niedziela, 14 maja 2023

Razem za zamkniętymi oczami.

 


Dawno nie miałam takiej blokady. Chcę pisać, tęsknię za pisaniem, ale naprawdę nie wiem, jak się za to zabrać. Poszłam nawet w moje ulubione miejsce dumania, inspiracji, nagłego oświecenia...do toalety. ;D Dzień drugi, czternasty i nic. Dziś, a jest dokładnie drugi maja, kiedy piszę to, co piszę, zwyczajnie postanowiłam zacząć i nie czekać na to coś, co spaść nie chce. Czekać mogę kolejnych kilka dni, a nawet lat. Jestem pewna, że byśmy się za sobą stęsknili.





Mam przygotowane urocze zdjęcia ze skansenu w Sanoku, no i tak sobie pomyślałam przed dosłownie chwilą, że moglibyśmy wspólnie troszkę pomarzyć... tak, tak... wspólnie, tu i teraz.

Jakby to było zamieszkać w takim miejscu?






Czary-mary- mieszkamy tam i to wszyscy.



Cześć Basiu, cześć Aniu i Małgosiu, cześć wszystkim. :)

Zaklepuję ten dom, bo jak tylko go zobaczyłam, to się w nim zakochałam. Nie jestem pazerna, dom jest duży, kto chce, niech się wprowadza.






Fajnie byłoby mieszkać w tak przesiąkniętym klimatem domu na małym wzgórku z widokiem na całe miasteczko. Obudzić się wśród śpiewu ptaków, wyjść na taras i zawołać:

'Karolina, co Ty tam zaś plewisz i to o szóstej rano?'

'Nie plewię, sadzę astry.'

'Astry? Kocham te kwiaty, podzielisz się?'

'Podzielę, jak tylko urosną.'

'Bierz Roksanę i wpadaj na kawę. Ma przyjść też Alicja'.



Fajnie byłoby spotkać się na kawce, herbatce czy soku. Zjeść razem pyszne ciasto i pogadać o sprawach codziennych.

Bez telewizora, bez internetu i całej tej nowoczesności. Bez pogoni, bez 'sztuczności'... choć na jeden dzień.

Zamiast tego, chodźmy na spacer pogłaskać kozy, zagadać sąsiada, który zaraz zasiądzie w traktor. Zapukajmy do drzwi Urszuli, zaprośmy wszystkich na wspólny piknik.






Kamila przygotuje piękne dekoracje, kto chce gotować?

Co byście przygotowali, jak chcielibyście, by ten nasz piknik wyglądał?

Świeże jabłka z drzewa, warzywa z własnych ogródków, może ktoś zagra na instrumencie, a może razem zaśpiewamy...


Tylko sobie nie wyobrażajcie, że my ubrani w nasze typowe ciuchy jesteśmy, bo mamy ubrania dawnych lat.

Ja mam długi warkocz, kolorową sukienkę, a co mi tam, kamizelka też świeci barwami. Teraz Ty, co masz na sobie, wyobraź sobie.

Jesteśmy piękni, tacy, jacy jesteśmy, unikaty z nas.





Siedzimy razem na gigantycznym kocu wśród drzew, jesteśmy w sadzie pełnym drzew obsypanych kwieciem.

Wkoło lata dziesiątki, a może nawet setki motyli, czasami na nas przysiadają.

Jest słonecznie, ale nie gorąco, wieje delikatny wietrzyk, a panowie...no oni mają swoje zajęcia, choć niektórzy z nami siedzą.

Cześć Tomas, cześć Fernando.

Spójrzcie! Ktoś rozwiesza właśnie lampki wkoło. Nocą drzewa rozbłysną światłem, ale już Ci powiem, że i tak je na chwilę zgasimy.

Mam małą niespodziankę.



Wiem z pewnych źródeł, że tej nocy i to w tym właśnie miejscu, gdzie  jesteśmy, pojawi się milion cały świetlików. Nie zważaj na zdjęcia, wyobraź sobie, jak razem oglądamy ten spektakl. 

Myślę, że wszyscy patrzylibyśmy jak zahipnotyzowani, jedni uśmiechnięci, inni ze łzami w oczach, to niezapomniana chwila, razem ją przeżywamy.

Jest tylko tu i teraz, ty, ja, my.




Jesteśmy otoczeni magią chwili, tworzymy wspólnie coś niesamowitego. 



Czy potrzebny był nam do tego telewizor? Czy warto czekać i czekać i czekać?

Nie lepiej postarać się stworzyć ciut magii?

Poprzez słowa, poprzez wyobraźnię, poprzez powiedzenie sobie: już nie czekam, działam.



Właśnie zabrałam siebie w tak czarodziejską chwilę. Zastanawiam się, jak zareagujecie na te moje wyobrażenia, czy się Wam spodobają, czy zatopicie się w nie razem ze mną? 

Wierzę, że ktoś tak, wierzę, że z kimś podzielę się tym małym marzeniem.




Fajnie było z Wami posiedzieć w sadzie, zjeść pyszności, pośpiewać i obejrzeć spektakl miliona świetlików.

Fajnie było na chwilę zatopić się w marzeniach.

Nie, nie trzeba zawsze biec, czasami usiąść, rozmarzyć się może dać dużo więcej niż bieg. Ja czuję się nasycona, bo choć w ten sposób mogłam się z Wami wszystkimi spotkać. Tak, uśmiecham się do Was i wiem, że dostanę parę uśmiechów zwrotnych. :)










Ps. Zdjęcia dla tych, którzy lubią sobie ze mną chwilę posiedzieć, przytulam. <3

105 komentarzy:

  1. O! Ja też w toalecie doznaję oświeceń! Chciałam z tego powodu nawet pomalować kibel na złoto. O_O

    A co powiesz na piknik na szczycie Kasprowego Wierchu jakoś pod koniec czerwca? Bez domu, bez wiejskiego klimatu, ale przynajmniej na "rocznikowej" górze? 1987 m - mój rocznik. Jadę z mężem zdobywać swój "szczyt wszystkiego".
    Fajnie byłoby się spotkać w takim miejscu.

    Tam w wiejskiej chacie na pikniku to pewnie byłabym w szarawarach jak zwykle i w chuście na głowie.
    Ale na Kasprowym idę na trekkingowo. :P

    Kilka lat temu nie wierzyłam, że jeszcze mogę zobaczyć świetliki. A zobaczyłam. I się popłakałam.

    P.S. ja poważnie z tym Kasprowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. buahahahaha Jest to pomysł. :D No, bo w kiblu coś jest, nie wiem, co to, ale tam rodzą się 'dzieła'. hahaha
      Też tam byłabym ubrana inaczej, podejrzewam pot, tak, że stać koło mnie byłoby wyzwaniem. ;D 
      Moja pierwsza reakcja...ona tak na serio. :O Boże, czy ja tam wejdę, czy nie padnę w połowie drogi. Jak ona to widzi? Może żartuje. Potem czytam Ps. i ... o ku...wa...ona na serio. Nie no serio, nie, a może, no nie, a może. Potem w nocy...nie no, ona serio, a może. hahahahahaha No bo byłoby super bomba, jak TY to widzisz? Masz może ciągnik wpychający na górę? hahaha Żartuję...mam poczucie, że dziś mi mózg wyleciał zbyt daleko i pisze, jak piszę. ;D Piękne marzenie, Twój rocznik i taka wysokość. Czyli to tak na serio? hahahahahahahaha

      Usuń
    2. Ciągnika nie mam, ale tam jest wciągarka. (Kolejka górska na Kasprowy istnieje.) Ale nie wciąga na sam czubek, tylko kapkę niżej.
      Mój mąż też ma wątpliwości czy po latach leżenia na kanapie da radę wejść. Już nie jest takim konikiem polnym jak był w Szwajcarii, brzuszka dostał, kondycji zero, ale spróbuje.
      Tak, serio. 😆 Mamy wynajętą kwaterę od niedzieli do środy (25-28 czerwca) i zależnie od pogody, ruszamy na szczyt. Planujemy w poniedziałek, ale jak mówię, wszystko aura dopnie.

      Usuń
    3. buahahahaha To nawet pociesza, że Twój mąż ma obawy. :D Rozumiem, że to byłoby spotkanie na szczycie. Muszę pomyśleć, jak to zrobić, sprawdzić, czy mam pracę, bo zapomniałam, że to sprawdzić też powinnam...ale to tam mniej ważne. hahahah No, ale jak zrobić, by tam Was spotkać, skoro nie wiem, kiedy byście ruszali w trasę, też musiałabym jechać na trzy dni hm...a weź...ja jeszcze nie myślę...budzę się po południu i nocą. hahahahah :D

      Usuń
    4. No to byśmy się telefonami wymieniły jak już. Na wyjazdach na blogi w ogóle nie wchodzę.
      Najlepiej by było już w poniedziałek (26. czerwiec) podjąć to wyzwanie. A że po drodze trzeba robić dużo zdjęć, to pewnie nieprędko znajdziemy się na szczycie. 😆
      A Ty masz jakiś profil na FB czy tylko FP? Messenger też ułatwia.

      Usuń
    5. Nie wiem, jak to ugryźć, by jechać tylko na jeden dzionek. Mam fb, ale nie korzystam, mam whatssap. :) No lepiej nie polegać na połączeniu internetowym, bo moje jest do bani...a w górach to dopiero. Play mi znika, domowy...też z play...no i też problemy...nie lubią nas. :D Total mnie przewiało, także wiem skąd to poczucie, że mózg wyleciał daleko. hehe 

      Usuń
    6. Ps. Nie mam pojęcia, co to FP hahaha zaraz sprawdzę. :D

      Usuń
    7. Też mam whatssap.
      Spokojnie, masz czas żeby to logistycznie przemyśleć, jak się nie uda to trudno, mam zamiar jeszcze nie raz zjawić się na południu.
      Pomyślałam, że pewnie z bratem byś przyjechała. Też byłoby fajnie. :)

      Usuń
    8. Bardzo chciałabym się spotkać, nie wiem, czy teraz się uda. Napiszę Ci...mogłam stracić Sylwię. We wtorek dostała zawał, była o krok od śmierci. Wieźli ją na sygnale, aorta zapchana, coś tam jeszcze. Ona niestety jest temu winna. Ileż razy o nią walczyliśmy, lekarze mówili, że nie dożyje dziesięciu lat...mija dziesięć lat i zawał. Tylko ona może się zmienić, pomimo wsparcia jest, jak jest. Marzę, by tym razem zaczęła walczyć, bo rani nie tylko siebie, ale i swoich najbliższych. Przecież ja tu taka w stresie jestem... Ileż lekarzy jej mówiło, że musi zacząć o siebie dbać, teraz też jej powiedzieli, że musi, bo drugiego razu nie przeżyje. Ona na nic nie patrzy, iluż ludzi jej pomagało...to jednak jest jej walka, jej decyzja. Możemy stawać na głowie, ale nadal to jej decyzje. Dziś będą jej znów robili ekg i może wypuszczą do domu...nie wiem jeszcze. Będę ją jak zawsze wspierać, ale co ona postanowi....mam nadzieje, że wybierze swoje zdrowie i swoich bliskich. Dziękuję Aniu, że mogę Ci to pisać.

      Usuń
    9. To jest straszne kiedy na przekór miłości, jaką człowiek dostaje, i tak wybiera bierność, zamiast walczyć o miłość, o to by trzymać się życia.
      Zacząć dbać o siebie w momencie, kiedy jest się już pod kreską, jest szalenie trudno. Nie znajduję w takich osobach motywacji. Pytanie – dlaczego człowiek nie zauważa, że zaczyna iść pod tą kreskę. I to pytanie nie ma sensu, bo to jak zastanawiać się co by było gdyby.

      Usuń
    10. No niestety zgadzam się ze wszystkim. Wczoraj ją zobaczyłam, uściskałam, siniaki ogromne, chodzi słabo, ja cała w stresie, ale też muszę o siebie zadbać, bo wiesz zresztą, że stres to wróg wielki zdrowia. Naprawdę musi wziąć się za siebie, wsparcie ma, ale reszta to już jej praca. Serce chore, aorta zapchana była, 40% serca martwe, ale żyć może wiele lat. Mam nadzieję, że wybierze miłość, życie, swoich ukochanych...

      Usuń
  2. Piękne miejsce odwiedziłaś:)))też bym tam zamieszkała:))ach...Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że zechciałaś ze mną pobyć chwilę w tym marzeniu. Pozdrawiam cieplutko, choć nie wiem kogo. ;) Uściski. :)

      Usuń
  3. Agnieszko wchodzę w to, pojadę do twojego domu zamieszkać, wezmę druty, szydełko.Widzialam barany to i wloczka będzie, od kozy będzie mleko to i ser będzie, napewno są kury to i jajka.Bedziemy śpiewać i zaprawiać owoce, zrobię pierogi ,będziemy kompoty gotować,placki smażyć, zrobię.O i jeszcze pierzyny wyniesiemy na płot, niech się powietrza.Zresztą już przywołałaś Urszulę to jestem.Dziekuje za tą magię,w sumie to realne może być.Pozdrawiam i ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Urszulo, ja Ciebie tam napisałam. Tu są imiona z naszej kochanej blogowej rodzinki. Ta Urszula, to właśnie Ty. :) Twój komentarz tak mnie wzruszył, ale miałam przeszklone oczy, a teraz taki uśmiech, dziękuje. Może nauczysz mnie szydełkować. W mojej wyobraźni to robisz i  razem gotujemy kompoty, robimy, co napisałaś, a ja już pałaszuję placki. hihihih Dziękuję, że weszłaś w moje marzenie, a kto wie, może gdzieś stworzyłyśmy taki obraz nas razem. Jesteś moją radością wielką! :*******

      Usuń
  4. Dziękuję za tą miłą i uroczą wycieczkę po skansenie oraz za piękne marzenia, które mogłyby być rzeczywistością. Zdjęcia przepięknie oddają uroki tego miejsca. Chętnie zamieszkałabym tam z Wami.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana. No, i zamieszkałaś, jesteś tam. W moich wyobrażeniach byłaś, bo to nasze spotkanie. Dla mnie tam musiałaś być, no musiałaś, to były nasze chwile i fajnie, jakby stały się rzeczywistością. :)  Pozdrawiam najserdeczniej. :*******

      Usuń
  5. Niezwykłe miejsce. Chyba bardzo dużo ludzi chciałoby mieszkać w takiej enklawie ciszy i spokoju. Ja na pewno. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wiesz, że Karolina, z którą gadam w tekście to Ty. :) Pozdrawiam cieplutko moja Ty inspiracjo. :))))

      Usuń
  6. Wiesz, że czekałam na Twój wpis...nawet dzisiaj sprawdzałam czy jednak coś napisałaś...no i doczekałam się 😊a teraz siedzę z Tobą w sadzie , zrywam jabłka i marzę tak jak Ty o tym domku...ale uciekam od tego marzenia ..zbyt nierealne i trochę mi przykro...zawsze chciałam mieć taki domek a przede wszystkim swój z takimi okiennicami i tradycyjnym piecem gdzie mogłabym piec chleb i domowe ciasta...no i myślałby być kominek ech, szkoda słów..
    Wiesz , że ten fragment z Izajasza to jeden z moich ulubionych...jest ich więcej ale dzisiaj lubię ten.
    Co do słów, czasem nie mam weny na pisanie a czasem chciałabym napisać zbyt wiele ale myśli uciekają. Pozdrawiam Cię moja Ty Marzycielko ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak tylko przeczytałam Twoje słowa, to poczułam wzruszenie, dziękuję. Choć na sekund parę poszłaś w świat marzeń, to też ważne. Chciałabym, byś miała swój wymarzony dom. Popatrz, jakie jesteśmy silne i fajne. Nie każde marzenia się spełniają, nosimy swe ciężary, jakie życie zaoferowało, ale potrafimy się śmiać, potrafimy podarować dobro innym i cieszyć z 'pierdołek', jesteśmy fantastyczne, wielu tego nie potrafi! Pozdrawiam Cię serdecznie, w moich marzeniach masz swój dom, masz go!!! <3

      Usuń
  7. Tak!!!!! Ja jestem tam razem z Tobą, z Wami. Mieszkam w tym domu, przed którym rosną malwy we wszystkich możliwych kolorach (jeśli tam takich nie ma, to ja sobie wysieję). Mam na sobie długą suknię z lnu w kolorze indygo, przepasaną fartuchem, takim do roboty. Warkocz mam zwinięty na karku, żeby mi nie wadził. Właśnie macham do Ciebie ręką znad chusty przewiązanej przez ramię, z której sypię ziarno kurom. A zaraz pójdę przywitać się z resztą dobytku: krowy, kozy, owce (czy możemy mieć je wszystkie?), kaczki, gęsi... Po pracy chętnie dołączę do towarzystwa, tak, to mnie słyszysz, bo ja na zaproszenie do śpiewania jestem pierwsza w kolejce :).
    Agnieszko, trafiłaś w mój czuły punkt: odkąd pamiętam, chciałam zamieszkać w skansenie, albo może raczej w miejscu, które wygląda jak skansen, ale żyje, wszystko w nim działa, łącznie z młynem. Chleb upiekę sama dla wszystkich, jeśli będą chętni.
    Och, jak mi tu dzisiaj cudownie 💙.
    Jak dobrze, że nie czekałaś z pisaniem, widzisz, jak sama przyfrunęła do Ciebie inspiracja. Myślę, że mnóstwo głosów będzie tutaj brzmiało tak, jak mój.🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad Twoimi słowami to już beczałam ze wzruszenia na całego, normalnie się pobeczałam i nie wstydzę się tego napisać. Twoje słowa czytam z wielką radością. Możesz mieć wszelkie zwierzęta, jakie pragniesz. Kurcze, a ja tak lubię widok gęsi, jakoś tak mnie rozczulają, a jeszcze na wiejskiej drodze, wśród starych, klimatycznych domów i jabłoni. Ja chce biały płotek obsypany kwieciem. Chętnie zjem chleb upieczony przez Ciebie, jeny, kiedy ja jadłam ciepły, świeży chlebek... jestem pierwsza w kolejce. ;D Boziu, jak sobie tak pomyślę, że machasz do mnie, ja Ci zza tego mojego białego płotka z kwiatami odmachuję...miło się robi na sercu. Kocham malwy, też obsieję wkoło domu, będziemy wspólnie je doglądać. :) To, że jesteś w moim życiu to wielki dar Boży. Pozwalam sobie na to marzenie i będę pozwalać, do serca Cię przytulam. <3 :)))))

      Usuń
  8. Właśnie usiadłam w pierwszym pokoju na swojej wersalce delikatnie tutaj wpada światło latarni co powoduje że na drzwiach pięknie odbija się wzór z firanki powoduje to totalny klimat który będzie mi towarzyszyć podczas komentowania dzisiejszego Twego postu 😊

    Nawet nie masz pojęcia jak rozbawił mnie ten tekst cytuję
    " Postanowiłam zacząć i nie czekać na to coś co spaść nie chce "

    Moje myśli kupa 💩 😅😂

    Bardzo miło przywołać wspomnienia na podstawie zdjęć które tutaj zamieściłaś i tym co człowiek ma w sercu po odwiedzeniu tego miejsca .
    To było i jest bardzo piękne klimatyczne i inspirujące miejsce ✨

    Marzenie które tutaj opisałaś jest bardzo pięknym marzeniem bardzo takim czystym i bliskie sercu 💖

    Spoglądam na zdjęcie białego domu gdzie jest piękna brązowa okiennica na białym drewnie jest cień drzewa i płot oczami swojej wyobraźni widzę piękny sad który jest dookoła domu i ogrom pięknych żółtych i czerwonych słoneczników 🌻
    Jak miło byłoby rano wstać otworzyć tą okiennicę na oścież i spoglądać na to piękno które byłoby wokół domu i tam gdzie sięga wzrok !

    Masz piękne serce i ten wspólny czas który moglibyśmy razem spędzić na pikniku opisałaś idealnie !
    Pewnie miałabym na sobie duży słomkowy kapelusz i bardzo prostą ale z delikatną falbanką u dołu sukienkę ☺️

    Ach...
    Taka chwila z świetlikami była by bardzo magiczna wiem że obie miałybyśmy przeszklone oczy 🌟

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałybyśmy przeszklone oczy, pewnie byśmy się przytuliły, może i wręcz popłakały. :) Tak, miałabyś ogród pełen słoneczników. Ja miałabym ten...jak wiesz...z biały opłotkiem. Postarałabym się stworzyć ogród pełen magii. Pewnie dziwny dla wielu i magiczny dla garstki, ale mój i już. :) No i miałabym te astry, tam, by rosły na całego. hehe Właśnie se wyobraziłam, że turlamy się ze wzgórza. hahaha Pewnie byłby śmiech na całego. Ok...wskakuj do traktora...będzie przejażdżka...kurcze...na bank byśmy bawiły się, jak dzieci...z wielkim uśmiechem. :D
      Kocham. :*********

      Usuń
  9. Kochana z Tobą bardzo chętnie pozwolę się zahipnotyzować tak magicznej chwili i z przyjemnością zamieszkam w tak pięknym domu. Wspaniale zdjęcia, ale Ty wyglądasz najpiękniej. Buziaki.❤️🥰😘❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję moja kochana Agnieszko. :)))) Pięknie byśmy razem spędziły czas, a wyobrażasz sobie czytanie książek w takiej scenerii... fajnie byłoby. ;) Pozdrawiam cieplutko moja radości. :)))) <3

      Usuń
  10. ♥️
    Cudne zdjęcia.
    Realistycznie to sam skansen może niekoniecznie (o ile pamiętam, to w większości tych malowniczych chat jest klepisko) 🤔😉. Ale każda miejsce tchnące taka atmosferą to wielkie tak z mojej strony.
    Miejsce pełne pokoju i przyjaźni. I czasu na rozmowy. Takiej dobrej ciszy.

    Ślicznie wygladasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję Ci z całego serca. Tak z zewnątrz to tam jest przepięknie. Nie wiem, jak w środku, ale na zewnątrz było uroczo. :) Tulę mocno. :*****

      Usuń
  11. O tak, mnie w skansenach też dopadają takie ochoty. Przypomina się dzieciństwo, wakacje na wsi, takiej prawdziwej, rolniczej, ze żniwami. Namalowałaś taki piękny obraz tym opisem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję piękna kobieto. :)))) Pamiętam wakacje na wsi, było sielsko, zupełnie inaczej niż teraz. Bawiliśmy się od rana do nocy. Nie było komórek, ani neta...przynajmniej nie u nas. Całe dnie mieliśmy, co robić, a pomysłów też nigdy nie brakowało. Pamiętam przepiękne wiejskie drogi, zwierzęta i cały wachlarz przygód. :) Pozdrawiam cieplutko. :******

      Usuń
  12. What a wonderful series of photos this is.
    Beautiful house I would like to live in.
    I wish you a nice new week.
    Greetings Irma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much. This place is full of beauties. You can lost in dreams very easily being there.
      Have a nice week, warm greetings and a huge hug . :)))))

      Usuń
  13. Żaden problem! Zamknę MBD, albo wynajmę, i ekspresem do Ciebie i Was dojadę. To miejsce magiczne, które kilka lat temu zwiedziłam, i w którym dobrze bym się czuła. Krówki mogłabym pasać - kiedyś byłam w tym dobra. Na drutach robiłabym ciepłe, zimowe swetry i zazdrostki okienne na szydełku,a także syropy z ziół różnych szykowała na zimę. 🙂
    fuscila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak mi miło sobie to wszystko wyobrazić i jaki tym wyobrażeniom uśmiech towarzyszy, dziękuję. :) Już wyobrażam sobie te zazdrostki i smak syropów ziołowych. Normalnie buzia uśmiechnięta. Szczęście mam, że Cię mam. :))))

      Usuń
  14. Witam serdecznie ♡
    Dlatego w toalecie powinien być notatnik i długopis, w razie nagłego przypływu weny :D
    Super wycieczka, bardzo piękna fotorelacja. Zdjęcia są zachwycająca i zupełnie w moim stylu ^^ Coś pięknego!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahah Chyba rzeczywiście powinno to tam być, bo czasami pomysł przychodzi i szybko ucieka. ;D Dziękuję ci za miłe słowa, bardzo mi miło. Pozdrawiam najserdeczniej. :))))

      Usuń
    2. Powinno powinno :D Pomysły są ulotne, gdy myśl zniknie, ciężko o niej sobie znów przypomnieć a zapisana- pozostanie na długo ;)

      Usuń
  15. Nie wiem dlaczego, ale od zawsze podobają mi się takie dawne chatki. Lubię ten ich klimat, zawsze sobie wyobrażam jak kiedyś mieszkali w nich ludzie, jak byli blisko siebie. Dla mnie te stare domy mają duszę. Na pewno w tamtych czasach ich świetności życie w nich nie należało do lekkich, na pewno było ciężko, dużo pracy ale za to głowa nie była przesiąknięta tą obecną zimną nowoczesnością, elektroniką zabierającą cenny czas. Kiedyś ludzie żyli blisko siebie, ze sobą, dziś człowiek potrafi nie znać nawet sąsiada..

    Piękny klimatyczny spacer zafundowałaś swoimi zdjęciami, pięknie było choć na chwilę przenieść się w inny świat.
    Piec chleb umiem i kiedyś piekłam, ciasta piekę co tydzień, zbiory owoców i warzyw i przetwory z nich nie są mi obce, uwielbiam wyszywanie nićmi obrazów, szydełkowe koronki a i nieśmiało coś na drutach kiedyś poczyniłam. Kocham ciszę, spokój, naturę i zwierzęta więc ten klimat to mój świat. Miło by było spotkać w nim Ciebie ☺

    Swoją drogą zaglądam od jakiego czasu w progi Twojego bloga, ale dziś dopiero po raz pierwszy się ujawniam i piszę. Nie mogłam przejść obojętnie obok tych uroczych domów 😉
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie również stare domy mają duszę i tez lubię sobie wyobrażać, jak tam żyli, kto tam mógł mieszkać, jak im się układało. Przyznam, że mnie ta cała nowoczesność nieco przeraża. Obserwuję zmiany w ludziach, które są naprawdę smutne. Dzięki Bogu nie w każdym. Nie wiem...może ja dinozaur. 
      Jak tak opisujesz, co lubisz, to ewidentnie mam poczucie, swego człowieka. hehe Jestem totalnie zmęczona toteż mam nadzieję, że dziwnie nie piszę. Szczęście mają Ci, co od Ciebie ciasta co tydzień dostają. :) Miło mi, że się ujawniłaś. No nie wiem, ale napisałaś taki komentarz i nieco o sobie, że czuję, że no spotkałam naprawdę fajnego człowieka. Pozdrawiam Cię serdecznie. <3

      Usuń
  16. Aguś, mogłabym tam zamieszkać choćby od dziś. Wstawać o świecie, kiedy ptaki budzą się dopiero i zaczynają koncert na cześć wschodzącego słońca. Mieć ogród pełen kwiatów i drzew (w tym koniecznie lipę), własne kury, nawet krówkę. Może kilka uli. Żyć niespiesznym życiem w zgodzie z naturą. I wybrać się do Ciebie na ziołową herbatkę, ubrana w kwiecistą powiewną suknię i wianek na głowie (a skoro w marzeniach wszystko jest możliwe, to mam długi, gruby warkocz zamiast tych pięciu rzadkich kłaczków na głowie). I rozmawiać szczerze o wszystkim, i śmiać się i wygłupiać - bez lęku przed byciem ocenianą, bez póz i masek. A potem zasypiać spokojnie słuchając koncertu świerszczy za oknem i wdychając zapach maciejki.
    Kochana, zdjęcie na którym trzymasz cytat z Izajasza jest chyba specjalnie dla mnie - bo już moja wiara zaczęła się chwiać i lękałam się, że może Bóg mnie opuścił. I nagle wśród tylu innych fotek widzę właśnie tą - to nie może być przypadek.
    Twoja obecność jest Bożym uśmiechem w moim życiu.
    Posyłam milion uścisków
    Małgosia X (nie mogę się znów zalogować)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za jeden z najpiękniejszych komentarzy, jakie mogłam otrzymać. Przy mnie możesz być całkowicie sobą. Uwierz, że poznając mnie na żywo, niektórzy mogą się przerazić, bo ja jestem sobą i mam gdzieś opinię innych. Wierzę, że Bóg mnie stworzył taką i taką mnie kocha. No i za nic, ależ to za nic Cię nie opuścił! Tak, to nie przypadek z tym cytatem. Ja go wylosowałam w kościele w Sanoku, pamiętam, że poczułam, że te słowa to nie tylko druk na papierze. Poczułam, że są ważne i też trzeba je komuś pokazać, także chyba ładnie się spisałam i przekazałam słowa tam, gdzie trafić miały. :)  Pośmiać się z Tobą, powygłupiać, a nawet razem popłakać. Usiąść w magicznym miejscu, pomarzyć...byłoby pięknie. Jednak my i tak jesteśmy, jesteśmy tu i się wspieramy. Masz wsparcie Boga, Aniołów, masz moje wsparcie, wiarę i miejsce w sercu. Nie ma mowy o żadnym opuszczeniu, jesteś zbyt cenna, tak samo Twa Mama!!!!! Przytulam i pozwolę sobie na kolejne marzenie, tam zrobimy wszystko, to co napisałaś. :)))

      Usuń
    2. paninadpolami19 maja 2023 13:22

      Małgosiu, nigdy przenigdy Bóg o Tobie nie zapomni, nigdy nie zapomni o żadnym ze swych ukochanych dzieci. Nawet jeśli doświadczasz trudności, jeśli zmagasz się z czymś, co wydaje się beznadziejne, to wierz, wbrew złym podszeptom wierz. Jest w Piśmie Świętym (chociaż nie jestem taka mądra, żeby przytoczyć gdzie) napisane, że kogo Pan Bóg kocha, tego doświadcza. Mi samej trudno się czasem z tym pogodzić, ale dzięki ludziom takim jak Ty, którzy nie chcą się poddać w wierze, wzmacnia się moja wiara, jesteś dla mnie jak Anioł, który tutaj zstąpił, żeby mi dopomóc w moich codziennych zmaganiach. Dzięki Agnieszce możemy się tu spotkać i wesprzeć wzajemnie.
      Ja sobie zawsze jeszcze wbijam do głowy te słowa, że im bardziej chcę być blisko Boga, tym bardziej łakomym jestem kąskiem dla zła, które chce mnie Bogu za wszelką cenę odebrać. I nie dam się. Ty też się nie daj. I jeszcze jedno sobie powtarzam, choć czasem przez łzy i zaciśnięte zęby: że Bóg nie nakłada na ludzi ciężarów nie do uniesienia. To nie są moje słowa, tylko z Biblii (choć oczywiście nie potrafię podać dokładnego źródła).
      Przytulam Cię mocno i obiecuję modlitwę ❤️

      Usuń
    3. Z całego serca Ci dziękuję.

      Usuń
  17. Agniesiu ♥
    ależ cudownie by było zamieszkać z Tobą w takim urokliwym domku ..jest niezwykły i w prześlicznej okolicy a my przecież wszyscy jesteśmy wyjątkowi, unikatowi i wspaniali !
    ..dziękuję Ci najpiękniej Kochana za mega bosssskie zdjęcia i za wycieczkę w Bajkowy Świat, za cudowne spędzenie czasu z Tobą Czarodziejko-Marzycielko ❤
    ..usiadłam koło Ciebie i zachwyciły mnie fantastyczne doznania w otoczeniu magii i tworzeniu niesamowitych rzeczy .. zatopiłam się nasączyłam czarodziejską aurą i jestem szczęśliwa .. wyobraźnia to coś co jest niezwykłe co pozawala nam odpłynąć od codzienności ..
    ..cudownie, że jesteś Kochana Aguniu ! ❤❤❤

    - przytulam Cię mocno, najserdeczniej :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mnie sobą uradujesz. Ty to byś nas otoczyła magią. Mogłabyś czytać swoje wiersze, albo my byśmy je czytali i w mig poczulibyśmy się, jak w baśni. Czasami byśmy się wróżyli, bo Ty łatwo swymi słowami chodzisz w serca ludzkie. Łatwo mi sobie wszytko wyobrazić i wiem, że Twoje wiersze dodałyby czaru każdej chwili. Pozdrawiam najserdeczniej, dobrze, że jesteś, że jesteśmy tu w tym samym czasie. :) Przytulam moooocnmo. :)))

      Usuń
  18. Piękny skansen, czasami pisuję o skansenach, bo tez uwielbiam:-)
    Pomarzyć można, ale obawiam się, że proza życia w takich warunkach nie pozwoliłaby na wspólne kawki i pikniki, ale podobno dla chcącego nic trudnego.
    Zimową porą darcie pierza i wspólne śpiewanie, na przedwiośniu kraszenie pisanek:-)
    Uwielbiam rwać jabłka z drzew, zarezerwuj dla mnie mały sad!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście pamiętam, że o nich pisujesz i je uwielbiasz. :))) Tam w wyobraźni wszystko można i taki piknik raz do roku też byśmy razem zorganizowali, no bo przecież jesteśmy super blogową rodziną. :) Masz cały sad i to taki wymarzony. :))) Dziękuję za bycie tu ze mną, miej dobre dni. :*****

      Usuń
  19. Świat z tym postępem i pędem zwariował i coraz więcej ludzi ma tego dosyć. Moje pokolenie pamięta czasy, do których Ty wzdychasz. Jest nadzieja, skoro twoje pokolenie też zauważa, że obecny świat jest nienormalny. Zabawne z tym skansenem. Od lat mam taką myśl, że gdyby można by zamieszkać w skansenie jako żywy obiekt, to ja chętnie bym zamieszkała. Takie żywe muzeum. Zawsze wydawało mi się, że jestem stuknięta, a tu proszę! Ściskam Cię bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj...nie, ja nie znoszę tego pędu, widzę ludzi zrobociałych, jeden podobny do  drugiego. Nie pisząc o wszystkich...czasami ...no dobra często wydaje mi się, że widzę same klony, wyglądowo i z charakteru... Gadasz z kimś i nie widzisz osobowości człowieka, a wyuczone schematy.... Pęd, kasa, wygląd...to jest teraz ważne dla wielu. Ja wolę spokój, bycie sobą, czas z ukochanymi, a już na bank nie życie pod innych, by się spodobać, utrata siebie, nie! Często jest to niezrozumiałe, ale olewam opinię tych ludzi, niech skupią się na sobie.
      Skoro Ty jesteś stuknięta, to ja też, ale jesteśmy stuknięte tak pozytywnie. :)))) Bardzo mało mnie na blogach, ale tak dużo się dzieje u mnie, że nie jest łatwo. Napisze o tym, bo też nie chcę, byście myśleli, że zaniedbuję. No, a za Tobą to już sporo zatęskniłam. :)

      Usuń
    2. Mnie też Ciebie brakuje. Mam nadzieję, że to co Cię odciąga od bloga jest dobre, buziaki i wszystkiego dobrego życzę :D

      Usuń
  20. Niezwykle klimatyczne zdjęcia! Jestem oczarowana tą scenerią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci pięknie, miło mi, że ze mną tam chwilę spędziłaś czas. Mam nadzieję, że masz się dobrze, czego bardzo życzę. :*******

      Usuń
  21. Kotek z serduszkiem na boku! 😸❤️

    Twój tekst mi przypomina klimat Wilczej Doliny pani Krajewskiej ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobie ja to serduszko dostrzegłam i mam szok, że go nie widziałam wcześniej. :D Kocia Mama nie mogła tego pominąć. :)))) Dziękuję za piękne słowa. Aj przytulam bardzo mocno. :)))

      Usuń
  22. Un lugar hermoso donde vivir con un encanto especial, donde parece nos quieres invitar a todos.
    El lugar de inspiración me parece especial, algunos lo usan para leer la prensa.

    Saludos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mentioned you in my text as I am truly grateful you are here with me. :)))
      Saludos. :))

      Usuń
  23. Twój wpis tylko wyolbrzymił moje ostatnie przemyślenia. Jak to kiedyś było, kiedy wszyscy siedzieli przy jednym stole bez telefonów, po prostu cieszyli się swoją obecnością. Jak byłoby pięknie wrócić do tych dawnych chwil...
    Co do inspiracji, nic na siłę. Każdy czasami ma takie blokady. Ja mam najlepsze "rozkminy" pod prysznicem ;) Cóż notatek raczej tam mi się zrobić nie uda :D
    Urocze zdjęcia, jak zawsze pobyt na Twoim blogu był czystą przyjemnością.
    Pozdrawiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam mała, jak byłam nieco starsza, to jeszcze ludzie byli bardziej otwarci na siebie, bardziej szczerzy, przyjacielscy...brakuje tego. Można było się wygadać, słuchano, a nie biegiem rzucano byle zdanie i nara. Choć tu na blogach czasami możemy się zatrzymać i docenić siebie nawzajem. Dziękuję, że spędziłaś ze mną ten czas. :) Pod prysznic notatek też bym nie wzięła. haha Najważniejsze, że tworzymy i cieszymy się tym. Pozdrawiam, miej piękny dzień. :))))

      Usuń
  24. Wspaniały skansen. Oj tak, chciałoby się pomieszkać w takim miejscu, posiedzieć na ławeczce przed domem, pośpiewać razem... Ja co jakiś czas robię sobie dzień bez internetu, bez telewizora, polecam. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, fajnie byłoby tak spędzić czas, aj, ale by mi się to teraz przydało. :) Wiesz, chce sobie zrobić dzień bez internetu. Ja nie oglądam Tv prawie wcale, ale od internetu chce też odpocząć i zobaczyć, jak będę się czuła, kiedy świadomie z niego zrezygnuję na dzień...pewnie będę bardziej zrelaksowana. ;) Pozdrawiam cieplutko. <3

      Usuń
  25. Posyłam uśmiech zwrotny Agusiu i wiązankę wspomnień ze starego domku, w którym mieszkało tylu ludzi, a z których żyję już tylko ja jedna. Domek jeszcze stoi, wchodzę do niego codziennie i codziennie dotykam wspomnień, bolą, ale jednocześnie są moją siłą...Twoje zdjęcia, Twoje marzenia są mi tak bliskie, wiem, odczuwam razem z Tobą i dobrze mi z tym, że się jakoś odnalazłyśmy pośród miliona świetlików:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój uśmiech Basiu jest moją siłą. Twoja obecność jest moją radością. Twoje słowa mnie budują, dają wiarę. Dużo u mnie się dzieje kochana Basiu, ale Twoja osoba dodaje mi siły i mogę być tu milcząca, ale Ciebie w sercu noszą cały czas i pomagasz mi być silną, chce, byś to wiedziała. Mój kochany Anioł. <3

      Usuń
  26. Ja też czasem właśnie w toalecie albo pod prysznicem łapię jakieś pomysły czy inspiracje. WC często nazywam właśnie "miejsce zadumy" albo "miejsce oczyszczenia"
    Zdjęcie zegara super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhehehe No, bo to jest miejsce rewelacyjne. :D Cieszę się, że to zdjęcie Ci się spodobało. :) Życzę nam wielu fajowych pomysłów i ich realizacji. :)))

      Usuń
  27. In that magnificent contact with nature where you live, inspiration certainly comes at some point, because everything is so beautiful and you are such an intelligent and delicate young woman.
    💋 Kisses 💋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you dear for your kind word which make me happier. Mother Nature is very important to me and I want to show others how important Nature is for us, for our well being, for our health. Warm greetings. ;)))

      Usuń
  28. Wspaniałe te zdjęcia. Bardzo klimatyczne. Kiedyś nawet byłam w tym skansenie. Super, że mogłam odwiedzić go jeszcze raz dzięki Tobie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Warto było czekać na taki cudowny, klimatyczny i pełen marzeń post. Posyłam Ci milion uśmiechów zwrotnych. Ten klimat przeniósł mnie do mojej ukochanej wsi, w której mieszkałam w małym domu pod samiutkim lasem. Otoczony był zewsząd zielenią, kolorami i zapachami. Podobnie było u sąsiadów. Ciężko pracowali, ale nikt się nie spieszył. Byli wspaniali. Pomagali sobie nawzajem cieszyli się i smucili razem. Bajka prawda? a ja w tej bajce żyłam, oglądałam świetliki i cieszyłam się życiem razem z koleżankami. Nie było telefonów, telewizorów i komputerów. Nie było bogactwa i snobizmu. Mieliśmy czas, by pobyć razem. Wspomnienia zawsze pozostaną i ten żal, że to już nie wróci. Zdjęcia cudowne. Potrafisz uchwycić piękno. Przytulam i dziękuję, że choć na chwilę pobyłam znowu w mojej ukochanej, małej wsi:):):)

    OdpowiedzUsuń
  30. Byłam w tym skansenie, przecudny. Zdjęcia oddają jego urok, ale też mają coś z ciebie :)
    Podzieliłaś się magią, dziękuję :) Ale wiesz, że nie zawsze musisz optymistyczne posty pisać, czasem można napisać inaczej...?

    OdpowiedzUsuń
  31. ja bym chętnie tam zamieszkała:D i plewiła owe chwasty z Wami:D

    OdpowiedzUsuń
  32. Byłam w tym skansenie w 2019 roku i jestem pod wrażeniem do dzisiaj. A pogoda wiosenna była wówczas obłędna...
    Ach.. t wspomnienia! Dobrze, że można je zachować na zawsze...
    Zamieszkałabym tak na jakiś czas bardzo chętnie...
    a później do swojego domku zatęskniłabym...
    cudo fotki! Mega klimatycznie- co kocham!!!!
    Ściskam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Gdzie jest mój komentarz...buuuu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ależ urocze miejsce znalazłaś. Oczywiście też tam jestem, widzę siebie z kubkiem czarnej kawy, w długiej, sięgającej ziemi, pasiastej spódnicy. Siedzę spokojnie na drewnianej ławce pod oknem, drapię za uchem kota, który wtula się w moje biodro i mruczy kojąco. Powietrze jest przesiąknięte zapachem skoszonej trawy i czegoś słodkiego, co przypomina zapach konwalii. Porozmawiamy? :) Choć chyba wystarczy mi teraz widok Twojego uśmiechu, to takie cudowne uczucie... Dziękuję, że mogłam tam z Tobą być, a fotki przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny post, Agnieszko, nostalgiczny i uroczy, a zdjęcia zrobiłaś zachwycające, te połtony i cienie, nie mogę się napatrzeć. Jesteś artystką nie tylko fotografii, ale w całym widzeniu świata i w jego opisywaniu. Chętnie bym z Tobą polazila po sanockim skansenie, który dobrze pamietam i nawet pomieszkala w tym doborowym towarzystwie. Ale krótko, bo pamiętam niedogodności takich małych drewnianych domków, brak łazienek, bieżącej wody... Jak to na wsi na pewno też ogrom ciężkiej pracy. Teraz już lubię pracę w ogrodzie, ale jest to moja pasja, a nie obowiazek
    Cieplosci wszelkich życzę.:))

    OdpowiedzUsuń
  36. Idę w ten świat razem z Tobą:-) To też moje klimaty. To też moje marzenia niespełnione. Skansen na własne oczy widziałam i byłam pod wrażeniem. Nie mniej jednak Twoje zdjęcia powalają, brzydko powiem , są magiczne , czarowne , prześliczne. Pełne zadumy i piękna. Wspaniały wpis Agnieszko i cudnie się było przenieś choć na chwilę w świat marzeń. Bardzo dziękuję i mocno ściskam :-)))

    OdpowiedzUsuń
  37. Pięknie napisane. Uwielbiam skanseny i klimat tam panujący. Latem zachwycam się ogrodami przydomowymi takimi wiejskimi. Moja babcia mieszkała w takim domu jakby wyciętym ze skanseny więc to taka moja podróż sentymentalna. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  38. Me encantaría sentarme un rato contigo Agnes. Así también disfrutaría de esta maravilla de lugar al natural.
    Precisoa entrada nos compartes amiga. Me encanta la naturaleza y he cada una de tus fotos recreándome en ellas. Gracias
    Buen fin de semana.
    Un abrazo.

    OdpowiedzUsuń
  39. Miejsce cudowne, byłam i wszystko widziałam, chętnie bym wróciła a na pewno zamieszkała, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  40. As always beautiful words and magnificent photos.
    The first one with you is so beautiful.
    A big hug and all the best for you

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale mi sprawiłaś niespodziankę bo w Sanoku byłam wieki temu w tym skansenie . Miło było znowu tam się znaleźć . No i kot całkiem jak mój ukochany kotek z dzieciństwa. Wielkie dzięki. POZDRAWIAM SERDECZNIE 😊

    OdpowiedzUsuń
  42. Witaj :) Super wycieczka i cudne fotki - mega klimatyczne i pełne magii.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękne zdjęcia. Chatka cudowna mogłabym tam spędzić lato

    OdpowiedzUsuń
  44. Good photos and wise thoughts, love this museum. Always love reading your posts!

    OdpowiedzUsuń
  45. Aguniu, wpuściłaś mnie do bajki, do świata mego dzieciństwa, którego już nie ma, do chatki prababci, do cudownego, zaczarowanego miejsca 💗 Zdjęcia są tak piękne, że napatrzeć się nie mogę. Umiesz wybrać fragmenty świata najbardziej przemawiające do mej duszy, do mego serca, widzisz drobiazgi niezauważalne przez wielu. Jesteś czarodziejka słowa i obrazu. Przytulam Cię bardzo serdecznie i lecę na kawę do Twej chatki z ciastem upieczonym w szabaśniku kuchennego babcinego pieca 💗🌺

    OdpowiedzUsuń
  46. U mnie Agnieszko ostatnio to brak czasu nie pozwala napisać czegoś nowego, a jest o czym pisać - ale jeszcze nadrobię . Piękne te Twoje zdjęcia, czułam się jakbyśmy razem sobie po tym skansenie spacerowały i chyba o to chodzi. Chodzą po skansenach uwielbiałam sobie zawsze wyobrażać różne historie o dawnych mieszkańcach, kto z kim był, kogo znał, jak miała na imię itd Skanseny mają w sobie coś magicznego.
    Dziękuję Ci za wszystkie ciepłe słowa i pozdrawiam w imieniu swoim i Kuby :-)

    OdpowiedzUsuń
  47. Za każdym razem kiedy odwiedzamy skanseny myślę sobie jakby się tu mieszkało. Próbuję sobie wyobrazić życie dawnych mieszkańców i wiesz czego najbardziej im zazdroszczę? Spokoju. Wiadomo, że na głowie mieli swoje problemy, ale jednak nie żyli w takim pędzie jak my teraz, ciągle za czymś goniąc, z palcem z smartfonie ;) Ten minimalizm i umiejętność cieszenia się i korzystania z tego co tu i teraz jest jak złoto :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Niezwykle klimatyczne miejsce, stworzyłaś dzięki niemu piękne historie :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Agnieszko, Uwielbiam skanseny - gdziekolwiek jestem i gdzieś takowe się znajdują to po prostu do nich wchodzę i zwiedzam. Są magiczne, mają w sobie całą magię przeszłości- jak z moją siostrą byłyśmy małe i rodzice zabierali nas do pobliskich skansenów wyobrażałyśmy sobie, gdzie która z nas by mieszkała itd. Ostatni skansen zwiedzałam z Kuba w zeszłym roku w Finlandii i tez robiliśmy to samo co ja z moją siostrą te kilkanaście lat temu. Jaki ten kotek na ostanim zdjęciu jest uroczy.
    Cieplutko Cię pozdrawiam i ściskam
    Karo

    OdpowiedzUsuń
  50. Passing by your blog to see more details of this post and also to wish you a beautiful and enlightened week!
    💋 Kisses 💋

    OdpowiedzUsuń
  51. Czuję jakbym cofnęła się w czasie. Miejsce jest bardzo klimatyczne

    OdpowiedzUsuń
  52. Cześć Agusiu zdjęcia nieziemskie. Dziękuję. Tak uwielbiam do Ciebie zaglądać. Skansen w Sanoku nieziemski. I te kadry. Faktycznie chciałoby się mieć taką sielską chatkę z drewna otoczoną kwiatami i zielenią. Cudownie piszesz i fotografujesz to co Cię otacza. Uwielbiam takie miejsca gdzie jeszcze czas się zatrzymuje i pozwala nam posiedzieć leniwie, gdzie nie trzeba patrzeć na zegarek ani w ekran telefonu. Cudownie.

    Przytulam Cię bardzo mocno Aguś.

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
  53. beautiful tour in a gorgeous place! Have a nice weekend.. everything looks amazing really .. love all these lovely pictures.. keep sharing..

    online shopping in Canada
    women’s jewelry

    OdpowiedzUsuń
  54. Oby szybko wróciła wena, uroczy kotek i super skansen :D

    OdpowiedzUsuń
  55. No i się rozmarzyłam... Czekam, aż Karolina weźmie mnie i wpadamy do ciebie na tę kawę, a potem obejrzymy świetliki <3 TAK! Jestem gotowa właśnie mam na sobie kolorową sukienkę, włosy zaplecione w warkocz, w Twoim poście padło moje imię, więc totalnie wczułam się w klimat <3
    A dzięki tak cudownym zdjęciom było jeszcze łatwiej. Dziękuję za chwilę zapomnienia <3

    OdpowiedzUsuń
  56. Witaj Agus ;) dawni mi u Ciebie nie było bo i mnie nie było ;) bylam u córki daleko w świecie i już do domu obie wrócilysmy. Marzyłam o tej chwili bardzo.
    Piękne miejsce nam pokazałaś i Piękne zdjęciami czarujesz. Z chęcią bym się przeniosła na chwilę do takiego domu i na taką wieś :) chyba się startuje bo podobają mi się takie miejsca, a po podróży do USA jeszcze bardziej doceniam właśnie tego typu wioski I spokój i ciszę:)
    Pierwszy wpis że USA już jest także jak masz czas zapraszam w wolnej chwili ;)
    Pozdrawiam serdecznie... :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Piękne marzenie i przedstawione w taki sposób, że poczułam się tak, jakbym tam była. Warto zwolnić, odetchnąć, uśmiechnąć się i cieszyć pięknem wokół, tym bardziej w tak klimatycznym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Agnieś ! Muszę Ci przyznać, że piękne zdjęcia robisz... ale Ty to wiesz, a ja zawsze Ci to mówię i nie przestanę. Wiesz, nawet jak nic konkretnego nie napiszesz - tylko jakby takie marzenia, rozmyślania - to ja w to wchodzę jak w bajkę jakąś ! Podążam za Twoją myślą i wyobrażam sobie to wszystko razem z Tobą. To taki marzeń świat, za którym się tęskni i chciałoby się w nim być. Masz dar !!! Masz dar pisania i fotografowania !!! Nie zmarnuj tego ! Pisz i bądź !!! Buziaki Ci posyłam i przytulam mocno :))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  59. Szczerze? Fantastyczne zdjęcia. Ja jestem zakochana w takich klimatach i najlepiej w takim dokmu zamknęłabym się na długie miesiące. Dobra książka, wino i czas na pewno szybko by zleciał :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Kochana
    Dziękuję za ciekawostki, co u Ciebie i za malownicze fotki🤗
    Serdeczności moc przesyłam w deszczowy dzień☔🍰☕🌸🤗

    OdpowiedzUsuń
  61. Życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Nie wiem, gdzie się podziewasz! Ale przesyłam milion dobrych myśli, a także życzę, aby Nowy Rok był dla Ciebie łaskawszy niż poprzedni, bo zasługujesz na samo Dobro!
    Przytulaski przy okazji podrzucam też!

    OdpowiedzUsuń
  63. Samych wspaniałości w Nowym Roku! Dużo zdrówka, szczęścia i miłości ♥
    ភ្នាល់បាល់​អនឡាញ

    OdpowiedzUsuń