'Ej ty, słuchaj! Jedź w tamtą stronę. Tak, właśnie tam, gdzie patrzysz.'
Yyy... czy mi się zdaje, czy znak drogowy do mnie właśnie się odezwał...
'No tak, to ja. Słuchaj no, mówię ci, tam masz się udać.'
Ok, to jest całkowicie pewne... ZWARIOWAŁAM. ;)
Niech mi nikt nie wmawia, że kiedy pada, a wręcz leje, nie można wyjść. Jeszcze lepiej, bo można i wyjść i miło się zaskoczyć.
Ktoś tu miał ciągle w głowie, by iść do muzeum Bojków, iść i nawet nie próbować negocjować.
Cały dzień ma być zimno i deszczowo. Także, co robimy, jedziemy tam, gdzie 'znak' kazał.
Wszędzie te 'znaki'. Mam wrażenie, że wszystkie naraz gadają to samo. Wyobraź sobie znak ograniczenia prędkości, nagle otwiera oczy i buzię...ględzi Ci, co masz robić...dziwne. Nawet znak 'stop' wykrzykiwał, gdzie skręcić. Myślę, że jeśli tyle krzyku już narobiły, to mogłabym ich choć wysłuchać. Dzięki nim coś zaczęło się budować, mimo iż jeszcze o tym nie wiedziałam.
Idź, ale z otwartym sercem- to wykrzykiwały, nawet powiedziałabym, że nieco zbyt głośno.
🙞
Cofnijmy się w czasie, przymierzmy piękne ciuszki.
Może herbatki i kawałek pieczywa przy drewnianym stole, nieopodal pieca, na którym już gotuje się obiad?
Zapraszam.
Ciekawe, co kryją te walizki. Kto je dźwigał w dłoniach, co w nich trzymał, co by nam powiedziały, gdyby mogły...
Jakie melodie wygrywał ten gramofon? Pewnie radosne, pewnie też smutne, może tęskne, bądź też dające nadzieję.
Kim był ten pan na zdjęciu, ci wszyscy ludzie?
Myślę, że to nasi nauczyciele.
Może obejrzymy stary film, ileż opowieści kryją te stare taśmy.
Och, zobacz... rodzina sztućców, nawet jest tu główny kucharz. Nic nie szkodzi, by sobie wyobrazić, jak nagle ożywa i zaczyna swą opowieść.
Mówię Ci, choć próbujmy zabarwiać szarości życia, byle nie zatracić dziecka w sobie.
Dwie dorosłe kobiety usiadły wśród szarości i stworzyły chwilę pełną radosnych barw. Nawet bratnie dusze połączyły. ;)
Znów te głosy.
'Tamte drzwi, tam jest dla Was niespodzianka, nie przegapcie jej.'
Tylko że zaraz mamy autobus powrotny.
'Nieważne, będzie kolejny, idźcie. Otwórzcie drzwi.'
Czasami za najzwyklejszymi drzwiami można znaleźć niezwykłe rzeczy i nie tylko rzeczy.
Kubki, obrazy, dzwonki, podkładki, ileż barw.
Takie niewielkie pomieszczenie, a jakby cały świat. Podziemia z ukrytym skarbem.
'Znaki' miały rację, by tu wejść. Może chciały, byśmy się czymś zainspirowały, może chciały, by KTOŚ nas zainspirował.
Tym kimś okazała się najprawdziwsza czarodziejka o imieniu Renata. Twarz pełna dobra, szczere oczy, otwarte serce na ludzi. Zaczęła nas zagadywać, pomogła nam otworzyć się na tę chwilę. Pomogła nam poznać świat jeszcze lepiej.
Zamówiłyśmy ciasto i kawkę. Wszystko pyszne, naturalne, pełne ciepła czarodziejki.
Nie mogłam się powstrzymać, jak nie znaki, to teraz kubek zaczął mi ględzić: 'No weź mnie, weź, nie pożałujesz.'
Piję z niego cały czas. Sylwia musiała usłyszeć coś podobnego. ;)
Mój <3 |
Jesteśmy pod ziemią, pada deszcz, siadamy przy stoliku, wkoło marzenia, przelane w sztukę dusze ludzi.
Zaraz autobus.
Mija godzina i kolejna. Rozmawiamy o życiu, pragnieniach, nawet o problemach. Otwieramy się przed sobą, jakbyśmy znały się od lat.
Zdradzę Wam coś, czarodziejka stała się nią dlatego właśnie, że postanowiła pozostać sobą. Nie żyje pod innych, żyje po swojemu, tym większy rozsiewa czar.
Opowiadała, otwierała nasze umysły, a jej słowa do teraz są ze mną. Nie usłyszałam od Niej 'typowych' zdań, była dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Myślę, że i Wam, by się spodobała, a Wy spodobalibyście się jej.
Kolejny autobus pojechał w siną dal, a my nadal rozmawiałyśmy. Niech ta rozmowa pozostanie między naszą trójką. Chcę przekazać, że czasami warto otworzyć nawet te niepozorne drzwi. Renatka jest wspominana, okazała się potężną iskrą, iskrą pomocną przy zrozumieniu siebie.
Jeśli będziecie w Polańczyku, gdzieś blisko Myczkowa, otwórzcie drzwi tego świata. Poznajcie czarodziejkę, prace jej rąk, prace lokalnych artystów, a nawet...jej brata, bo to oni wspólnie zbudowali ten podziemny zaczarowany świat. Brat i siostra stworzyli razem miejsce pełne pasji, z miłością błyszczącą z każdego kąta.
Padał deszcz, było zimno, sennie... nic się nie chciało. Okazało się, że tego właśnie dnia, kiedy nic, a nic się nie spodziewałyśmy, spotkałyśmy bratnią duszę.
Za szarymi drzwiami krył się świat spełnionych marzeń, inspiracji, zrozumienia.
Warto było posłuchać 'znaków'.
Dziękuję.
Ps. Mała ilość zdjęć z kawiarni, miejsca magicznego, świadczy tylko o jednym... zatopiłam się w szczęśliwej chwili. Tego właśnie pragnę i dla Was. No, a teraz, choć przez chwilę zatraćmy się w innym świecie, ubierzmy piękne, dawne stroje, zjedzmy świeży chleb, napiszmy list, zróbmy coś, za czym tęsknimy.
Teraz otwieramy oczy i robimy coś, za czym tęsknimy, zrobię to. Przytulam. <3
Cudowny wpis ❤️🔥❤️🔥❤️🔥
OdpowiedzUsuńDziękuję moja kochana. Pozdrawiam najserdeczniej. :****
UsuńKochana jesteś moją inspiracją. Zmotywowałaś mnie do działania.❤️❤️❤️🥰💓💓💓
OdpowiedzUsuńNie mogłam otrzymać milszych słów, dziękuję. :) Aż ciekawię się do jakiego działania, tak czy owak, mega Ci kibicuję. :) Cieszę się z Ciebie. :*****
UsuńLubię takie miejsca. Odległe w czasie, a jedna pokrewne. A że deszcz? Spokojniej, mniej ludzi i dużo ciszej.
OdpowiedzUsuńHihih No i ja myślę tak samo, deszcz, mniej ludzi i spokojniej. :D Jakby było ciepło i tłumy...to nawet pewnie, by tej rozmowy z Renatką nie było. Lecę zobaczyć, co u Ciebie, uściski wielgaśne. :))))
UsuńPo prostu my się zimy nie boimy. :D
UsuńA o jaką opowieść chodziło (tam u mnie pisałaś?)
Oczywiście, że się nie boimy. ;D Chodziło mi o kolejny post, bo napisałaś na końcu, że okrasisz opowieścią wspomnienie. :)
UsuńCudowne miejsce, aby cofnąć się w czasie. Lubię muzea, miejsca historii i zadumy. Jeszcze jest piękniej, kiedy jest ktoś kto żyje historią miejsca, eksponatów i potrafi przekazać tą widzę odwiedzającym. Niestety ostatnie weekendy nie są dobre do zwiedzania a w ten dopadło wiosenne przeziębienie. Niech mija szybko abym z mężem mogła znów w świat 'wypływać". Uściski.
OdpowiedzUsuńJa byłam tam przeszczęśliwa, a w kawiarni to już na całego, bardzo Wam polecam to miejsce. No, ale pierw musicie wyzdrowieć, czego z całego serca życzę. Jakiś taki okres jest, choróbska się czają na całego, zdrówka dla nas wszystkich. :******
UsuńDziękujemy :)
UsuńJak ja kocham takie miejsca. Dziękuję Ci za cudowną podróż w to zaczarowane miejsce. Rzeczywiście można tam zniknąć i szukać siebie całymi dniami. Ile czasu musiałoby upłynąć, gdyby chciało się zatrzymać na dłużej wzrok na każdym widocznym szczególe tego miejsca. Wspaniałości się naoglądałyście, a najbardziej złapał mnie za serce mój szkolny elementarz <3 Ściskam Cię mocno, kochana i jeszcze raz dziękuję za tę fantastyczną wycieczkę...
OdpowiedzUsuńPodróżować u Twojego boku to wielka radocha!!!! Też się zastanawiałam, ileż to czasu by zajęło, gdybym chciała przyjrzeć się szczegółom i co bym odkryła. :) Cieszę się, że elementarz złapał Cię za serca, mnie również i wiedziałam, że musi być sfotografowany. Wiedziałam też, że nie tylko we mnie wzbudzi miłe uczucie, także ciesze się bardzo, że wzbudził w Tobie. :))) Pozdrawiam najserdeczniej. :))))
UsuńWarto wyjść do ludzi ,zawsze zdobędziesz nową wiedzę.Cudowne klimaty, ludowość to jest to co lubie,czytałam jak bajkę i wyobrażałam sobie.Kawa z takiego kubka też dla mnie.Sprawiłas mi radość tą wycieczką.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAj, jakie piękne, ciepłe słowa i z uśmiechem szerokim do Ciebie pisze, dziękuję. Dziękuję za tyle ciepła i za to, że mogłam Cię na chwilę czymś uszczęśliwić. Fajnie byśmy się tam razem bawiły, jestem tego pewna. Przytulam najserdeczniej. :))))
UsuńWspaniałe miejsce z sercem, duszą i klimatem. Zatrzymane w czasie 😍
OdpowiedzUsuńNo nie...cudowne. :))) Bardzo fajnie się tam czułam, nie żebym se wyobrażała, że żyję w dawnych czasach...robiłam to. :D Jest tam klimat na całego, a Renatka czaruje i człowiek czuję się przy niej, jak ktoś naprawdę ważny. hehe Pozdrawiam Cię, Ty moja piękna duszo. :))))
UsuńIt's always nice to go to a museum, especially when it goes back in time.
OdpowiedzUsuńThe coffee and cake looks delicious.
Greetings Irma
This place is truly magical. This coffee and cake was so delicious. I am super grateful for the opportunity to visit this place.
UsuńWarm greetings dear, beautiful Irma. :)))
Oj, jak mła lubi taki klimaty. wielką radość uczyniłaś mła tym Twoim wpisem. :-D
OdpowiedzUsuńPomyślałam o Tobie podczas tworzenia tego posta, także cieszę się, że uszczęśliwiłam Cię nieco...mega radocha. :))))
UsuńPIekna opowieść, Agnieszko. I ja lubię takie miejsca, gdzie mozna zobaczyć czy nawet dotknąc starych przedmiotów, wyobrażać sobie kto ich dotykał, używał, jak żył kiedyś dawno temu. To była jego zwyczajna codziennośc i ani pomyslał o tym, że ktos kiedyś będzie pochylał sie nad jego rzeczami z takim wzruszeniem i pietyzmem. I wzruszajace to spotkanie z bratnią duszą. Tak, takie chwile są najwazniejsze. Dodają kolejną ważna cegiełkę do naszej codzienności, do uczuć, z których budujemy nasze życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie, Agniecho!:-))
P.S.
A propos znaku drogowego, to kiedyś, we wczesnej młodosci podczas wycieczki do Sopotu przewrócił sie na mnie raptem taki drogowy znak. Dostałam w głowę tą blaszaną patelnią aż mi świeczki w oczach stanęły. Nie miałam pojęcia, że to takie cięzkie ustrojstwo. A nie stało mi sie nic powaznego tylko dlatego, że kilkanaście minut wcześniej przy wejściu na molo kupiłam sobie słomkowy, nieco za bardzo sterczacy na czubku kapelusz. Coś mi kazało go kupić, choć trochę uwierał mnie w czoło z powodu swej ciasnoty. Jednak to on uratował mi życie...To jeden z takich dziwnych i niezapomnianych momentów!:-)
Pamiętam, że lubisz takie miejsca, miło było tworzyć ten post, też wiedząc, że pewnie dla paru osób będzie on miły dla serducha. :) To Renatka, jej galeria/kawiarnia powodują, że to miejsce ożywa. Naprawdę...często, kiedy się nic, a nic nie spodziewamy, tam jest dla nas prezent od Boga. :)
UsuńMiło mi, że ze mną przeszłaś przez tę podróż. <3
Dziękuję, dziękuję za napisanie mi swojej historii. Przeraziło mnie, że spadł na Ciebie znak i to uderzając w głowę. Jestem w szoku, że nic Ci nie było, bo to przecież takie ciężkie. Ktoś bardzo mocno i wiernie nad Tobą czuwa, z czego bardzo się cieszę. Ja tam wierzę, że to Anioł Stróż, jakąś swoją siłą dla nas niezrozumianą kazał Ci kupić ten kapelusz. Ostatnio mi się śniło, że mam swoich opiekunów życia i była tam mój Anioł Stróż, kiedy przytulił, czułam się tak bezpieczna, jak nigdy wcześniej. :)
Przytulam Cię mocno i cieszę się, że jesteś, bardzo się cieszę. <3
Usiadłam sobie właśnie w drugim pokoju na rogówce obok mnie siedzi sobie Guzik który właśnie dostał całusa ode mnie w swój słodki łepek ale zaczyna się robić niecierpliwy 😅
OdpowiedzUsuńYhm.... Zaczyna robić wielkie oczy a la kot ze Shreka A to oznacza jedno właśnie wymusza smaczki 🤪
Bardzo urocze jest to zdjęcie z kubkiem !
Na zdjęciu się prezentujesz jak taka mała słodka dziewczynka ale taka jest prawda w tej pięknej wartościowej Kobiecie jest ta dziewczynka która do tej pory potrafi się rozczulić nad tymi małymi ukrytymi iskierkami która potrafi dostrzec to na co wiele osób dorosłych dawno się już zamknęło !
Aj... Lubię Cię oglądać w falowanych włosach .
A kiedy pada zawsze tak magicznie a i może być całkiem zabawnie kiedy taka jedna wejdzie do ogromnej kuli po kolana wypełnionej wodą ale jeszcze o tym nie wie i zapada się w tej wodzie na całego 🤣
... Ten dzień mogłabym przeżyć raz jeszcze !
Przeglądam zdjęcia i totalnie się nimi delektuje...
Tyle historii w jednym miejscu tyle fotografii ludzi A każdy ten człowiek był zupełnie inny !
Zatrzymałam się właśnie na szachownicy oczami wspomnień przywołałam sobie właśnie tą daną chwilę pamiętam było nam nieco zimno ale dłuższą chwilę spędziłyśmy przy tym stoliku rozważając...
Pamiętam że jak tylko weszłyśmy do kawiarenki bardzo spodobały mi się bibeloty które tam zostały umieszczone ta atmosfera i to ciepło które naprawdę tam są odczuwalne !
Wisienką na torcie jest oczywiście gospodyni danego miejsca Renata 🍰
Ogromnie się cieszę że właśnie z tego danego miejsca przywiozłyśmy kubki które nas czarują i są dopełnieniem naszego dnia kiedy pijemy z nich nasze ulubione herbaty ☺️
Pamiętam jak mijała godzina za godziną i w tamtym momencie przysłowie szczęśliwi czasu nie liczą pasowało do nas idealnie...
To były bardzo wartościowe rozmowy i piękne jest to że właśnie ta czarodziejka otwarła się przed nami a przede wszystkim otwarła nasze oczy nieco szerzej !
Nie mogę się już doczekać kolejnego posta z Bieszczad 💖
Moje pierwsze myśli były...co jakie Bieszczady... przeca ja nie byłam w Bieszczadach. hahahahaha Dziś wspominałam do Marcina Karków, no mówię Ci, trzeba tworzyć te iskry i to, gdzie tylko się da. No, bo my tam wiemy, gdzie znajdziemy to, co nam akurat potrzebne...za nic nie wiemy. Wczoraj stworzyliśmy w domu taką iskrę, a tylko dlatego, że śmialiśmy się z Taty, z tego wiesz, że ominął, jak Polska strzeliła bramkę, ale wtedy czułam się taka szczęśliwa. Wszyscy się śmialiśmy na całego, to była ta iskra, takie chwilowe poczucie absolutnego szczęścia. Na wile nie mamy wpływu, ale jeśli mamy, to powinnyśmy tworzyć te iskry. Kocham Cię...a co do Bieszczad....to wiesz...tam setki zdjęć czeka w kolejce hahaha :)))
UsuńJak to u Ciebie: piękna opowieść i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńI dobrze mieć z takiego miejsca coś więcej niż wspomnienia czy fotografie. I dobrze jest słuchać. I umieć słuchać, z Ty to chyba umiesz do perfekcji
Moc serdeczności ;).
Dziękuję moja kochana za piękne słowa, jestem zawstydzona. Hehe Słucham całym sercem, ale raczej nie każdego. Tu nie było innej opcji, słuchać aż się chciało. Niech spotyka Cię w życiu ogrom radochy, dziękuje za Twoją obecność. :******
UsuńAguniu czarodziejko, prześliczny wpis. Cudne zdjęcia urokliwego, klimatycznego miejsca. Z przyjemnością czytam i oglądam, zachwycam się tym, co widzę na zdjęciach i tym, o czym czytam i co widzę oczami wyobraźni 🙂 Dziękuję za tę wycieczkę. Przytulam 💗🍀
OdpowiedzUsuńKurcze, jak nie chcieć Ciebie przytulić, dziękuję za wspólną podróż, nie tylko za tą. Cieszę się, że jesteś, takie iskry życia to też ludzie, Ty jesteś moją. <3 :)
UsuńUwielbiam odwiedzać takie miejsca:)))bardzo dziękuję za piękną fotorelację:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, toż byłaś w moich myślach, bo ja dobrze wiem, że lubisz takie miejsca i sama stworzyłaś cudo. Chciałoby się tam Cię odwiedzić. Dziękuję, że byłaś w tej podróży ze mną, przytulam mooocno. <3 :)
UsuńTak już jest, że zawsze warto posłuchać wewnętrznego głosu. Uciszyć myśli, nie spierać się z nimi i zaufać.
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś. :) Nie zawsze łatwo zaufać, ale niemal zawsze warto, uczę się tego wytrwale. heeh Pozdrawiam cieplutko. :)))
UsuńAgusiu, jak dobrze, że posłuchałaś podszeptów znaku drogowego, bo z niezwykłe miejsce Cię zaprowadził. A ja się cieszę, że mogłam chociaż poczuć trochę jego klimat dzięki Twoim zdjęciom i słowom.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski, kochana.
Przytulam moją kochaną Małgosię. :))) Byłaś tam ze mną oczywiście, aj mam Cię w sercu, pamiętaj. :))))
UsuńJak miło, że pozwoliłaś mi Agnieszko zobaczyć to wszystko:) Czarujące miejsce, wspaniała opowieść.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Dziękuję, dziękuję. Mieć Cię u boku to wielgaśna radość dla mnie. :)))) Pozdrawiam cieplutko. :))) <3
UsuńZachwycam się jak zawsze Twoimi zdjęciami <3
OdpowiedzUsuńOj tak znaków warto słuchać, zawsze kierują nas w magiczne miejsca. Deszcz nie stoi na przeszkodzie, kiedy znaki mówią, że trzeba jechać. Ostatnio zwiedzałam Katowice trochę w słońcu, trochę w deszczu. Nie wiedziałam, gdzie idę i co chcę zwiedzić. Nagle znalazłam się w Chorzowie, Śląskie zoo już nam, ale nigdy wcześniej nie spacerowałam po parku obok. Było warto nawet w deszczu, mimo iż najpiękniejsze jeszcze rośliny jeszcze nie ukazały swojego wiosennego piękna. Wrócę tam :).
Czarodziejkę też muszę kiedyś odwiedzić i zobaczyć na żywo wszystkie cudeńka z przeszłości :). Znaki mi podpowiedzą, kiedy będzie najlepsza na to pora :)
Dziękuję kochana. :) Byłaś tak blisko, a ja nawet nie wiedziałam...jak tak możesz. ;D Też muszę zrobić spacer po tym miejscu, bo mało widziałam. U mnie w mieście, jak pada, jak jest nawet tylko zimno, ale nie pada, to niemal człowieków nie widać. No, a co jakbyśmy żyli w miejscu, gdzie często pada nawet latem... ludzie przestaliby żyć??? Siedzieliby w domach? Czekaliby, aż pogoda się poprawi, marnując jedyne, co mają, czyli obecny moment...no nie wiem.... Niech robią, co chcą, ja włóczę się nawet w śnieżycę i często gęsto to są najfajniejsze chwile życia. Brawo za ten spacer i nagłe znalezienie się w Chorzowie. :D Przytulam najmocniej... jeszcze jakaś senna, bo poszłam spać grubo po 3....
UsuńZnów mnóstwo pozytywnej energii bije od Ciebie. Wybrałabym się do takiego muzeum
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, naprawdę zachęcam do odwiedzenia Renatki i wszystkiego, co ją otacza. Pozdrawiam. :))))
UsuńParece que hemos estado visitando los dos lugares gemelos en donde vemos elementos similares en ambos países, pero con las peculiaridades de cada país.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Ah That is amazing my friend. We just visit very magical places. hehehe Saludos. :)
UsuńDawno nie byłam w muzeum. Kawał historii.
OdpowiedzUsuńTo jest moje ulubione, może i Ty poczułabyś się tam fajnie. Pozdrawiam, pięknego dnia. ;)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie miejsca ^^ Nie powiedziałabym, że kojarzą mi się z "dawnymi czasami" a raczej z dzieciństwem :D Pamiętam jak dziś, piec który stał w kuchni. Podobny do tego na zdjęciach, tylko nasz był bardziej kwadratowy. I ciemny. Super wystrój, niby zwykłe zdjęcia a moją w sobie tyle wspomnień, tyle czasu zamkniętego w jednym kadrze, tyle odczuć. Pięknie, pięknie, pięknie! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Miło przeczytać Twoje wspomnienia, a choćby o piecu, bardzo fajnie to przeczytać i obudzić obrazy z dzieciństwa. Dziękuję Ci za to i pozdrawiam mega serdecznie. :********
UsuńMi też jest miło powspominać :) Pamiętam jak babcia robiła mi na tym piecu podpłomyki, czyli takie proste, zwykłe placki z ciasta :D Piękne czasy :)
UsuńJadłam kiedyś podpłomyki w lokalnej knajpie i były pyszne, ale te od własnej babci pewnie są jeszcze lepsze. :)))
UsuńNiby prosty placek z ciasta, głownie z mąki i wody a smakował jak sielanka na wsi, wiosenne słońce, całe dzieciństwo i beztroska zabawa. Niestety nigdy później nie jadłam już nic takiego, co wzbudziłoby we mnie takie odczucia i powrót myślami do tych czasów. Mimo, że wszystko przemija pewnych rzeczy się nie zapomina. Może kiedyś trafię na podpłomyki tak dobre, że znów poczuję się jak dziecko :)
UsuńAj, jak pięknie napisałaś, na serio mi się buzia uśmiecha. :))) Masz przepiękne wspomnienia, aż ja sobie wyobrażam, co tam musiałaś czuć, cieszę się, że akurat Tobie było dane poczuć coś tak pięknego. :))) Może jeszcze kiedyś trafisz na takie podpłomyki, a może lepiej nie, bo to wspomnienie jest tak wyjątkowe i może niech takie zostanie. Życzę, byś zbudowała wiele wspaniałych wspomnień, najwspanialszych, jakie tylko można i Ci się marzą. :***
UsuńAle klimatyczne miejsce! Uwielbiam tego typu muzea. Co roku odwiedzamy skansen w Osieku- lubię ten klimat, nieśpieszne zwiedzanie, cieszenie się chwilą. Omijamy tylko większe imprezy, bo wtedy skansen zmienia się nie do poznania...
OdpowiedzUsuńChciałabym zwiedzić ten skansen i raczej tez bez jakiejś imprezy, bo jednak wolę spokój. :))) Pozdrawiam Cię cieplutko, choć u mnie ta pogoda mega zmienna. Uściski. :)
UsuńQué fotos tan bonitas! Objetos llenos de historia y belleza.
OdpowiedzUsuńTus relatos son siempre preciosos
Un abrazo
You are always so nice to me, thank you dear Fernando. Having you here is a huge happiness for me. :))))
UsuńUn abrazo. <3
Zachwyciło mnie pierwsze zdjęcie do góry nogami, pozostałe też, bo też i miejsce urokliwe bardzo. Zawsze coś znajdziesz ciekawego, nawet gdy kierujesz się znakami. W życiu drogowym znaki są bardzo ważne, dzięki nim unikamy wypadków, z drugiej strony mamy ich zdecydowanie za dużo.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, moc serdeczności Ci przesyłam.:))
Cieszę się, bo i ja bardzo lubię to zdjęcie, jakoś tak mnie przyciąga i odwróciłam je, bo właśnie w ten sposób mnie hipnotyzowało. :) Dziękuję za moc serdeczności i posyłam dokładnie to samo. Niech 'znaki; prowadzą Cię w same dobroci, tulę mocno. :)))
UsuńUrokliwe miejsce odwiedziłaś. W takich miejscach można zagubić się w czasie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie, tam można na chwilę jakby się oderwać, zatracić w innym świecie. :) Pozdrawiam najserdeczniej. :****
UsuńCudowne miejsce. Wspomnienia z życia moich rodziców. Znalazło się też coś z mojej młodości. Moja pierwsza praca. Wyobraź sobie, że właśnie obsługiwałam taką centralę telefoniczną. Byłam wówczas planistką w zakładach lniarskich. Podczas nieobecności dosyć częstych mojej koleżanki to właśnie ja Ją obsługiwałam. To były cudowne czasy. Szczere przyjaźnie, nie było rywalizacji, zazdrości. Zawsze sobie pomagaliśmy. Niestety zakład został zlikwidowany. Ktoś miał w tym niezły interes. Szkoda. Dziękuję za powrót do wspomnień, piękne zdjęcia i Twoją obecność na moim blogu mimo mojej rzadkiej ostatnio bytności w blogosferze. Uściski posyłam🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńAch, dziękuję, że podzieliłaś się ze mną wspomnieniami, tak mi miło. ;) Totalnie sie do Ciebie uśmiecham i tak też się uśmiechałam, czytając Twoje słowa. Obsługiwałaś taką centralę telefoniczną... biję brawo. :) Teraz ogrom zazdrości, rywalizacji, ogrom fałszu...aż czasami chce się płakać... No, ale najważniejsze byśmy my tego nie praktykowali. Dziękuję, że jesteś, dla mnie jest najważniejsze, że jesteś, że nie zniknęłaś. Naprawdę, właśnie dla takich ludzi chce się stawać człowiek lepszym, sercem przytulam. :*****
UsuńWartko odwiedzac takie miejsca i poznawać historię
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. :) Pozdrawiam cieplutko. ;)
UsuńPiękna opowieść, wspaniałe zdjęcia, świetny klimat.
OdpowiedzUsuńDwie czarodziejki się spotkały - Ty i Renata.
Kiedyś obserwowałam jak się tworzy takie cudowne miejsce.
To jest zachwycające- najpierw marzy się o takim miejscu , a potem cały wszechświat pomaga urzeczywistnić to. marzenie. Ale zaangażowanie i ciężka praca to już robota dla tegoż marzyciela. Ale Warto. Warto urzeczywistniać marzenia, dla siebie i innych, co widać na Twojej fotorelacji.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję moja Ty kochana bratnia duszo i też czarodziejko. :**** Aj też chciałabym obserwować budowanie takiego marzenia...może nawet własnego. :) Twoje słowa motywują, bo ja walczę o marzenie, jeszcze stawiam malutkie kroczki, ale każda taka iskra, jaką teraz od Ciebie przeczytałam, to dla mnie wielka siła i radość, dziękuję. Jesteś mega kochana! Pozdrawiam, przytulam i życzę, co najlepsze. :*****
UsuńJa także przytulam na samym wstępie. Matko jakie to miejsce jest klimatyczne, kuchnia z duszą, piękne pianino, które aż prosi, aby zanurzyć ręce w jego klawisze, stara maszyna do pisania, szachownica z nierozegraną partią szachów i cała masa innych pięknych przedmiotów z duszą <3 Dawne czasy zdecydowanie w takich miejscach odżywają. Cieplutko Cię pozdrawiam
OdpowiedzUsuńps. tak zauważyłam ten talerz z biedroneczką, które tak lubisz, a których ja sie tak boję :-P
No to i ja już na wstępie przytulam. :D Jest tam pełno tak fantastycznych rzeczy, ja o wiele bardziej lubię takie, niż te nowoczesne, to też się tam zachwycałam. No, ale ja już za każdym razem publikując biedronki, nawet pod taką postacią, myślę o Tobie i zastanawiam się, czy jakoś nie uprzedzać, że zaraz będzie foto biedronkowe. haha :D Kurcze, ależ ja Cię serdecznie pozdrawia. :))))
UsuńJa też przytulam :-) Też bardzo lubię takie rzeczy z duszą :-) Do dziś marze o maszynie do pisania i moja siostra na taką w dobrym stanie dla mnie poluje :-) No nie wiem czemu te małe biedroneczki wywołują we mnie taki lęk no cóż :-P Cieplutko ściskam
UsuńAaaa no to ja życzę, by siostra znalazła maszynę do szycia z Twoich marzeń i za super dobrą cenę. :))) Ja tam rozumiem, moją wielką fobią są glisty i dżdżownice i mowie Ci...nawet pisanie tych słów mnie przeraża...aż mi niedobrze. hahahaha Także masz moje pełne zrozumienie, łącze się w bólu. :D Przytulam mocno. :))))
UsuńMaszynę do pisania :-P do szycia niech szuka dla siebie ( bo ja nie mam krawieckich zdolności) :-D To ja tak mam z tymi b.............i :-D Ja też rozumiem - myślę, ze każdy z nas ma takie swoje fobie niestety - cieplutko pozdrawiam
UsuńNo buahahahha Ja nie wiem, czemu tak napisałam. Pytam się siebie i nie wiem, aczkolwiek trochę mnie to śmieszy. :D
UsuńUn lugar encantador Agnes. Me ha encantado visitarlo a través de tus fotos. Así nos hacemos una idea de la vida de no hace tanto tiempo.
OdpowiedzUsuńComo la máquina de coser y el teléfono negro lo tengo en casa, el teléfono estuvo funcionando asta que conectamos internet.
Me me gustado volver a verte por aquí.
Buen miércoles.
Un abrazo.
Hello dear Laura. :) As I have understood you have an old sewing machine and you had an old, black phone at home. That is so nice to know, thank you for sharing. I hope you are well, sending you a big hug. :))))) <3
UsuńTo miejsce jest tak niesamowicie klimatyczne! Przepiękna relacja, bardzo Ci za nią dziękuję ♥
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś w podobnym miejscu, gdy byłam w Australii. Ciocia zabrała mnie do wioski aborygenów. Wszystko również takie starodawne, a ja miałam taką radochę chodziłam z kąta do kąta wszystkiego dotykałam, robiłam zdjęcia, nie wiedziałam gdzie się patrzeć. I mimo, że to AUSTRALIA, wiesz, to było najpiękniejsze miejsce jakie widziałam i najciekawsze. Nie opera w Sydney, czy palmy nad oceanem. To było moje najciekawsze doświadczenia. Drewniana kręgielnia, itp. Na prawdę było niesamowicie. Skłoniłaś mnie do powrotu do wspomnień, coś pięknego...
A co do deszczu, w Holandii pada tak często ( choć mniej niż kiedyś) , że jakbym miała za każdym razem zostawać w domu, gdy pada, to siedziałabym bardzo dużo w domu :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i ślę uściski ♥
Dziękuję Ci Kasiu za miłe słowa i za to, że podzieliłaś się ze mną emocjami. :***** Piękna z Ciebie istota. Cieszę się, że właśnie to miejsce tak Cię urzekło, że urzekło Cię coś mniej zachwycającego dla większości. :) Miło mi też przeczytać o deszczu, bo ja tu wkoło mam sporo osób narzekających i siedzących w domach, czekających na pogodę ciepłą i słoneczną...takich pewnych, że doczekają...kiedy teraz marnują czas na narzekania... Pozdrawiam, naprawdę fajna z Ciebie osoba. :)))
Usuńdrewniany stół, ciepło pieca i ten klimat... napewno jedzonko smakowało by tam wyjątkowo
OdpowiedzUsuńAj też tak myślę. :))) To ciasto i kawka, jaką stworzyła dla nas Renatka, było naprawdę pyszne i takie od serca dla serca, czułam się bardzo domowo. ;) Pozdrawiam cieplutko. <3
UsuńTo miło:) Zapomnialam dodać że kubanki cudne!
UsuńWspaniałe są i wygodne w użyciu. hehehe
UsuńKochana, właśnie tak, ile razy wyjeżdżaliśmy w kiepska pogodę, a słonce wychodziło w drodze, a na miejscu bez tłumów, bo się ludziska deszczu wystraszyli.
OdpowiedzUsuńMnie tam zachęcać nie musisz, takie miejsca to dla nas lep na muchy!
słuchajmy duszy, to najlepszy drogowskaz!
Buziaki przytulaki!
jotka
Hihi Też tak miałam nie raz i bardzo się cieszyłam, bo właśnie ludzi było mało, a to lubię. Ja i tłumy to nie bardzo, w mig czuję zmęczenie. :D Oj ja to wiem, że tu mam ogrom bratnich dusz, które cenią życie, cenią i żyją najlepiej, jak potrafią. Przytulam Cię mocno, nie wiem, ale zawsze z wielkim uśmiechem do Ciebie piszę, jesteś totalnie moją radochą. :******
UsuńBędę robiła coś za czym tęsknię - dzięki Tobie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wybrałyście się mimo deszczu.
Serdecznie pozdrawiam :)
Ach jest mi tak miło, naprawdę miło. Będę robiła, coś, za czym tęsknię regularnie i też z myślą o Tobie. Przytulam bardzo mocno. :*****
UsuńAgus gdyby w Norwegii ludzie patrzyli że pada to ciągle by w domu siedzieli :) jeszcze kilka ładnych lat temu w jednym regionie Norwegii deszcz pasal 365 w roku :) od jakiegoś czasu jest inaczej , bo klimat się zmienił, to i pogoda lepsza :)
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś Wasza wycieczkę i jak tyłki będę kiedyś tam gdzie Ty skorzystam z propozycji :) dziekuje ślicznie za tą propozycję:)
Jupi, cieszą mnie te komentarze, bo tylu nie rozumie i dziwi się, że wychodzę w deszcz, a ja wiedziałam, że tu zrozumienie będzie. :))) Także czytać to niedowiarki. hahah ;D Wyobrażam, sobie, że razem tam jedziemy i jestem pewna, że byśmy fajnie się bawili, mieli długie, ciekawe rozmowy i ogrom śmiechu, Pozdrawiam najserdeczniej czarodziejko. :))) <3
UsuńCieszę się że sprawailam Ci przyjemność ale tak jest prawda :) zapomniałam dodać że kiedyś Wenecję zwiedzaliśmy po kolana w wodzie :) I nawet mam wpis na blogu I zdjęcia jak chodzimy beż butów uliczkami cudownej Wenecji po kolana w wodzie :) u mnie od wczoraj leje I tak ma być przez cały weekend... nieksomy sprzątać ogród u bedzie siedzenie przed tv :) zapraszam w wolnej chwili na mój nowy wpis rym razem z ciepłego kraju :)
UsuńOoo To ten wpis z zalanej Wenecji też ciekawi. Taki weekend w domu czasami jest naprawdę mega potrzebny i nawet relaksujący. :)
UsuńWspaniale napisałaś o tym miejscu, lubię takie klimaty. I do tego super zdjęcia! Dobrze było poczytać:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDobrze mieć Cię tutaj, dziękuję za ciepłe słowa. Pozdrawiam serdecznie. :))) <3
UsuńGenial viaje lo disfrute. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńThank you so much. Have a nice weekend. :*******
Usuńpięknie opowiadasz, piękne i z klimacikem fotki:) uwielbiam...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję moje Ty szczęście, miej piękne dni, dużo radości. :********
UsuńPo prostu uwielbiam takie klimaty :D Chętnie odwiedzę to muzeum :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) P.S. Zapraszam na mój wpis o wiośnie :)
Jest tam bardzo klimatycznie, naprawdę polecam. Miłego dnia. :))))
UsuńBeautiful words and wonderful photos. It is always a pleasure to visit museums. I am always fascinated by your blog. Your photo from the beginning is fantastic.
OdpowiedzUsuńThank you dear Maria, you are so nice to me and make me happier. :)))) Have a stunning weekend. :****
UsuńFantastyczne zdjęcia z tego muzeum.
OdpowiedzUsuńPoza tym bardzo lubię antyki i stare przedmioty. Mam też małą kolekcję zabytkowych przedmiotów.
Bardzo spodobało mi się to, co zobaczyłem na Twoich zdjęciach.
Dużo buziaków i udanego weekendu :)
Dziękuję, jesteś taki kochany. Cieszę się, że Ci się spodobał ten post i miło wiedzieć, że masz kolekcję zabytkowych przedmiotów...aż mnie ciekawi, co tam masz. :) Pozdrawiam serdecznie, miej piękne dni. :))))) <3
UsuńBuziaki. :****
Przepięknie opisane i sfotografowane miejsce :) Jesteś niesamowitą kobietą :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ uśmiechem i lekko zaczerwieniona pisze, że i Ty jesteś niesamowitą kobietą! Dziękuję i z całego serca przytulam. :))) <3
UsuńPięknie to wszystko opisałaś, z każdego słowa czuć Twoje artystyczne uduchowienie. No ale jak ktoś ma piękną duszę to tworzy cuda, co widać również na wszystkich Twoich zachwycających zdjęciach. Jesteś wspaniałą Osobą.
OdpowiedzUsuńMyślę, że codzienność bardzo często daje nam znaki i podsuwa drogowskazy, często w postaci naszych przeczuć, ale my albo nie umiemy albo poprostu nie chcemy ich dostrzec i zgodnie z nimi postępować. Albo może żyjemy w takim pędzie, że nie mamy czasu aby się zastanowić jaki będzie następny krok. Uczmy się zatem świadomej powolności, Tobie to świetnie wychodzi ale nieskromnie powiem, że i ja jestem w tym nienajgorsza :). Chociaż w przeszłości bywało różnie.
Fajnego i radosnego weekendu Aguś.
Wzruszasz mnie, dziękuję za tak ciepłe słowa i pamiętaj, że sama też jesteś wspaniała!!!! <3 Tak jesteś w tym dobra i ewidentnie to widać. Piękna kobieta o wielkiej wrażliwości, ceniąca życie swoje i innych. Najciężej uwierzyć mi w te znaki 'od czapy'...dziwne przeczucia...a często one są właśnie najcenniejsze. Pięknych dni moja Ty wielka radości, ależ się cieszę, że jesteś. :****
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńThank you so very much. :)))))))
UsuńCo za cudne zdjęcia, jakie klimatyczne miejsce :) obejrzałam wszystko dwa razy, bo tak mnie zaciekawiło, zaintrygowało... Aż poczułam, że też chciałabym właśnie teraz wskoczyć w auto albo autobus i tam pojechać ;) ;) piękny post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci z całego serca, jesteś kochana. :)))) Miej bardzo szczęśliwe dni kochana, baaardzo szczęśliwe. :)))
UsuńUwielbiam skanseny, i wszystkie miejsca z DUSZĄ! Pięknie to opisałaś na zdjęciach! Aż chciałoby się tam posiedzieć, podumać! Ech! :-))))
OdpowiedzUsuńCiepłe z Puchatym ślę!
Tak, to miejsce jest z duszą, też kocham takie. :) Ostatnio coś chce mi się na wieś i nad wodę wyruszyć, trza to wykonać. hehe Przytulam i życzę dużo zdrówka. :*****
UsuńPrzeszłość często jest tajemnicą, przepiękne, klimatyczne miejsca <3
OdpowiedzUsuńJest tam bardzo uroczo, fajny klimat. :) Pozdrawiam cieplutko. :)
UsuńJestem miłośniczką staroci, uwielbiam skanseny, muzea i panujący tam klimat. Dziękuję za fotorelację
OdpowiedzUsuńSama radość, że jesteś tu ze mną, przytulam mocno. :) Namawiam brata, byśmy pojechali do skansenu, bo on jeszcze nigdy nie był, ale widzę, że chętny. :)))
UsuńMagiczna Agnieszka …jak zwykle. Piękna wyprawa w stare czasy. Widziałam to miejsce i tez rozmawiałam z przemiła gospodynią. Tylko wtedy nie padał deszcz. Deszcz tez ma w sobie magię tak jak cała Twoja opowieść. Pozdrawiam ciepło , wszystkiego dobrego Agnieszko . Bożena z handmadeboni
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tam byłaś, bardzo się cieszę. :) Miło byłoby Cię kiedyś spotkać i uścisnąć dłoń nieśmiało. :) Całym sercem Cię przytulam, posyłam górę zdrówka i tego, co Ci się marzy. :******
UsuńUwielbiam takie miejsca, sama pamiętam mnóstwo takich przedmiotów, a zdjęcie pieca Babci muszę poczynić, na wieczną rzeczy pamiątkę. Wspomnieniami przeniosłaś mnie Aguś w ten biedny, ale szczery świat gdzie człowiek człowiekowi był człowiekiem, a sąsiedzi gniewali się ze sobą tylko chwilę:-)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę kochana Basiu, że obudziłam wspomnienia. Tyle wkoło obserwuję 'pustki', ja tego nie chcę w swoim życiu, ani nie chcę tego dawać innym. Chcę, byś czuła się ze mną, jak w domu, zresztą, akurat my jesteśmy bratnimi duszami. Nawet ja widzę, jak to wszystko się zmienia, ale najważniejsze, że my pielęgnujemy miłość, przyjaźń, siebie nawzajem. :) W sercu noszona jesteś. :))) <3
UsuńBeautiful places
OdpowiedzUsuńhttps://www.melodyjacob.com/
Yes, this place is very magical. :)))
UsuńW Polańczyku mam rodzinę, a nie znam tego czarodziejskiego zakątku... Nie byłam w tamtych okolicach 20 lat.
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, że masz tam rodzinę. Myślę, że by Ci się podobało, chciałabym zobaczyć Cię mega uśmiechniętą w Polańczyku, albo zwyczajnie w innym miejscu. :) Przytulam mocno. :)))
UsuńDla Ciebie zawsze mam uśmiech :)))) :*
UsuńBoziu, jaka Ty jesteś fajna, bardzo Cię cenię i zwyczajnie mega się cieszę, że jesteś. :******
UsuńI wzajemnie :) Jesteś promykiem i dobrym duchem w blogosferze :) Jestem pewna, że w realnym świecie również :*
UsuńTeż jesteś promykiem i wielką inspiracją, dobrze, że jesteś. <3 Tulę mooooocno. :))))
UsuńŁadne zdjęcia, chatka bardzo urokliwa. Skanseny mają w sobie coś
OdpowiedzUsuńMają w sobie coś baśniowego. :) Pozdrawiam, miej radosny dzień. :
UsuńByłam raz w Polańczyku. Marzę aby powtórzyć ten wyjazd. A wtedy będę miała na uwadze to miejsce. Wiele ciekawych rzeczy tutaj pokazałaś, ale najbardziej podoba mi się ten elementarz. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTen elementarz tak miło mi się kojarzy z dzieciństwem, z tym, jak zaczęłam bardziej dostrzegać obrazki, ich magię. :) Polańczyk jest bardzo urokliwy, jest wiele ukrytych miejsc, które powodują szybsze bicie serca i całym sercem życzę Ci, byś tam się niebawem wybrała i odkryła nawet więcej niż ja. Tulę mocno. :))) <3
UsuńŚwietne zdjęcia jak zwykle!! Od razu się czuję jakbym sama tam była, a nie byłam niestety :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana Agnieszko. Na bank byłaś tam ze mną w sercu, ale z wszystkich sił życzę, byś odwiedziła to miejsce, bo ja wiem, że Ty je całkowicie docenisz. Przytulam mocno. :))) <3
UsuńAgnieszko, wspaniale że jesteś tak "zwariowaną" osóbką, że słyszysz jak znaki drogowe do Ciebie mówią i że reagujesz na takie inspirujące sytuacje. Piękne, klimatyczne miejsce odwiedziłaś - bardzo lubię takie podróże w czasie. Do tego mogły się spotkać dwie wyjątkowe czarodziejki Ty i Renata. Dobrze że są takie miejsca, gdzie czas się zatrzymał... Cieszę się, że mogłam razem z Tobą być TAM. Uściski dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńPrzytulam piękną, przyjacielską, czarującą kobietę. :)))) Dziękuję za tyle ciepłych słów. Miło wspominam ten dzień, mam poczucie, że nauczył mnie więcej, niż nawet zdaję sobie z tego sprawę. hehe Byłaś tam ze mną, oj byłaś. :) Dziękuję, że mi towarzyszysz w życiu, jesteś moją radością. Przytulam do serca. <3 :)))
UsuńAgnieszko, an interesting trip, a museum. You are lucky to meet Renata, she perfectly collects old things that we often forget about and are glad to see again.
OdpowiedzUsuńIt was such a nice trip, very unexpected meeting I am grateful for. :) Old things have soul, they can speak their stories...just we have to open our hearts to hear them. ;)
UsuńThank you for being here with me my beautiful friend. :*****
Spóźnione, Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńAngelika
Wildfiret
Dziękuję serdecznie, radości Ci życzę. <3
UsuńUwielbiam takie miejsca z duszą! Cudny wpis i fotorelacja!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca, pozdrawiam i życzę miłego dnia, ba... całego tygodnia. :)))
UsuńPiękny kubek :) a miejsce ciekawe, pełne historii, warte odwiedzenia. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten mój kubek, nawet teraz z niego piję, stoi obok. :D Pozdrawiam cieplutko, super miłego dnia życzę. :***
UsuńBardzo klimatyczne miejsce, świetnie udało Ci się je uchwycić na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, bardzo. :))) Pozdrawiam, dużo pięknych chwil Ci życzę. :)
UsuńAgniesiu ♥ jak zawsze piękny post, uwielbiam Cię czytać ! ..zdjęcia są zachwycające i przepiękne! Kochana jesteś cudowną i niesamowitą kobietą, jesteś Czarodziejką, która słyszy i widzi tajemne znaki i jest fantastyczna, pozytywnie zakręcona ^^ ..dziękuję Ci bardzo za niezwykłą wycieczkę! ..dziękuję, że jesteś ! ♥
OdpowiedzUsuń..stare skandynawskie porzekadło mówi, że 'nie ma złej pogody, są tylko źle dobrane
ubrania' ..deszcz, czy nie deszcz – czyli dobrze jest ruszyć na wycieczkę..
..cudownie jest być w takich magicznych miejscach z duszą i móc poznać zaczarowane światy
i niezwykłe prace wyjątkowych artystów.. uwielbiam klimatyczne, takie szczególne, pełne magii miejsca.. ♥
- pozdrawiam Cię Kochana najcieplej i ściskam najserdeczniej, moc uroczych chwil :***
Zawsze, jak czytam Twoje słowa, to się uśmiecham, czuję miłe uczucie w sercu i mam poczucie, żeś magiczna istota. :))) Masz w sobie coś takiego innego, przynajmniej ja to czuję, masz w sobie coś magicznego, co pomaga wzrastać. Jesteś wielką radością dla mnie! Dziękuję Ci za ciepło, jakie we mnie przelewasz. Skandynawskie porzekadło jest cudowne, dziękuje, że mi je napisałaś. Nie wiem kochana, ale wiem, że słowami nie umiem opisać wdzięczności za Ciebie, a wiedz, że jest wielgaśna. :******
UsuńŚwiat który minął ma magiczną moc, a może jednak nadal trwa?
OdpowiedzUsuńPodobno nie wiemy o tym a istnieje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość razem..
pozdrawiam serdecznie:)
Czasami się nad tym zastanawiam, ciekawe czy tak rzeczywiście jest. Ja mam czasami takie przebłyski zdarzeń...jakby z zupełnie innej rzeczywistości, ale jakby to było moje życie, tylko inne...ciężko to opisać.... hehe Pewnie wiele jest dla nas niewidoczne. Pozdrawiam serdecznie. :)))))
UsuńJuż to kiedyś pisałam...masz niezwykły dar do pióra które Cię zwyczajnie kocha :) piszesz z pasją a czyta się Twoje posty jak bajek czy niesamowitych opowieści 😊 dziękuję za ten wpis dzięki niemu mogłam poznać kolejne niesamowite miejsce.
OdpowiedzUsuńWiesz, że nieśmiało się uśmiecham, czytając takie słowa. :))) Z całego serca Ci za nie dziękuję i z całego serca życzę, by ktoś tak bardzo Cię uszczęśliwił, jak Ty mnie. Przytulam mocno. :))) <3
UsuńKochana to Ty mnie uszczęśliwisz swoim Ciepłem, pozytywnym nastawieniem do drugiego człowieka, tym , że jesteś szczera i nie udajesz nikogo kim nie jesteś...do tej pory pamiętam jak napisałaś, że sprzątasz i żadna praca nie hańbi. Jest w Tobie tyle światła, że może oświetlić nie jedną Drogę. To ja Tobie dziękuję ,za te wszystkie komentarze pod moimi postami, nie tylko wiem , że czytasz ale też nie odpisujesz zdawkowo.. poważnie traktujesz drugiego a to takie rzadkie w dzisiejszych czasach. Ja nie zawsze odpisuje ludziom ale nie dlatego , że ich lekceważę ale dlatego że czasem mi brakuje czasu. Chciałabym Cię kiedyś spotkać 🙂🙂świat nie jest taki duży jak się nam wydaje. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i śmieje się do Ciebie całą gębą 😉😀🤗❤️
UsuńJa również się do Ciebie śmieję całą gębą i jestem nieco zaczerwieniona, ale co poradzę, jak tyle ciepłych słów dostałam. Jak ja Cię mocno przytulam, a spotkanie Ciebie byłoby mega wielkim darem. Choć wiem, że śmiałabym się, jak wariatka...pewnie ze stresu, albo zwyczajnie z radości. :D Choćby nie wiem, co się działo w życiu, to dla takich ludzi, jak Ty chce się iść dalej i dawać cokolwiek dobrego. Jak ja mooocno Cię przytulam. <3 :))))
UsuńNo to szykuj te ogrodniczki 🫣 tylko szykuj ja na jesień co bym więcej czasu miała ❤️
UsuńThis is a lovely post
OdpowiedzUsuńhttps://www.melodyjacob.com/2023/04/tips-for-men-who-want-to-feel-young-again.html
Nice to know you made it despite the rain.
OdpowiedzUsuńhttps://www.melodyjacob.com/2023/04/tips-for-men-who-want-to-feel-young-again.html
Thank you so much. :))))))
Usuńuwielbiam chodzić do muzem:) niesamowity klimat tam jest, człowiek się cofa w czasie normalnie
OdpowiedzUsuńJest tak, cofasz się w czasie i jakoś tak tam swojsko. :) Pozdrawiam kochana w tę zacną środę, co dla mnie jest mega senną środą. hehe ;D
Usuńojeju wczoraj ja kawy potrzebowałam dożylnie wręcz... a mała mi nie chciała spać o dziwo i grasowała:D
UsuńMam nadzieję, że dziś już kawa dożylnie nie jest potrzebna. :D U mnie od wczoraj ból łba z powodu ciśnienia, ale nie ma fatalnie. :))
Usuńmój mąż cierpi na migrenowe bóle głowy... więc wiem jak on zdycha wtedy i jest nie do życia...
UsuńŁączę sie z nim w bólu. hehehe Choć u mnie nie migrenowe, ale wkurzające i uszy mi zapychają...a niech to idzie w cholere. hehe :D
Usuńnajgorsze jest to że przeciwbóle nie działają;p
UsuńWeź, ja miewam bóle napięciowe, a wtedy nic nie pomaga... a one swoje trwają... A niech te dziady od nas uciekają... wszystko co dokucza...wykopmy wspólnie w kosmos. ;D
Usuńmoże to na tle nerwowym być... to wtedy przeciwbóle mają nas w nosie;p
UsuńTotalnie, wręcz się z nas śmieją. ;D
Usuńale wspaniałe miejsce, uwielbiam takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że kiedy uda Ci się tam pojechać, zresztą życzę, byś odwiedziła miejsca marzeń. :)))
UsuńFajne i klimatyczne miejsce, pełne ludzi z pasją😘
OdpowiedzUsuńA wiesz , że taki piec miała moja babcia i ja na nim spałam w zimie !
Bardzo fajnie to wiedzieć i sobie to wyobrazić. Myślę, że to był widok mega rozczulający. :) Pozdrawiam cieplutko. :)
UsuńTe deseo un buen fin de semana Agnes.
OdpowiedzUsuńUn abrazo 🤗〰💕
Have a very nice week, lots of touching, full of happiness moments. :*****
UsuńHi Aga,
OdpowiedzUsuńI like your posts, where you always tell stories of what you do around, and everything is decorated with pictures of you and lots of cool old objects.
💋 Kisses 💋
Thank you so very much, you are so nice. :))) Writing for such people like you is a huge pleasure. :) KIsses. :******
UsuńŻyczę udanego weekendu :D
OdpowiedzUsuńPięknego tygodnia dla Ciebie. :)))
UsuńŚwietne miejsce. Chciałabym kiedyś odwiedzić te muzeum
OdpowiedzUsuńBardzo Ci tego życzę. :)))
UsuńNie mogę się napatrzeć na te zdjęcia. Piękna historia, a zobaczyć to na żywo to dopiero wydarzenie
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie, chciałabym tam kiedyś zabrać Mamę.. kto wie. ;) Pozdrawiam. :)
UsuńTy w Polańczyku,a ja w Twoich okolicach:)))Spacerowałam po lesie,odwiedziłam chatkę Szreka:)Lasy to macie piękne i chyba jeszcze nie raz tam pojedziemy:))))
OdpowiedzUsuńNo nie... jak tak można. ;D Ja chętnie Was oprowadzę... albo razem się zgubimy... co też mogę zaoferować i to za darmo. :D Pozdarwaim naj najserdeczniej. :)))))
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńMoc wiosennych, kolorowych pozdrowień zostawiam💚🍀😃🌷
Lubię u Ciebie przebywać, czytać, oglądać, czasem się zadumać🧡😊
Dobrze, że jesteś. Niech wiosna barwi Twoje życie naprawdę pięknie. Przytulam mocno. :))))
UsuńOlá, Aga...
OdpowiedzUsuńEu realmente gosto muito dessas suas postagens, sempre tão ricas em detalhes.
Beijos e bom final de semana!!!
Thank you so very much. ;) Have a stunning day, sending you a big hug. ;)
UsuńAleż piękne miejsce, cudowne. Te kubeczki. Niesamowicie mi się podobają twoje fotki. Tak przyjemnie się tu siedzi i ogląda, że trudno wyjść. Sama nie wiem które najpiękniejsze zdjęcie. Tak trzymaj Aguś. Jesteś wspaniała nietuzinkowa. Ściskam.
OdpowiedzUsuńZarumieniona dziękuję Ci całym sercem. Jesteś bardzo kochana, cieszę się, że Cię mam w życiu, Przytulam całym sercem. :))) <3
UsuńPiękna foto-relacja💚😊
OdpowiedzUsuńCudne, to Twoje podróżowanie🙂
Ciekawa jestem, jakim aparatem tak wyraziste zdjęcia robisz?
Serdeczności zostawiam🤗🌷
កីឡាបាល់ទាត់
Bardzo ciekawe miejsce
OdpowiedzUsuńBardzo. :)Miłego dnia. ;)
UsuńUwielbiam deszczową pogodę choć wtedy nie wychodzę :D Ale uwielbiam słuchać deszczu ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :) Pozdrawiam
Zostawiam link do siebie ;) Wildfiret
Cieszy mnie to, też lubię słuchać deszczu. Pięknego dnia Ci życzę. :)))
UsuńPiękne zdjęcia i relacja, wspaniałe miejsce:)
OdpowiedzUsuńDziękuję piękna kobieto. ;*********
UsuńLinda reflexion uno debe amar el lugar en donde esta. Es un lindo lugar lleno de belelza y magia. Me dio ganas del pastel. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńThank you dear. :) Virtual cake is coming to you from me. :D :******
UsuńPamiętam takie stare chatki na wsi, kryte strzechą, miały klimat.
OdpowiedzUsuńLudzie byli biedniejsi, niż dziś, a do sąsiada można było iść o każdej porze, bez zapowiedzi. Nie to co dziś, domy i mieszkania zamknięte na cztery spusty.
Ale, czy chciałabym mieszkać tak, jak dawniej...raczej nie. Zdrowie już nie to.
Wspominać lubię i ja, ale szkoda mi upływającego czasu, a co najsmutniejsze-ubywa ludzi!
Pozdrawiam pięknie Ciebie kochana oraz bliskich🌼😀🍀💚
Tak, coraz więcej ludzi pozamykanych... Trza cieszyć się tym, co posiadamy. Masz rację, bo ludzi ubywa. Moim największym darem są najbliżsi i zdrówko i tu moja uwaga. No, ale pomarzyć czasami też dobrze. Pozdrawiam, pięknym jesteś człowiekiem. <3
Usuń💖🌹🤗
UsuńCóż za klimat. Chciałabym się tam znaleźć
OdpowiedzUsuń