Cześć, jak u Ciebie? Jak się czujesz podczas tego wszystkiego, co się aktualnie dzieje? U mnie różnie. Dzięki Bogu jest naprawdę dużo pięknych chwil, są jednak i te naprawdę smutne. Tęsknota, stracone chwile, wylew emocji, ogromny potok łez. Pozwalam sobie na to i Ty sobie pozwól. Jesteśmy ludźmi i tak samo, jak radość, tak smutek jest naszą częścią, jedno dopełnia drugie.
Hermano: Również witam gorąco wszystkich czytelników siostrzanego bloga. Dziękuję za całe wsparcie, którym obdarzacie moją siostrę. Mam nadzieję, że tym wpisem wywołamy, choć chwilowy uśmiech na Waszych twarzach.
❅❅❅
Mam Ci wiele do opowiedzenia, dziś jednak skupię się na wspomnieniach. Jak to było pięknie spacerować bez masek, tulić przyjaciela bez obaw, odkrywać, czarować rodzinę swoją obecnością. Było cudownie spakować dwa plecaki, wsiąść do busa i z bratem pojechać w poszukiwaniu śniegu.
Hermano: Śniegu, którego dodajmy, u nas można było ze świecą szukać.
Było cudownie poczuć wolność ducha, powiew wiatru, siłę gór. Postanowiliśmy, że w tym roku raz w miesiącu pojedziemy w góry, oboje kochamy te nasze wspinaczki. Oczywiście z wiadomych przyczyn tak się nie stało.
Hermano: Teraz po prostu trzeba będzie jeździć dwa razy w miesiącu. ;)
Wspomnienia jednak stworzyliśmy, wspólnie je stworzyliśmy. Twórzmy, jak najwięcej pięknych wspomnień, teraz również, bo ten dzień jest jedynym, jaki posiadamy.
Pamiętam, ubrałam się ciepło, spodziewałam się mrozu. Niezły szok przeżyliśmy, czując się tak, jakby z 30 stopni ciepła było...
Herman: Też nie mogę uwierzyć, jak ciepło było tego dnia. Wiadomo, że człowiek w ruchu podczas wspinaczki inaczej to odczuwa, ale byliśmy, jak po kąpieli. I nie wiem, jak przy Adze, ale przy mnie raczej nie chcielibyście stać. ;D
O nie! To jakiś koszmar, my jak to na 'bliźniaków' przystało, oboje upałów nie trawimy. Muszę przyznać, że ja to już na serio z upałami dogadać się nie potrafię. Pot się ze mnie leje strumieniami, a nerwy... o matko... jaka ja się robię nerwowa. hehe
Cóż ten bezczelny upał ze mną wyczynia, bo to nie wszytko! Ja dosłownie opadam z sił, idę, jakbym z setę na karku miała i w dodatku w tak sędziwym wieku boks uprawiała, będąc już po treningu.
Hermano: Rzeczywiście przez całą drogę towarzyszyły mi stęki i jęki konającej towarzyszki. Ale brawa dla tej starszej pani, że jednak dotarła na szczyt. :D
Jednak, no właśnie jednak każdą chwilę doceniałam. Z Marcinem (hermano) nie da się nudzić, on potrafi wywołać uśmiech, potrafi zaśmiać się nawet z moich nerwów.
Mamy te swoje 30+, a jednak potrafimy poczuć się jak dzieci, spędzić czas tak, jakbyśmy mieli lat dziesięć. Wydaje mi się to strasznie smutne, kiedy dorosły zapomina, jak to fajnie było być dzieckiem (z wyjątkami się rozumie). Nie wiem, co stoi na przeszkodzie, by zdrowy nawet 60-letni facet poskakał po kałuży...
Niektórzy powiedzą: zdziecinniały staruszek, niektórzy stwierdzą, że ten to już na bank nieodpowiedzialny, a do tego walnięty, niepoważny. Ktoś jednak sobie pomyśli: 'Ten to potrafi żyć całym sobą'. Cokolwiek sobie pomyślą, liczy się, co ten 60-letni pan czuje. Dorosły, który pielęgnuje dziecko w sobie, chyba docenia więcej, jak myślisz?
Hermano: Wielu ludzi nie rozumie, że dojrzałość emocjonalna oraz posiadanie w sobie dziecka i ukazywanie tego się wzajemnie nie wykluczają, a wręcz przeciwnie. Nie zamykajmy się w stereotypowych murach.
Ciepła herbata pita podczas wędrówki to było piękne. Przyznam, że wypiłam wszystkie soczki, bo ja piję soczki podczas wędrówek. Wiem, woda lepsza, ale i tak piję soczki i do tego muszą być w kartonikach....niedobrze chyba...;D
Hermano: Czy woda lepsza? I tak i nie. Podczas jakiegokolwiek wysiłku węglowodany są jak najbardziej wskazane. Oczywiście z umiarem. ^^
My naprawdę czekaliśmy na śnieg, co roku czekamy, dla nas ten biały puch jest czymś bajkowym. Przyznam Ci się, ja to się nagadam podczas wspinaczki, podczas upału, ględzę i ględzę. Czasami mi się wydaje, że nie dojdę na szczyt i też tak się zdarzyło, nieważne. Myślę, że poddać się czasami też trzeba potrafić. W tym jednak dniu udało mi się wejść na szczyt. Ba, nawet lepiej, nie wiedząc, że już stoję na szczycie, ja sobie szłam dalej.
Kocham stać z moim hermano na szczycie górskim. Kiedyś strasznie chorowałam na zapalenie stawów niemal całego ciała i każdy zdobyty szczyt traktuję jak ogromny sukces. Nie ważna wysokość ani stopień trudności, ważne, że dotarłam.
Hermano: Stanie na szczycie i picie herbatki miało w sobie coś magicznego. Podobnie jak zabawna sesja fotograficzna. :D
Zresztą i kiedy postanowiliśmy zrezygnować z dalszej wędrówki, czułam dumę. Myślę, że Marcin robi swoje. Jego obecność, to, że on mnie motywuje, może nawet tego w danym momencie nie wiedząc. Kiedy twój brat cię słucha, wspiera, czasami skarci na maksa tylko po to, by cię czegoś nauczyć, czujesz miłość. Mogę z Nim gadać o wszystkim, bywamy bardzo poważni, bywamy jak dzieci, co to pierwszy raz śnieg zobaczyły. Razem się martwimy, szukamy wyjścia, razem śmiejemy się do łez. Dumna jestem z nas, bo WSPÓLNIE tworzymy tak piękną relację. Dla nas- rodzeństwo to ważne słowo, bardzo ważne.
Hermano: Zawsze ciężko mi się czyta miłe słowa na mój temat, ale dziękuję bardzo. Jesteś wspaniałą siostrą. Łączy nas niesamowita więź. Wiele cech bliźniaków jednojajowych, a przecież dzieli nas 1,5 roku. Ty stara, ja młody. buhahahaha ^^
Nie wiem, czy w tym roku zdobędziemy jeszcze jakiś szczyt górski, ale wiem, że postaramy się WSPÓLNIE stworzyć wiele radosnych chwil, razem możemy ogrom.
Hermano: Nie martw się. Wejdziemy na górkę za blokiem.
Posłuchaj, proszę.
Doceniaj tych, którzy Cię kochają, doceniają. Doceniaj tych, którzy Cię motywują, walczą o Ciebie. Buduj z nimi wspomnienia, zacznij już, nie czekaj, bo masz tylko ten obecny czas. Doceniaj, bo mimo tego, że jest, jak jest, to dużo dobra Cię otacza. Nie pozwól, by to, co prawdziwie istotne było dla Ciebie niewidzialne, nie pozwól!
Do następnego kochani, doceniam.
Hermano: Pozdrawiam serdecznie. :)
Ps. Z innej wycieczki, śnieg, mgła, bajeczne widoki. Wejdźcie w te obrazy, poczujcie, bądźcie tam chwilę razem ze mną.
Obrazy magiczne tak, jak i wieź między wami magiczna. Wcale nie tak często łączą rodzeństwo takie mocne więzi i nie tak często rodzeństwo czuje się tak wspaniale w swojej obecności. Myślę, że jesteście dla siebie wielkim skarbem i mocno się wpieracie.
OdpowiedzUsuńA wariactwa? Oby trzymały się Was jak najdłużej. Przecież to jest wspaniałe takie brykanie razem z osobą, która też to lubi.
Pozdrawiam Was gorąco i czekam na relację (koniecznie z głupawką) ze zdobycia górki za blokiem.
Czytam taki komentarz, czytam od kogo i już uśmiech, czytam dalej i jeszcze większy uśmiech, dziękuję. :)))))))) Bardzo jestem dumna, że stworzyliśmy taką relację, bo nie było tak zawsze, było naprawdę ciężko, ale jak dwie osoby chcą, to się uda. :) Ta głupawka, to jedne z najpiękniejszych chwil, można się zapomnieć, zapomnieć w szczęściu i to jest bezcenne. Oczywiście teraz się będę zastanawiać, czy nie zrobić dla Ciebie relacji z górki za blokiem. hihihi Dziękuję za bycie światłem w moim życiu, tulę mocno i jeszcze mocniej. :))))))))
UsuńNajpierw przeczytałam prawie jednym tchem wszystko co napisałaś. Na zdjęcia tylko rzucałam jednym okiem. Ale tak się nie da. Wróciłam znowu do początku z podziwianiem zdjęć i ponownym czytaniem. Dziękuję Ci za całe to piękno: myśli, przesłanie, radość i upór w dążeniu do celu. Do zdobywania szczytów, choćby to miałby być pagórek za blokiem. Serdecznie Cię pozdrawiam i brata też. Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję za uśmiech, za poczucie szczęścia i tego, że mogę go podarować, że robię coś dobrego, pozostając sobą, to dla mnie tak ważne. Przytuliłabym Cię mocno, jakbym tylko mogła. Z takimi osobami jak Ty, świat wydaje się piękniejszy, a marzenia choćby dalekie wydają się osiągalne, dziękuję, że jesteś!!!! :******* Pozdrawiam i jeszcze chcę napisać, że Marcin, czytając, uśmiechał się od ucha do ucha. :)))))
UsuńJesteście Bliźniaki na STO!!! Tak trzymać! Gdyby wszystkie rodzeństwa tak się kochały, świat byłby piękny.
OdpowiedzUsuńMam prawie 60 lat i jestem szalona:-)moi synowie potrafią się też wygłupiać. Niektórzy patrzą na nas jak na wariatów, bo u nich w domu było wszystko poukładane i co? Są zakompleksieni, złośliwi i wiecznie nieszczęśliwi, bo perfekcjonizmu nie osiągną!
Zgadzam się z Tobą kochana Basiu, świat byłby piękniejszy i to o ile. Naprawdę jestem dumna z relacji, jaką stworzyłam z Marcinem, praca nasza wspólna była tego warta, bo teraz łączy nas coś, czego nie da się opisać. :) Basiu, a jak miło mi przeczytać, żeś szalona, że synowie potrafią się wygłupiać, to jest przepiękne, to trzeba pielęgnować. To pozwala nam się zatopić w szczęściu, nie patrzymy na opinie innych, my zwyczajnie cieszymy się sobą, cieszymy się najbliższymi i nic nie mąci tego szczęścia. Nosz ja wiem Basiu, że byśmy super spędziły razem czas, wiem to, boś Ty jest super człowiekiem! Niech inni patrzą na nas, jak na wariatów, perfekcjonizmu nie osiągną, sztuczny uśmiech nie zastąpi im tego prawdziwego. Byle relacje nie zastąpią tych głębokich, prawdziwa radości nie zastąpią autami, wyglądem... Cieszę się, że potrafimy żyć, a nie egzystować, bo wielu tylko egzystuje i samych siebie oszukuje. Poszalałabym z Wami, byłoby tak zabawnie. Jesteś ważna Basiu, opisać tego nie potrafię. Przytulam do serca i dziękuję Bogu, że mnie z Tobą związał. :))))))
UsuńPiękne i poruszający post. Aż się ciepło na sercu robi. Śliczne zdjęcia. 💕 😘
OdpowiedzUsuńDziękuję droga Agnieszko, totalnie mnie cieszy, że obudziliśmy tym postem ciepełko w sercu. :))) Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze, bardzo serdecznie pozdrawiam. :))))) <3
UsuńPięknie o sobie mówicie. Oboje jesteście wspaniałymi ludźmi doceniającymi te wspólnie spędzone chwile. Wy wiecie co jest najważniejsze:-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana Alicjo, przepiękne słowa. :) Marcin również czyta i tak promiennie wygląda, czytając, cudownie popatrzeć. :) Mam Cię w myślach Alicjo, dużo dobra posyłam, niech Cię otacza. Pozdrawiam cieplutko. :))) <3
Usuń..fenomenalny, zachwycajacy post Agniesiu ❣️❤️❣️ ..przeogrommna, doskonała jest Wasza miłość
OdpowiedzUsuńi niesamowita więź łącząca Was, jako rodzeństwo - jesteście mega wspaniali i jesteście cudownym przykładem dla inych ❣️❣️❣️ ♥️♥
..zdjęcia jak zawsze zjawiskowe, magiczne, cudowne ❣️💚
- ściskam Cię mocno ♥:* - pozdrawiam najserdeczniej i najcieplej, życzę ogrom zdrówka dla
Ciebie i Brata - jesteście Wyjątkowi, Fantastyczni i Niesamowici ❣️ 💕
No i kto tu mnie znów odwiedził i uszczęśliwił, jesteś kochana. :))) Bardzo się staramy, oczywiście, że się pokłócimy, ale to przecież normalne. My dużo rozmawiamy i chyba to jest klucz tak nam pomagający, naprawdę cenię Marcina. Od początku bloga zbieram się, by o nim napisać, bo jest o czym, ale myślę, że na to przyjdzie odpowiedni moment. :) Jesteś kochana, zawsze dodasz mi radości i życzę, by z jeszcze większą silą, to do Ciebie wracało. Tulę mocno. :)))))))))
UsuńJak zawsze z wielką przyjemnością i radością przeczytałam post! Ile cudownej energii niesie! Jakie przesłanie! Przepiękne zdjęcia Wasze i te z wędrówki! Ojej, jakie to piękne, fajne, megamiłe, sympatyczne, cudowne! Poza tym,że uwielbiam takie historie, też zawsze czekam na śnieg, lubię zimę, zimą czuję się lepiej, bo urodziłam się w bardzo mroźną zimę( roku nie zdradzę) Ściskam Was i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHahahahaha Jesteś świetna. :D Ja również urodziłam się zimą, nie wiem, czy była to prawdziwa zima, czy jaka, ale zawsze wolałam zimę od lata. Ja jesienią i zimą nabieram energii, radości i poczucia tego czegoś, czego brakuje mi w letnich porach roku. Nie wiem, dlaczego tak, ale mam tak od dziecka. Cudownie przeczytać, że masz podobnie. :)))) Dziękuję za przemiłe słowa, za poczucie, że mam bratnią duszę, wsparcie, zrozumienie. Jesteś naprawdę pięknym człowiekiem, tak Cię odbieram i wiem, że się nie mylę. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :))))
UsuńI takie historie są Nam teraz potrzebne, pełne optymizmu. Jak ważne są więzi rodzinne. Fajnie, że macie ze sobą taki fajny kontakt i wędrówki są przyjemnością. Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńNaprawdę miło przeczytać, że zrobiliśmy coś potrzebnego innych, że ten post pomaga, choć na chwilkę, dziękuję ogromnie. :) Dbamy o naszą relację, dużo rozmawiamy, słuchamy siebie i naprawdę się cieszę, że zbudowaliśmy taką relację. :) Wędrówki kochamy i wiem, że Ty również. :) Pozdrawiam, dziękuję i również życzę naprawdę dobrego zdrowia. Uściski wielkie. :)))
UsuńJa mam ostatnimi czasy takie wrażenie, że ta nasza Polska jest bardzo apodyktyczna w kwestii wieku i tego co wypada, a co nie.
OdpowiedzUsuńAle fajnie by było pójść z Wami z góry. :D
Te ostatnie wieczorne zdjęcia podobają mi się najbardziej. :)
No ja również mam takie wrażenie, to chyba jakieś ograniczenie myślowe. ;D Olać takich ludzi, ja robię, co mnie uszczęśliwia. Wczoraj głośno się śmiałam, no co poradzić, totalnie mi było śmiesznie, a ludzie patrzyli na mnie, jakbym była walnięta, jakie miny wkurzone...hahaha co to już śmiać się nie wolno. Teraz to chyba tylko można 'dobrze' wyglądać i iść jak robot. ;D
UsuńJa to wiem, że pójcie z Tobą w góry, byłoby superowe, takie niezapomniane pewnie. :)
Dziękuję Aniu, a kto tam wie, może kiedyś pójdziemy razem w góry...ino moja kondycja, a Twoja to wielka przepaść. haha Poprawię się. Pozdrawiam mega serdecznie. :)))
Super było wybrać się z Wami na wycieczkę, a zdjęcia we mgle magiczne. Warto pielęgnować w sobie wewnętrzne dziecko i cieszyć się z drobnostek. Pozdrawiam Was serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńI Nam jest miło, że się z nami wybrałaś. :)))) Bez tego wewnętrznego dziecka, wiele się omija, wiele piękna jest niewidocznym, a to wielka strata. Pielęgnujmy w sobie to wewnętrzne dziecko, naprawdę warto. Pozdrawiam kochana, mam nadzieję, że u Ciebie i Twoich bliskich dobrze, pozdrawiam cieplutko. :))) <3
UsuńUśmiech był. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne. Dobrze się czyta o rodzeństwie, które nie rywalizuje ze sobą, nie wykłóca, tylko tworzy "team". :)
Dziękuję kochana, ależ się cieszę, że się uśmiechnęłaś, ogromnie mnie to cieszy i Marcina również, bo mi powiedział. hehe Bardzo mnie smuci, kiedy rodzeństwo nie potrafi docenić swojej obecności w życiu drugiego. Smutne, kiedy jedno wyciąga rękę, a drugie jest na to ślepe. Pozdrawiam kochana, uśmiechaj się jak najczęściej, bardzo Ci tego życzę. :)))
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńPoczytałam, wzruszyłam się, uradowałam, pooglądałam fotki, z serca za to Ci dziękuję🧡🤗
Pozdrawiam serdecznie na miły dzień i udany cały nowy tydzień 🌤️🌼🍓☕🍰🙋
Dziękuję kochana, cieszy mnie, że wzbudziliśmy tyle emocji. Cieszy mnie, że do mnie piszesz, cieszy mnie wiedza, że jesteś na tyle zdrowa, by pisać. Wiesz, że życzę Ci, co najlepsze. Cudownego dnia, niech każdy przyniesie ze sobą coś naprawdę miłego i niech to przysłoni wszelakie smutki. Tulę mocno. :))) <3
UsuńZawsze poprawiasz mi humor. Nawet jak mam dobry to sprawiasz, że jest jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta Wasza relacja, z takim bratem to można konie kraść i przenosić góry - albo na nie wchodzić, nawet jeśli to będzie pagórek za blokiem :).
Też jestem szalona i spontaniczna, potrafię klaskać i skakać z radości a z racji wieku już nie zawsze mi wypada. Nie przejmuję się tym w ogóle i powiem Ci, że bardzo często to właśnie to moje szaleństwo utrzymuje mnie w pionie i nie pozwala tracić zdrowego rozsądku w nie zawsze przecież różowej codzienności. Żyje się raz i trzeba żyć najlepiej jak się da.
Ja ciepło uwielbiam, jestem przekonana że działam na baterie słoneczne.
Moc uścisków i pozdrowień dla Ciebie i Hermano, oboje jesteście szalenie fajni i przemili. Niech moc będzie z Wami!
Dziękuję kochana, ależ ja się uśmiecham. :) Ty robisz to samo dla mnie. Marcin do mnie podszedł, bo zwrócił uwagę na Twoje pierwsze zdanie, oboje uśmiechaliśmy się od ucha do ucha. :))) Ja wiem, że jesteś szalona i wiem, że z Tobą to na sto procent fajnie się spędza czas. Mnie również to całe moje wewnętrzne dziecko nie raz pomogło nawet wstać po ciężkim upadku. Nie wypada to być pustakiem bez uczuć, takim samolubem... cieszyć się życiem to jest sztuka. Bywa naprawdę ciężko, ale kiedy potrafimy być sobą i cieszyć się' pierdołkami', cieszyć się tym, co posiadamy, to jakoś tak łatwiej. :)
UsuńNo i dobrze, że Ty działasz na baterie słoneczne, a ja na baterie deszczowe, czy chmurowe, fajnie, że się różnimy, ale i tak nas wiele łączy. Cieszę się, że jesteś i to bardzo, znów poczułam potrzebę, by Ci to napisać. :) Moc uścisków i pozdrowień. Niech moc będzie z nami. :)))))) <3
Radosny i Cieplutki ten wpis mimo zimowych obrazków. Dziwne, że te śniegi od waszego zaru miłości bratersko-siostrzanej sie nie roztopiły. Masz wielkie szczęście i dar miłości. Ja też mam 3 siostry, z kórymi jestem związana bardzo uczuciowo, ale zamieszkanie oddala nas fizycznie., i szczególnie teraz , kiedy nie możemy sie odwiedzić, bardzo boli.
OdpowiedzUsuńSerdeczności, Agnieszko :)))
Dziękuję Teresko droga za tak piękne słowa, wzruszające. :) Myślę, że śnieg nie stopniał, bo nasz miłość chciała celebrować te białą magię. :)
UsuńNa pewno Wam ciężko, oj na bank. :( U mnie otwierają niemal wszystko, w sklepach brak płynów dezynfekujących, chorych coraz więcej, zresztą Śląsk na 1 miejscu... Nie wiem dlaczego, kiedy było 12 chorych były zakazy, były patrole, teraz kiedy jest tak dużo chorych i na kwarantannie nie ma już nic... No i jak mamy w ten sposób pokonać wirusa i wreszcie żyć normalnie. Ja chcę utulić bliskich bez obaw, nie wiem, co to się dzieje Teresko. Dziękuję, że piszesz do mnie i dzielisz się emocjami, ogromnie dużo to dla mnie znaczy. Pokonajmy tego wirusa wspólnie. Serdeczności Ci posyłam. :))) <3
Pięknie napisane, czytałam z otwartą buzią :) piękny widoki, gratuluję wam takich wyprawy i liczę na to że jeszcze nie jedną wyprawę na szczyt zaliczycie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ciebie i brata :))
Marylo dziękuję całym sercem. :)))) Na serio, utworzenie tego bloga było jedną z moich najlepszych decyzji życiowych. Dziękuję za wszystko, serce się raduje, czytając takie słowa, będąc tu, będąc z Wami. Tulę Cię z daleka, posyłam dużo radości, siły, zdrowia, spokoju, tulę mocno. :)))) <3
UsuńAguś, Wasza więź jest niesamowita. Jesteście wspaniali! I tym bardziej ze wzruszeniem czytałam ten wpis, bo też mam kochanego brata (tez młodszego:) i chociaż już nie mieszkamy razem, to często się spotykamy, dzwonimy do siebie. Ufam mu jak sobie samej. No i często potrzebuję jego chłodnej, żelaznej logiki i umiejętności realnego spojrzenia na świat i poukładania wszystkiego na swoim miejscu, bo ja przeciwnie - jestem nadwrażliwcem, często kieruję się bardziej sercem i nerwami niż rozumem. I często kilka trafnych spokojnych słów brata potrafi postawić mój wywrócony do góry nogami świat na swoim miejscu.
OdpowiedzUsuńKochana, ta dziecięca radość i spojrzenie na świat to wielki cenny dar. Obyście go nigdy nie zatracili. "Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego" - to pewnie właśnie o to chodzi, o tą czystość serca i spojrzenia, którą macie.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Bądźcie zawsze szczęśliwi!
Dziękuję Małgosiu kochana, serce mi się uśmiechało, czytając Twoje słowa. :) Cieszę się, że masz takiego brata. U mnie jest dokładnie tak samo, ja wrażliwa, kieruję się sercem, nerwami niestety też. hehe No, ale Marcin nie raz mi rozjaśnił umysł, on to jest spokojny. Cieszy mnie, że mamy takich braci i że mamy tyle ze sobą wspólnego, ależ ja Cię lubię!!!! Nie mogę zatracić dziecka w sobie, bo ja wiem, ile radości to daje i jak się oczy i serce otwierają. Nie chcę być typową dorosłą kobietą, chcę być sobą, a we mnie jest wewnętrzne dziecko i to ukazuję, bo to ja i już. :D Tak mi miło na sercu, że Ci to odpowiada, że jesteś ze mną. Aj, uszczęśliwiasz mnie ogromnie. Pamiętaj, że mam Cię w myślach, w sercu i zawsze życzę Ci, co potrzebne, co najpiękniejsze. Bądź prawdziwie szczęśliwa, ogromnie Cię cenię. <3 :)))
UsuńPiękne... wzruszyłam się kochana...
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło, dziękuję droga Gabrielo, naprawdę dziękuję. :) Niech ten dzień przyniesie Ci ogrom radości i kolejny też i kolejny i tak dalej. :)))))))
UsuńWasza więź przypomina mi tą z moim Najmłodszym z braci, a mam ich prócz niego,jeszcze dwóch! Najmłodszego to ja praktycznie wychuchałam, pokazałam świąt i zawsze byliśmy blisko, mimo 8 lat różnicy ! Do teraz, mimo odległości, nadal się wspieramy, prowadzimy długie rozmowy i ... mogłabym tak długo, długo! Miłość siostrzano-bratnia jest zawsze czymś szczególnym i pięknym! Warto ją pielęgnować!
OdpowiedzUsuńAle Wy to wiecie przecież!
Pozdrawiam pięknie!
Cieszę się ogromnie, że tak silna więź Was łączy. Pokazałaś mu świat, dużo pewnie się od Ciebie nauczył i wyrósł na fajnego człowieka. :) Stworzyć piękną relację nie jest łatwo, to sztuka, z której powinniśmy być naprawdę dumne kochana, brawo dla nas i naszych braci, rodziców. :))) Pozdrawiam serdecznie, niech uśmiech gości na Twojej buzi bardzo często, tulę. :))))
UsuńUn relato magnifico y bien acompañado por un similar reportaje fotográfico en el que se aprecia una complicidad entre vosotros y las fotos de la niebla me gustan mucho.
OdpowiedzUsuńPor las noticias que tengo en Polonia no afecto como en España el dichoso corvid 19. Ya podemos salir un poco mas de casa pero con precauciones, hay personas que desean correr un poco mas pero creo que es mejor así.
En mi circulo familiar no parece haber afectados espero que en el tuyo tampoco.
Saludos.
Thank you dear Tomas. I also love fog. hehe I hope we will win with the virus. In my area there is more and more people affected by virus. We can do more and more but I think it will help virus to affect more people...we will see. :( I try my best to stay healthy. We can go even to pubs, I will not do that as my and my loved ones health is much more important. Take care dear Tomas, stay healthy. All the best to you and your loved ones. :)
UsuńSaludos.
Wspaniałe wypady, cudowne ujęcia, radość rodzeństwa, cóż można chcieć więcej. Ja osobiście doceniłam czwórke rodzeństwa mając około 14 tu lat.Jak byłam młodsza to zawsze marzyłam aby być jedynakiem lub mieć tylko brata lub siostrę. Denerwowało mnie że musiałam zawsze nosić ciuchy po starszych.Póżniej już było super, zostaliśmy wspaniałą paczką.Dziękuję za piękny wpis.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, dziękuję za podzielenie się ze mną tym wszystkim. :) Ja i Marcin za młodu nie byliśmy tak zgranie, nic, a nic. Ileż sobie dokuczaliśmy, niby nienawidziliśmy... Rodzice zawsze nam powtarzali, że jesteśmy rodzeństwem, ukazywali nam, jakie to ważne, aż wreszcie zaczęliśmy rozumieć. Od wielu lat łączy nas prawdziwa przyjaźń, nawet w myślach nucimy te same piosenki. hehehe Najserdeczniej pozdrawiam i życzę Ci, jak i Twoi bliskim zdrówka i dużej dawki szczęścia. :)))) <3
UsuńWspaniała miłość i piękne relacje. Pokrzepiający post w tym okropnym czasie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, bardzo, bardzo mi miło. :**** Czas jest ciężki taki dziwny. U mnie wirus rośnie na całego. Kiedy było kilku chorych to były patrole, sklepy trzymały zasady. Teraz kiedy setki są na kwarantannie i dużo chorych, to nie ma ani patroli, a w sklepach wszystko olewają. Ogrom ludzi bez masek itp. Naprawdę mnie to przeraża. Pokonajmy tego wirusa wspólnie. Kochana pozostań zdrowa, tak samo Twoi bliscy, pokonajmy tego gnoja. Dużo dobra Ci życzę. Pozdrawiam serdecznie. :))) <3
UsuńMoim marzeniem jest żeby moje córki miały taką relację ze sobą.Czasem się udaje czasem nie,a ja wciąż czekam i się modlę o to,bo jak nas rodziców braknie to zostaną tylko one dla siebie:)))
OdpowiedzUsuńBożenko kochana, dziękuje, że się tym ze mną podzieliłaś. Ogromnie mocno Ci życzę, żeby Twoje córki stały się dla siebie prawdziwymi przyjaciółkami, wierzę, że tak będzie. Nas rodzice do upadłego uczyli jaką wartością jest rodzeństwo, różnie im szło, czasami dawaliśmy totalną plamę. Rodzice jednak się nie poddawali i uparcie mówili swoje. Staliśmy się z Marcinem prawdziwymi przyjaciółmi i wierzę, że i Twoje córki staną się dla siebie wspaniałymi przyjaciółkami. Najserdeczniej pozdrawiam. :*********
UsuńNa smutki zawsze najlepsze są dobre wspomnienia i obecność bliskiej osoby:) Powędrowałam sobie z Wami i rzeczywiście na chwilę zapomniałam o wszystkich bolączkach obecnej rzeczywistości. Ulotna chwilka, niby niewiele a jednak...
OdpowiedzUsuńSerdeczności Agnieszko.
Aj Ewo droga, choć ta chwila zapomnienia, jaką mogliśmy Ci podarować, mnie ogromnie cieszy, dziękuję, że dałaś mi o tym znać. Ty robisz dla mnie to samo i ja również Ci za to dziękuję. Pokonajmy tego wirusa wspólnie, bądźmy silni i nie zamykajmy serca na piękno, bo jak się tak rozglądnąć, to dużo go wkoło. :) Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za bycie ze mną. :))) <3
UsuńWięzy, które Was łącza wskazują, że jesteście prawie prawdziwymi bliźniakami. To piękne, że macie tyle wspólnych przeżyć i zdjęć i tyle pozytywnego podejścia do życia. Przez całe życie byłam bardzo spontaniczna, a i teraz z wnukami lubię poskakać po kałużach, więc Was rozumiem.:))
OdpowiedzUsuńMnie zawsze brakowało siostry, bo mam dwóch starszych braci:7 i 5 lat, przez co często się mijaliśmy.
Pozdrawiam wiosennie całą Waszą Rodzinkę.
Dziękuję. :) Myślę, że to podejście do życia dużo się zmieniło, odkąd staliśmy się przyjaciółmi, nie myślę, tylko taki fakt. hehe Ja się nie dziwię, że z Ciebie taka fajna babcia i taka mi się marzy i takiej mi brakuje. Jesteś skarbem dla wnuków. <3 Pozdrawiam bardzo serdecznie, przekazuję pozdrowienia również Twoim bliskim. :)
UsuńCałkiem przyjemnie było "poznać" Twojego brata. Może jeszcze nie raz zagości na stronach Twojego blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Chciałabym kochana Karolino. :) Myślę, że da się namówić, ty, bardziej, że czyta komentarze i bardzo go cieszą. :) Dziękuje, że dodałaś mu radości, pozdrawiam serdecznie, dużo szczęśliwych chwil Ci posyłam. :)))))
UsuńTo mnie Aguś zaskoczyłaś i nic nie zdradziłaś :P.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :).
Oczywiście mam kilka pytań ale o tym jutro na spacerku hihi ;).
Najlepsze zdjęcia, to Twoje czarno-białe z kijkiem, jak na nim leżysz i Marcina przy śmietnikach haha.
Potwierdzam jesteście cudownym rodzeństwem i kochacie się ale myślę, że jeszcze ważniejsze jest, to że Wy się po prostu lubicie i jesteście dla siebie przyjaciółmi :).
Jak wiesz nie jestem tak szalona jak Wy :P. Ale mojego wewnętrznego dziecka w starym ciele bym nie oddała hihi :).
OdpowiedzUsuńWiem, że nie oddałabyś i też bym Ci nie pozwoliła. Tyś fajowa właśnie taka, jaka jesteś! :) Z Tobą się naprawdę fajnie spędza czas, u mnie się mówi, że jak się spotkam z Agnieszką, to na bank wrócę z dobrym humorem i tak też jest zawsze. :)))
UsuńPozdrawiam Agnieszkę, nie Agę. :))))))))))
Świetni jesteście! Na pewno fajnie jest mieć bliźniaka;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was ciepluteńko:)
Również jesteś świetna. ;))) Dziękujemy. <3 Fajnie mieć bliźniaka i wiedzieć, że zawsze możesz na Niego liczyć. :) Pozdrawiam kochana megastycznie serdecznie. :))) <3
UsuńJesteście cudownie zakręceni.:) Miłość i przyjaźń bije po oczach :) Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńCudowna więź.:)
Mój M. ma też brata bliźniaka.:)
Kochana, magiczne zdjęcia!
Mimo różnych schorzeń i stresów, też potrafię Agnieszko być szalona, bawić się i śmiać, jak małe dziecko. To chyba dobrze, że jeszcze takie chwile mi się zdarzają? :)
Ściskam WAS mocno i tysiąc buziaków posyłam.:)
Dziękuję, oczywiście się uśmiecham do Ciebie. Cieszę się, że napisałaś, cieszę się, że jesteś ze mną. Pamiętaj, że ktoś tu chciałby kiedyś Cię przytulić i porozmawiać choćby o byle czym. <3 Ty mnie zawsze inspirujesz. Wiem, że wiele przeszłaś i wiele przechodzisz, ale nadal potrafisz cieszyć się, doceniać, oddawać dobro, inspirujesz sobą! To bardzo dobrze, że takie chwile Ci się zdarzają, to sztuka, za którą Cię podziwiam. Masz swojego męża, masz innych Ci bliskich, masz kwiaty, blog, różne pasje, tylko głupiec przestałby to doceniać. Nie jest to łatwe, kiedy życie kładzie kłodę za kłodą, ale Ty naprawdę dajesz radę, ja to ogromnie podziwiam. Mam tu parę osób, które mają na mnie bardzo dobry wpływ, jesteś jedną z Tych osób, dziękuję. Pozdrawiam serdecznie, buziaki posyłam, jesteś kochana. <3
UsuńDziękuję Agnieszko za tyle ciepłych słów.:)
UsuńKiedyś się przytulimy i powygłupiamy. Trzeba poczekać.
Buziole!!!
Sam fakt mnie cieszy, uśmiecham się na myśl o spotkaniu z Tobą. :) Pokonajmy wspólnie wirusa. Tulę Ci bardzo mocno i trzymam w sercu. :) <3
UsuńCudownie Agnieszko, że macie siebie nawzajem, że rozumiesz jak wazne są takie rodzinne wiezi, taka bliskosć, że oboje to budujecie w zgodzie, akceptacji swoich wad, w wsparciu wzajemnym i zrozumienie. To skarb! Nie dajcie go sobie nigdy odebrać. Dbajcie o niego zawsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was oboje bardzo serdecznie!:-)
Dziękuję za tak ważne słowa. :) Kiedyś nam mówiono, że i tak się pokłócimy i zniszczymy naszą relację. Jakoś ta przepowiednia się nie sprawdziła, jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi. Akceptujemy siebie, kochamy siebie takich, jacy jesteśmy. Jedno pomaga drugiemu, bo przecież bywa ciężko, popełniamy błędy, ale razem zawsze z tego wychodzimy. Jesteśmy dumni z naszej relacji. :) Pozdrawiam bardzo serdecznie, Marcin czyta komentarze i ogromnie się z nich cieszy. :) Tulę mocno. :)))) <3
UsuńŚwietne zdjęcia, świetna relacja, świetny przekaż, w ogóle jesteście świetni i z ogromną radością patrzy się an tą Waszą siostrzano-braterską miłość. Ja też mam brata i od dziecka mieliśmy ze sobą świetny kontakt, więc wiem jak to jest :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że wiesz, jak to jest, no ogromnie się cieszę. Dziękuję Ci tak mocno za tyle ciepłych słów. Pamiętaj, również jesteś świetna!!!!! Cieszę się, że jesteś, pozdrawiam bardzo serdecznie. :********
UsuńPozdrawiam Was cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. :))) Również pozdrawiamy cieplutko. :*********
Usuńwspaniała wycieczka, przepiękna historia - i cudowna więź :) tyle pozytywów w jednym wpisie!
OdpowiedzUsuńno i swietne zdjecia!
pozdrawiam Was serdecznie, jestescie wspaniali!
Dziękuję, bardzo mi miło przeczytać tyle ciepłych słów, jesteś kochana. Z całego serca życzę, by ktoś i Ciebie tak uszczęśliwił. Pozdrawiam serdecznie i tulę mocno. :))))) <3
UsuńCudowne relacje łączą Was z braciszkiem. Niech tak już pozostanie.Angusiu piszę z telefonu,bo Twój blog mi się w komputerze ukazuje mi się nie zabezpieczony. Antywirus mnie ostrzega. Wejdź proszę do mnie na ostatni post. Napisałam o tym. Uściski przesyłam 💚💛💜
OdpowiedzUsuńNo cóż, to za bubel zaś... mnie również się to wyświetla na innych blogach, nawet dziś już tak miałam. Sprawdziłam i nie było zagrożenia, także nie wiem, co to zaś jest... Zdjęcia znikają, tu zaś to... Dziękuję kochana, że do mnie i tak napisałaś, toż jesteś kochana, kochanaaaaa. <3 Jak ja Cię tulę mocno. :)))
UsuńBezpiecznie odwiedziłam Twój blog,kłódka jest zamknięta i https w adresie bloga i mój antywirus nie alarmuję. Więc myślę, że wszystko jest ok. Ja mam malutką wiedzę na ten temat, ale Pan informatyk, który nas szkoli tak nam powiedział. Tulę mocno do serca:):):)
UsuńJeszcze raz dziękuję za pomoc, za wiedzę. Cieszę się, że już jest dobrze, jesteś bardzo kochana. Tulę mocno do serca. :*********
UsuńAgnieszko, Hermano, Jesteście wspaniałym rodzeństwem i nie zmieniajcie się. Jesteście młodzi, przebojowi i trochę zwariowani i to jest w Was najpiękniejsze. Mam siostrę i młodszego brata(starszy niedawno zmarł), kochamy się bardzo, ale nie ma między nami takiej więzi, wspólnych wypraw, tematów..........może to przez różnicę wieku?.......Piękne zdjęcia, piękny wpis. Pozdrawiam WAS oboje bardzo cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję całym sercem za tyle ciepłych słów i jeszcze większe umocnienie wdzięczności za to, że mamy siebie. Bardzo, bardzo mi przykro z powodu brata! No ja nie wiem, co bym zrobiła bez Marcina, wolę o tym nie myśleć, bo zaraz mnie głowa boli, a przecież jest obok mnie i powinnam się cieszyć chwilą obecną. :)
UsuńMoże i u Was robi to różnica wieku, ale najważniejsze, że się kochacie, bo tylu ludzi nie ma ze sobą więzi...ech
Nam długo wmawiano, że i tak się pokłócimy, że poróżnia nas pieniądze itp. Oczywiście się mylili i to bardzo, barany jedne. hehe Prawdziwej więzi nie zerwie nic, bo ja wierze, że po odejściu z tego świata i tak będę miała swoich bliskich obok. :))) Dziękuję za bycie ze mną, naprawdę się ciesze z Twojej osoby. :****
Fajna historia, oby więcej takich pozytywnych przygód
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)))) Ja również Ci tego życzę. :))) Miłego dnia. <3
Usuń" Prawdziwa bliskość jest w dzisiejszych czasach tak rzadka , że aż MAGICZNA " ✨
OdpowiedzUsuńSiedzę sobie właśnie na mojej wersalce i napiszę Ci że jest mi bardzo bardzo bardzo ciepło !
Otworzyłam sobie okno co tak mi jest gorąco a do tego przez zmianę pogody znowu głowa strasznie mnie boli odczuwam ogromny nacisk przy swoich oczach 😟
Przeczytałam właśnie post tym razem dokładniej niż przedwczoraj i za patrzyłam się w piękne zdjęcia .
Ale myślami jestem przy tym jak wczoraj byłyśmy w lesie siedziałyśmy na kocu i po prostu byłyśmy obok siebie . Brakuje mi bardzo takich chwil i nie mogę się doczekać aż stworzymy taką kolejną chwilę tylko MY 👭 i otaczająca nas przyroda 🍀
Ale wracając do postu ☺
Gdy tylko zobaczyłam pierwszy kolaż od razu w niedzielę jak leżałam w łóżku i na szybko sprawdziłam zobaczyć jak prezentuje się post pomyślałam sobie wtedy że chciałabym spędzić kilka dni w takim górskim domku ze śniegiem i mieć cudowny widok oczywiście do tej pory jak spoglądam na to zdjęcie to dalej mam te same odczucia i mam nadzieję że uda nam się spędzić właśnie taki czas w takim górskim domku 🗝
" Brnij przez życie z rozwiniętymi skrzydłami ,
Wylatuj ponad wyzwań szczyty .
Unoś się z rozsądkiem i lekkością ,
Osiągaj zamierzone plany .
Nie zapominaj że jesteś człowiekiem ,
Innym spośród wszystkich ludzi -
Tych co na klęczkach błagają o łaski
I co w nicości żyją bez prawdy .
Możesz wszystko kiedy mkniesz
Ściskając bratnią dłoń w swej dłoni .
W pojedynkę nic nie zdziałasz ,
Niemoc i strach się z niewoli .
Silny jesteś w ramieniu bliskiej osoby ,
Słaby gdy wędrujesz bez uścisku .
Wlatuj i upadaj od gór po dna oceanów ,
Lecz tylko w ramionach miłości .
Bo z nią jest szczęściem ponosić porażki
Upadać i wznosić się ponad boską siłę."
Tak jak powiedziałam Ci w niedzielę kiedy leżały śmy w łóżkach tak napiszę Ci teraz że pierwsze dwa zdjęcia oddają piękny klimat pocztówki i z pewnością gdybym takie zdjęcia zobaczyła na wystawie za kupiłabym w celu pamiątki .
Najbardziej urzekły mnie dwa ostatnie zdjęcia a w szczególności to ostatnie ze zbliżeniem na latarnie MEGA KLIMAT ✴
Chciałabym pospacerować we mgle z ledwością by był widoczny krajobraz i by latarnie oświetlały drogę Mrrr...
Mam ogromne szczęście że jestem częścią bliskość Twojej i Marcina
Kocham 💕
Przepiękne pierwsze zdanie kochana, no przepiękne i tak prawdziwe.
UsuńWiersz, że brakuje mi NAS, brakuje mi naszych chwil, tęsknię, mimo że Cię widzę, tęsknię za nami.
Wiesz, że i ja marzę o tym samym. Górski domek, kominek, ogrom śniegu, a jakby jeszcze do tego doszedł okres świąteczny, to byłoby idealnie. :) Wierzmy w nasze marzenia. <3
Wzruszyłaś mnie ogromnie tym wierszem, ostatnimi zdaniami. Bardzo Cię kocham, taką, jaka jesteś i taka jesteś idealna. Mam dłownie, które ciągle trzymam i czuję się z nimi bezpieczna, silna, szczęśliwa, dziękuję, że jesteś i mimo że to wiesz, to i tu Ci to piszę. Kocham Cię bardzo, znasz mnie tak dobrze, dziękuję Bogu, że połączył nasze drogi, że stworzyłyśmy wspólnie tak wspaniałą przyjaźń. Cudownie wiedzieć, że choćby nie wiem co, Ty będziesz obok, a i ja zawsze będę obok Ciebie. Sylwia, ogromnie Cię kocham i Marcin Cię kocha!!!!! <3
".Posłuchaj, proszę.
OdpowiedzUsuńDoceniaj tych, którzy Cię kochają, doceniają. Doceniaj tych, którzy Cię motywują, walczą o Ciebie. Buduj z nimi wspomnienia, zacznij już, nie czekaj, bo masz tylko ten obecny czas. Doceniaj, bo mimo tego, że jest, jak jest, to dużo dobra Cię otacza. Nie pozwól, by to, co prawdziwie istotne było dla Ciebie niewidzialne, nie pozwól! "
Zapisuje to sobie ❤️❤️❤️
Masz magiczne wpisy od razu dzień się poprawia i spojrzenie na świat 💖
Aż chwyciłam się za serce, dziękuję kochana, bardzo mnie uszczęśliwiłaś. Jak ja mocno życzę Ci, co najlepsze, dziękuję za bycie szczęściem w moim życiu. :**** <3
UsuńSympatyczne migotanie u Ciebie na zdjęciach :* Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń'Sympatyczne migotanie'- pięknie napisałaś, dziękuję bardzo. :)))) Pozdrawiam cieplutko, życzę Ci bardzo miłego dnia. <3 :))
UsuńTienes mucha magia haciendo fotos y escribiendo. Espero que pronto volvamos a pasear, respirar aire puro sin mascarilla y abrazar a los amigos y familia.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Thank you dear Fernando. :))) I hope everything will be fine very soon. I do my best, here we can do more and more but I still do my best and I avoid places full of people, wash my hands regularly etc.
UsuńLet's win with the virus together.
All the best for you and your loved ones, hugs. :))) <3
dziękuję Ci za te zdjęcia, i ten tekst, te słowa okraszone obrazami są niezwykłe!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję kochana, no miło mi na sercu. :) Jak u Ciebie? Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
Usuńa u mnie słonecznie:) odpoczywam po pracy herbatkę piję:) i czekam na weekend :D i piwko z Narzeczonym :)
UsuńWeekend już zaraz, plany są i niech nam się ten weekend mega uda. :D
UsuńRozwaliliście mnie na całego :D. Jeszcze się uśmiecham do monitora. Jesteście super, a komentarze twojego brata pod twoim tekstem są rewelacyjne :D ,,Górka za blokiem" ... hahahahahahahahahahahahahaha... Uwielbiam Was :)
OdpowiedzUsuńNo i ja się uśmiecham na całego, kochana, dziękuuuuuję. :)))) Marcin mi powiedział, że Twój komentarz jest jego ulubionym, tyle radości od niego biło, kiedy mi to mówił, ogromnie Ci za to dziękuję. On tego potrzebuje, dużo mu piękna podarowałaś. :)))) Z górki za blokiem i ja się śmiałam. Dałam mu tekst i pozwoliłam dopisać, co chce, pamiętam, że przy tej górce bardzo się śmiałam... też wiem, jak ta górka wygląda. hehehe Wzbudzić w Tobie uśmiech cieszy mnie pod niebiosa. Tulę mooooooocno, uwielbia, cieszę się Tobą. :*******
Usuń:) buziaki :D
UsuńBuziaki. :))) :****
UsuńŚliczny post, wspaniałe zdjęcia! Duuużo dobrego życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana i to bardzo mocno. :)))) I ja Ci duuuużo dobrego życzę. :)))))
UsuńA fun story and a great journey.
OdpowiedzUsuńThe pictures are beautiful.
Best regards Irma
Thank you dear, so talented Irma. Best regards. :*******
UsuńWitem.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, super zdjęcia, które pokazują wiosnę w pełnej krasie.
Wiadomo wiosna, gto pora radosna i miłosna, a że deczko w dekiel wali,
to tak być musi. Inaczej się człowiek udusi.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Hhahashahahaha Ja się śmiałam z Twojego komentarza na maksa. Potem przeczytałam bratu i oboje się śmialiśmy, znów go teraz przeczytałam i zaś śmiech. :D Dziękuję, super bombastyczny śmiech. Jesteś suuuuper. No ja myśla, że z Tobą podróżowanie to byłoby i ciekawe i zabawne. Pozdrawiam z total uśmiechem na pysku swym. :)))))))))
UsuńFajne są te wasze zimowe wycieczki w góry.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten śnieżny puch, mogłabym oglądać go w nieskończoność.
To cudowne, że masz takiego fajnego brata :)
Miło mi ogromnie. :))) Nawet nie wiesz, jak cieszy mnie teraz przeczytać, że uwielbiasz ten biały puch, bo wielu go nie trawi, nie ceni jego piękna. Kocham jego 'konsystencję', kocham jego blask, kocham za to, jak pięknie potrafi nadać światu magii znanej nam z baśni. Zimowa ze mnie istota, to dobrze, bo nudno byłoby, jakby każdy kochał lato, ja kocham jesień i zimę i głośno o tym mówię. Masz cudownego brata, słowa nie są w stanie wyrazić, jak go kocham. Dziękuję, że ze mną jesteś, dziękuje za wszystko. :*******
UsuńTwój wpis wywołał duży uśmiech na mojej buzi. Tyle pieknych zdjec, tyle wspomnień, radości oraz energii z Was bije. W górach podczas zimy byłam tylko raz w zyciu i tez tego nigdy nie zapomne. Czas zatem na powtórke :-)
OdpowiedzUsuńBrata masz fantastycznego. Rozumiem to bo sama ma super relacje ze swoja siostra :-)
Tez jestem w grupie 30+ i uważam ,że nie ma nic złego w skakaniu po kałuzach- fajnie jest miec w sobie to wewnetrzne dziecko- pełne radości, dalekie od materialistycznej koncepcji świata.
Pozdrawiam
Karo
Przepiękny komentarz, dziękuję Ci bardzo mocno. :) Cieszę się, że masz taką relację z siostrą, gratuluję Wam tego, bo to wymaga pracy obu stron, brawo dla Was. :) Ogromnie życzę Ci, byś pojechała zimą w góry, by było znów pięknie magicznie. Myślę, że bez tego wewnętrznego dziecka wiele by nas ominęło, mnie cieszy nawet blask piany w wiadrze do mycia okien, myślę, że to naprawdę piękne. Miło mi przeczytać, że i ty dbasz o to dziecko w sobie. :) Pozdrawiam serdecznie, dziękuję, że ze mną zostałaś i cieszę się, że będziemy się lepiej poznawać. :)))) <3
UsuńBardzo dziekuje za odwziedziny :-) I tez sie ciesze z tej blogowej znajomości :-) To prawda , relacja miedzy rodzeństwem nie zawsze jest ładna, ale jest szczególna. Bardzo za siostra tesknie bo obie mieszkamy w dwóch różnych krajach i niestety od marca nie miałyśmy szans sie odwiedzić :-( Dziekuje, też mam nadzieje, że sie uda- bo ten jeden raz wspominam niezwykle pozytywnie. Uwielbiam ludzi z tym wewnetrznym dzieckiem- widać odgórnie ich dobro oraz radość z małych rzeczy :-) Tak dbam, i robie wszystko by świat go we mnie nie zabił- jest cześcia mnie :-) Zostałam z przyjemnościa - bardzo lubie takie blogi oraz styl pisania :-) Ja też sie ciesze Cieplutko pozdrawiam Karo :-*
UsuńOjej napisałam do Ciebie i przypadkiem stopą wyłączyłam komputer. hahaha Ciapa. ;D No i jak tu oddać to, co pisałam. hehe naprawdę cieszę się, że będę mogła Cię lepiej poznać, bo wydajesz mi się bardzo fajnym człowiekiem.:) Obie nie pozwalamy i nie pozwolimy zabić dziecka w sobie. Ogromnie Ci życzę, byś niebawem spotkała się z siostrą i to bezpiecznie, ależ Wy musicie za sobą tęsknić, piękna więź. ;) Pozdrawiam i posyłam serdeczny uśmiech. :))))
UsuńŚwietne, pozytywne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję kochana, cieszę się, że Ci się spodobały. :D Miłego dnia Ci życzę. :))))
UsuńPiękna, szczera relacja. Każde rodzeństwo, które kłóci się o pierdoły powinno przeczytać twój wpis. Lekcja miłości i wzajemnego szacunku.
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło, dziękuje za tak ważne słowa, uszczęśliwiłaś mnie bardzo. :)))) Pozdrawiam i życzę, co najlepsze. :)))
UsuńNice to have your brother in winter, beautiful pictures.
OdpowiedzUsuńThank you dear Bob. I am so grateful because I have my dear brother, my dear friend. :)
UsuńAll the best for you and your loved ones. :)))
Piękna ta Wasza Więź, przyznam, że nie znam osobiście takiego rodzeństwa, można pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńPrzemyślenia też bardzo mi bliskie.
A tak na wesoło - to ja urodziłam się zimą, a jestem zmarzluchem i wiosna z latem plus upały to dla mnie raj i przypływ energii;) Choć gwoli uczciwości muszę przyznać, że luty tamtego roku, gdy się pojawiłam na świecie, był wyjątkowo ciepły, ludzie chodzili bez kurtek - może to też o czymś świadczy?;)
Dziękuję bardzo. :))) Jestem dumna ze siebie i brata, stworzyliśmy cudowną relację. Choćbym osiągnęła nie wiadomo, jaki sukces, to właśnie z takich spraw jestem najbardziej dumna i takie coś najbardziej mnie cieszy. Nic mi nie zastąpi szczerych, pełnych miłości relacji. :)
UsuńA może i to miało wpływ. hihihih Ja zawsze powtarzam, że urodziłam się w styczniu, było zimno i zwyczajnie od urodzenia zimno mnie raduje. Ileż ludzi mnie nie rozumie, ale co mnie to obchodzi. Działam na baterie jesienno- zimowe, Ty na ciepłe i to jest fajne, że się różnimy. Zawsze sobie myślę, co by było, jakby każdy z nas był niemal bliźniaczo do siebie podobny, myślał podobnie, od kogo byśmy się uczyli życia...
Rozpisałam się. hehehe Pozdrawiam serdecznie, miło było do Ciebie napisać. :)))
Gracias por esta linda entrada llena de alegría. Las fotos son preciosas todas,pero las de la niebla más.
OdpowiedzUsuńSe nota la felcidad y complicidad que tenéis. Me ha gustado conocer a tu hermano. Estupendo paseo nos has regalado.
Buen finde semana.
Cuidaros.
Un abrazo.
I am so happy you like this post, it truly makes me happy dear Laura. :))) I love foggy days, I love trips with my brother.
UsuńAll the best dear Laura, take care. :*****
Piękna wirtualna wycieczka, takie wspomnienia są bezcenne☺
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to bezcenne wspomnienia. Życzę Co takich wspomnień bardzo dużo. Pozdrawiam serdecznie i tulę mocno. :))))
UsuńSuper wszystko opisane i piękne fotki,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję droga Elu, dziękuję bardzo. :)))) Miłe dnia Ci życzę, uściski. :))))
UsuńJak zawsze super post i piękne zdjęcia. Masz super kontakt z bratem A po kałużach i drzewach można skakać w każdym wieku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Dziękuję Aniu. :))) Jak się masz???
UsuńCieszy mnie, że tak myślisz. Na serio uważam, że ci, którzy pielęgnują dziecko w sobie, są szczęśliwsi, bo cieszy ich coś, co dla innych jest już znane i mało istotne. Pozdrawiam cieplutko. :******
Jesteście niesamowici! świetni i bardzo pozytywni :) Macie wspaniały kontakt, tylko pozazdrościć. Bardzo żałuję że jestem jedynaczką. Wspaniałe zdjęcia, miło na nie popatrzeć :) Inspirujące!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Dziękuję za ciepłe słowa. :) Myślę, że byłabym wspaniałą siostrą, że fajnie by się z Tobą spędziło czas. :) Dziękuję, że mnie odwiedziłaś i do tego tak uszczęśliwiłaś. Pozdrawiam i życzę, co najlepsze. :*****
UsuńHow we miss being able to go out in freedom without masks and without fears.
OdpowiedzUsuńBeautiful moments spent with your brother. Through the photos, your joy, friendship and sharing have been recorded forever.
All the photos are beautiful, but the last two photos are fantastic.
Hugs and all the best for both.
Thank you dear Maria for so touching words. :**** I miss going out without fear, without mask. Here we can do more and more but I still do my best because virus is still here.
UsuńI love foggy days and I am so glad you like these photos the most. :)
All the best for you and your loved ones. Lots of hugs. :)))))
very nice post dear :)
OdpowiedzUsuńKisses, Buba
https://bubasworld.blogspot.com/
Thank you dear Buba. Have a very nice day. :*********
UsuńMasz rację, nie ważna jest wysokość góry ale fakt że jest się na jej szczycie:-) Świetnie że zorganizowałaś tą wyprawę razem z bratem,z wiekiem zwykle oddalamy się od rodzeństwa...
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, miło mi, że czytasz, że dajesz o tym znać, kochana jesteś. :**** Nie chcę i nie oddalę się od brata, będziemy jednym z wyjątków, całkowicie w to wierzę. :) Pozdrawiam i życzę, by coś naprawdę miłego Cię niebawem spotkało. :) <3
UsuńPreciosas imágenes envueltas en emociones.
OdpowiedzUsuńBesos.
Thank you, thank you so very much. :) I wish you lots of moments full of love, full of happiness.
UsuńBesos. :***
W moim życiu za sprawą wirusa nie zmieniło się absolutnie nic. Wszystko wygląda jak do tej pory. Jedynie jak jadę do centrum miasta to muszę dusić się w maseczce.
OdpowiedzUsuńA w górach nigdy nie byłam. Nie lubię śniegu i zimy wiec to chyba dlatego
W górach jest pięknie i wiosną i latem. :) Cieszę się, że nic się nie zmieniło przez wirus. Ja też dusze się w maseczce, a że źle znoszę ciepło, to wręcz padam. hehe Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia. :)
UsuńGod ettermiddag hvordan har du det? Jeg er brasiliansk og leter etter nye følgere til bloggen min. Jeg kan følge deg også. Nye venner er også velkomne.
OdpowiedzUsuńhttps://viagenspelobrasilerio.blogspot.com/?m=1
Hello, I am fine, and you? Have a nice day, greetings from Poland. ;)
UsuńPiękna ta Wasza wspólna wyprawa. U mnie zmieniło się dużo, mniej spotkań z rodziną, święta w izolacji, mąż na pracy zdalnej, tylko miłość do siebie i syna jeszcze mocniejsza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. No i u mnie się sporo zmieniło niestety. Ogromnie mnie ucieszyło to '... tylko miłość do siebie i syna jeszcze mocniejsza.' Naprawdę się cieszę kochana, cudownie takie coś przeczytać. Więź między Wami musi być nie do opisania. Dużo dobra dla Was. :))) <3
UsuńDoceniam… Agnieś ! Wzruszyłam się, czytając twój post. Nastały trudne czasy, bo w pewnym momencie zakazano nam wszystkiego... ale nie zakazano nam kochać i wspominać ! ( no proszę - jaka jestem odkrywcza ! Ha ha ha ! )
OdpowiedzUsuńZe smutkiem wracałam z pracy, nie mogąc odwiedzić własnej mamy. Za każdym razem było mi ciężko na sercu. Przecież nie chciałam jej narażać, a w środku - tęsknota i wspomnienia, że kiedyś były inne czasy.
Kochani ! Życzę Wam dużo pięknych chwil, które Was łączą. Nie zepsujcie tego i zawsze się kochajcie, bo więź rodzeństwa to cenny dar !
Ja też mam z moim bratem piękne i niesamowite wspomnienia, ale niestety brat rok temu ożenił się z czarownicą i niemalże całkiem odsunął się od rodziny. Może kiedyś wróci...
Ściskam Was kochani !!! Jest w Was dużo radości i dobrej energii ! Nie traćcie tego ! Mocno pozdrawiam :)))))))
Jesteś odkrywcza, świadoma i totalnie się tu uśmiecham. :)))
UsuńCiężko się czyta, a ja tak dobrze Cię rozumiem. Odwiedzasz już mamę? Ja odwiedzam bliskich, ale dbam o siebie na maksa i odkażam nawet ich. hehe Nie chcę zarazić, ale też wiem, że czas stracony z nimi, nikt mi nie zwróci. Bardzo ostrożnie i stopniowo wróciłam do tych spotkań.
Nie zepsujemy naszej relacji, nie ma takiej kurna mowy. hehe Wiesz, jak mi jest miło, że dzielisz się ze mną emocjami, no ogromnie, toż utuliłabym Cię na całego boś piękny człowiek!
Nauczyłam się, że nic i nikt nie może zepsuć mi mojej relacji z bliskimi, bywało okropnie ciężko, ale nie poddawałam się, dzięki Bogu druga strona też nie. Wiesz, że rodzina mi i Marcinowi gadała, że my to się na bank odsuniemy od siebie.... Oczywiście tak się nie stało i nie dopuszczę do tego, a już na bank żaden facet nie wpłynie na moją relację z bratem, bo to inna sprawa i nic mu do tego!!!! Nie wiem cóż to za wiedźma, by tak oddalić brata od rodziny, toż to musi być prawdziwa wiedźma... Z całych możliwych sił życzę, by brat wrócił i to z pełnią miłości.
Dziękuję i tak serdecznie Cię pozdrawiam, jesteś duchową przyjaciółką i zawsze mi to potwierdzasz. Wszystko, co najpiękniejsze dla Ciebie, Twojej mamy, tych, którzy są Twoja miłością. :******
Widzisz... Agnieś ? Znowu piszę. Ściskam Cię i dziękuję za każde słowo, na które zawsze czekam. Ty jesteś takim dobrym aniołem, który każdemu chce przychylić nieba. Ja to wiem ! Mnie tego potrzeba, dlatego dziękuję, bo kontakt z Tobą jest dla mnie mega cenny i wiem, że gdybyśmy się spotkały to byłoby wielkie święto i byłoby cudownie !!! Muszę Ci powiedzieć, że moją mamę już odwiedzam i nawet zabrałam Ją na weekend do siebie. Wiesz, ja pracuję w szpitalu, więc nie chciałam wcześniej ryzykować. Teraz, co jakiś czas mam robiony test, więc jest ok. Buziaki i przytulam :)))
UsuńChwyciłam się za serce z wielkim uśmiechem, bo takie słowa unoszą ponad ziemię, dziękuuuuuję. :**** Dla mnie kontakt z Tobą jest również cenny i świętowaniem jest dla mnie nawet to, że możemy ze sobą pisać. No uwielbiam Cię i przytulam w wyobraźni, jakbyśmy przyjaciółkami były od lat. :)
UsuńCieszę się, że odwiedzasz mamę, bo chwile z Nią spędzone są bezcenne, każda jest na wagę złota. Dbasz o siebie, dbasz o mamę, ona czuje Twoją miłość, bezcenne. Wszystkiego najcudowniejszego dla Was z okazji Dnia Matki, codziennie wszystkiego Najlepszego dla Was. Nie znam Twojej mamy, ale musi być cudowna, bo Cię ukształtowała, kobietę pełną dobra, unikat! Tulę moooocno. :)))) <3
"Jak uczy dzogczen "przyjmij to takie jakie jest" i ulży na sercu. Pozdrawiam kochana.Fajnie, ze mnie odwiedziłaś to wiesz, że Dzogczen - to Wielka Doskonałość :-) Ty jesteś na tej drodze właśnie. Ty wiesz często co tak naprawdę robisz i dlaczego. Jak będzie tak zawsze to już krok do oświecenia :-)to nie żadna ocena, tak zauważyłam po prostu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ogromnie mnie wzruszyłaś, jest mi naprawdę miło na sercu. Naprawdę dziękuję, że mi to napisałaś, jesteś naprawdę kochana, dużo mi podarowałaś tą wiadomością. Tule do serca i całym sercem. ****** Dziękuję, że jesteś. <3
UsuńPiękna opowieść o wspólnej pasji i przygodzie, ale przede wszystkim silnej więzi... Jesteście wspaniali!!!
OdpowiedzUsuńUwagi Marcina bezcenne :D
Dziękuje kochana, mam nadzieje, że u Ciebie dobrze, mam Cię w myślach. :) Marcin jest bezpośrednim człowiekiem, jak czasami coś powie, to może szczęka opaść. Ja kocham te jego szczerość, bo umiejętnie się nią posługuje. :) Pozdrawiam kochana, pamiętaj, że pragnę dla Ciebie szczęścia i wierzę w nie. :****
UsuńAż miło na Was patrzeć:) Wspaniała więź i relacja między Wami, a zdjęcia piękne, magiczne! Pozdrawiam Was serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, utalentowana Mario. ;**** Miło, że napisałaś. Marcin coś tu rozchorowany, ale i tak uśmiechnięty, nawet go smarki śmieszą i jak go nie kochać. hehe Pozdrawiam serdecznie i tulę mocnooooo. :))))) <3
UsuńFajną macie relację z bratem. W tym roku zimę to tylko na zdjęciach można było oglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dlatego my, jako fani zimy, musieliśmy jej poszukać. :) Znaleźliśmy nieco zimy i w mig radocha się pojawiła. :) Pozdrawiam cieplutko, miej dni pełne radości serca. :)))
Usuńhaha 54 lata u mnie na karku, a kałuży nie odpuszczę, Agnieszko ciesz się, jak zawsze, każdą chwilką, bo życie to piękna baśń.
OdpowiedzUsuńa brata mieć super sprawa, ja mam siostrę, młodszą i nie oddam jej nikomu!
Przesympatyczny komentarz, bardzo za niego dziękuje. :**** Nie oddawaj siostry, zresztą kto chciałby oddalać się od Ciebie. :) Ciesze się, że znasz to uczucie, że obie mamy to szczęście w postaci magii, jaka łączy rodzeństwo. <3 Dumna jestem z nas! :) Poskakałabym z Tobą po kałuży, byłoby fajowo. hehe Pozdrawiam serdecznie, fajna jesteś, naprawdę fajna. Tulę mocno. :)))) <3
UsuńAgnieszko, piękna Wasza wyprawa i wspaniałe relacje!!! Miło mi się czytało Waszego posta i z zachwytem oglądałam wszystkie zdjęcia! Podziwiam Twój dar fotografowania i to "wypielęgnowane dziecko" w Tobie.
OdpowiedzUsuńTo niespotykane często, ale jakże wspaniałe. Pozdrowienia zostawiam na ostatni tydzień maja:))
Alino droga, dziękuję i się uśmiecham do Ciebie. :) Staram się poprzez zdjęcia ukazywać siebie i piękno natury, piękno życia w czymś, co często jest pomijane, bo już zbyt znane i tak dalej... Dużo dobra mi znów podarowałaś, ależ ja jestem wdzięczna za Ciebie. Bądź szczęśliwa, ogromnie się ciesze, że jesteś. :*****
Usuńach, jak ja lubię czytać Twoje/Wasze wpisy! są takie wyjątkowe, a dodatkowo oprawione pięknymi zdjęciami to już mistrzostwo!!! te zdjęcia z mgiełką w tle to moje naj...uwielbiam taki mglisty, tajemniczy, bajkowy klimacik, oj uwielbiam:)))
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciężko mi opisać swoje emocje, dziękuję, tak mnie uradowałaś, że mi słów znów brakuje, dziękuję. :****** Ogromnie mnie cieszy, że lubisz spędzić ze mną czas tak jak i ja lubię go spędzić z Tobą. :) Ja również uwielbiam taki klimacik, uwielbiam. Pamiętam ten dzień, czułam magie, zachwycałam się jak dziecko. We mgle zjeżdżaliśmy autem z góry, to było przerażające, ale zarazem czułam się naprawdę szczęśliwa i tak jakby... obdarowana. :) Pozdrawiam serdecznie, tulę mocno, ciesząc się z Twojej obecności! :****
UsuńPrzepiękne zdjęcia!!! Wspaniała wyprawa!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje droga Agnieszko. :*** Pozdrawiam serdecznie, miej dni pełne radości. :)))
UsuńHi friend!!! Very nice series of pictures... Have a great week
OdpowiedzUsuńThank you so very much. :) Have a great week, hugs. :)
UsuńWspaniale mieć takiego brata i być taką siostrą :) Cudne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego wiatrakowego świata: http://windmillshunter.pl/
Bardzo mi miło, dziękuję z całego serca i pozdrawiam serdecznie. :)))
UsuńCieszę się, że widzę twoją znajomość. Bracia mogą się dogadać bardzo dobrze i zwięźle. Twoje zdjęcia z wakacji są również wyraziste.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was oboje w Indonezji.
Bardzo dziękuję. :) Miło mi, że napisałeś. Pozdrawiam serdecznie i życzę cudownego dnia. :)
UsuńAleż kipi od Was pozytywna energia. I tak zdecydowanie trzymajcie! Nawet górka za blokiem może być zdobyciem na miarę everestu;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dziękuję kochana Agnieszko, masz całkowitą rację. :) Pozdrawiam, życzę Ci super miłego dnia. :)))) <3
UsuńCzytałam post z wielką przyjemnością.Zawsze uważałam, że w rodzinie siła. Tego uczyłam moją córkę, a teraz tego uczę moje wnusie.<3
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, że miło spędziłaś z nami czas. :) Zgadzam się, że w rodzinie siła, mamą i babcią musisz być wspaniałą. :) Pozdrawiam cieplutko i wszystkim Wam życzę dużo radości. <3 :)))
UsuńJa mam takiego 60+, który się śmieje i skacze. Myślałam, że młodzi ludzie tylko jęczą, że muszą siedzieć. Ja starsza o dwa razy co Ty, jakoś inaczej na to patrzę choć lubię łazić. Jednak tak nie jest, bo moja 80+ letnia matka też się wyrywa i marudzi.
OdpowiedzUsuńGratuluję pogody ducha i pięknych zdjęć oraz spędzonych dni
Ja nie wiem, ale zawsze zapominam, że jesteś starsza. hehe Z Twojego bloga bije taka młodość, sama nie wiem, jak to opisać. hehe Ty to masz w sobie dziecko, każdy Twój post o tym świadczy i też każdym mnie radujesz. Miło zobaczyć magię, bo Ty jej widzisz tak dużo, a to otwiera serce. Pozdrawiam, dziękuję i życzę cudownych dni. :*****
UsuńDear Agnes,
OdpowiedzUsuńI liked your recollections, your feelings, your love to the brother. It's a good idea to conquest the mountain, to find some snow. I liked your photos of fog and lights,
Hugs!
Thank you, thank you dear Nadezda. :**** My brother is my best friend. :) I love foggy days and taking these photos were a huge pleasure. :)
UsuńSending you lots of hugs. :)))
Cudne z Was "bliźnięta" Aguś. wspaniale czyta się te Wasze wspomnienia - dziękuję i za tę wędrówkę... strasznie tęsknię już za przyrodą, za przestrzenią ... czas się gdzieś wybrać...
OdpowiedzUsuńfajnie mieć takiego Brata, i ten tekst:
"dojrzałość emocjonalna oraz posiadanie w sobie dziecka i ukazywanie tego się wzajemnie nie wykluczają, a wręcz przeciwnie" - zapamietam. Na zawsze, mam nadzieję!
ściskam Was moooocno!!
Jesteś kochana, kochana i raz jeszcze kochana i jeszcze raz kochana, dziękuję, że jesteś. :*****
UsuńJedź na spotkanie z Matką Naturą, ja też już jeżdżę, a że w miejsca bardziej odludne, bo takie lubię, to czuję się bezpiecznie. Ta cała pandemia pozwoliła mi zrozumieć, jak bardzo kocham naturę i że zdecydowanie wolę miejsca odludne. :D No choć Ciebie to bym chciała spotkać, ależ bym się wstydziła podejść. haha
Przekazałam bratu, że spodobało Ci się jego zdanie i chcesz je zapamiętać na zawsze. Krzyknął totalnie radośnie...naaaprawdę... O tak, uszczęśliwiłaś dziś dwoje ludzi, dziękujemy. :*****
Uściski, szerokie uśmiechy już wędrują do Twojego serca. :))) <3
Zdjęcia robią wrażenie, chociaż za śniegiem nie przepadam absolutnie ;p
OdpowiedzUsuńTo ja tak mam z upałami, nie trawie. hehe
UsuńTym bardziej mi miło, że zdjęcia robią wrażenie, dziękuję. :))) Pozdrawiam serdecznie. :)))
Myślę, że nie ma nic piękniejszego, jak zdobywanie szczytów, to bardzo satysfakcjonujące uczucie. A jeszcze z bliską osobą przy boku, to już zupełnie cudowne!
OdpowiedzUsuńTak, to absolutnie wspaniałe. Kocham, kiedy brat mi mówi, że sapię, jak starsza pani, ale brawo, udało mi się wejść na szczyt. Dzięki Niemu czuje się naprawdę silna i szczęśliwa. :) Pozdrawiam serdecznie, życzę wielu spełnionych marzeń i ludzi, z którymi będziesz je dzielić. :))) <3
UsuńGreat post, Thanks for sharing, x
OdpowiedzUsuńThank you so very much. :)
UsuńPrzesympatyczna relacja, brawo Wy!
OdpowiedzUsuńDwa ostatnie zdjęcia mega klimatyczne, jak z angielskiego horroru:-)
Dobrych dni i spokojnych nocy!
Bardzo się cieszę, że Ci się spodobała, bardzo. :)))) och...jaki cudowny komplement na temat dwóch ostatnich zdjęć, ogromnie dziękuję i uśmiecham się do Ciebie na całego. :)))
UsuńPięknych dni, spokojnych nocy, spełnionych marzeń Ci życzę i pozdrawiam baaaardzo serdecznie. :)))
Widzę cię bardzo szczęśliwy! Cieszę się. Stopniowo wracamy do normalności.
OdpowiedzUsuńFotografie są piękne. Szczególnie lubię te z latarniami ulicznymi we mgle. łał
Wiele buziaków dla ciebie i twojego brata z Hiszpanii
Miło mi, że piszesz do mnie po polsku. :))) Jesteś naprawdę fajnym człowiekiem. :)
UsuńKocham mgłę i cieszę się, że te zdjęcia Ci się spodobały. Pozdrawiam serdecznie, dużo radości dla Ciebie i Twoich bliskich. :*******
Very beautiful post ... words and photos.
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend.
Greetings and take care.
Thank you so very much. Your words make me so happy. :))))
UsuńGreetings, all the best for you and your loved ones. :) <3
Hermosas las fotos. Muy bello el relato y la relación con tu hermano.
OdpowiedzUsuńMe gusta que las personas adultas sepan divertirse como niños, como haceis vosotros.
Me gusta la nieve y el frío y no me gusta el calor, por Madrid ya hace mucho calor. Así que tus fotos me refrescan.
Pareceis "gemelos" aunque os separe 1,5 años.
Besos desde España para los dos.
Thank you for so many touching words. Thank you for reading, it makes me so so happy, really thank you. :)))
UsuńSo nice to know you also do not like heat. haha I love cold weather since I was born. :)))
I want to wish you all the best and I hope temperatures here and there will be not so high. hehe
Thank you for making me happy. :)))))
Very nice pics! ❤️❤️❤️ Thanks for sharing! 🌈🌈🌈
OdpowiedzUsuńThank you. :)))))) Have a nice day. <3
UsuńOs deseo un buen fin de semana.
OdpowiedzUsuńCuidaros.
Un abrazo.
Thank you so dear Laura. My weekend was very nice. I spent it with my dear ones. I wish you super amazing week, lots of joy dear Laura. :*****
Usuń·.
OdpowiedzUsuńZ zainteresowaniem czytam te, które opowiadasz o związku z twoim bratem.
Świetne zdjęcia. Zwłaszcza te polskie krajobrazy. Naprawdę lubiłem Polskę.
Użyję tłumacza.
Pozdrowienia z Hiszpanii
.·
LaMiradaAusente · & · CristalRasgado
Bardzo mi miło, dziękuję. :) Cieszę się, że Ci się spodobał ten post i miło mi, że napisałeś. Może uda Ci się kiedyś tu przyjechać, życzę Ci tego. :) Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)))))
UsuńJaka to magiczna i cudowna opowieść, okraszona cudownymi zdjęciami 😍. Widać, że jesteście cudownym rodzeństwem, które się wspiera i bardzo kocha. Świetnie, że macie siebie i jesteście ze sobą tak blisko, jeszcze lepiej, że doceniacie to.
OdpowiedzUsuńDziękuje całym sercem. :))) Doceniamy siebie i dbamy o naszą relację, dla nas rodzeństwo, to cos mega ważnego. :) Pozdrawiam i życzę dużo radości. :) <3
UsuńWspaniała rozmowa i wspaniałe zdjęcia a te ostatnie - są urzekające , tak magiczne jak Ty. Wspaniały masz kontakt z bratem i chyba z całą rodziną - jest to bezcenne i nie wszystkim się trafia. Wesoło na duszy się robi patrząc na Waszą zabawną sesję.Jesteście młodzi i miejcie świat u swoich stóp :-) A co do metryki - jest i owszem, czasem bardzo górująca ale cóż - każdy z nas jest dzieckiem , był , jest i będzie jeśli tylko pozwoli sobie nim być . Niestety dzieciaka w nas niszczą konwenanse i nie każdy ma siły czy chęci je omijać, pomijać, być ponad nimi.Na takie dylematy są super słowa T. Śliwiaka , z którymi zgadzam się
OdpowiedzUsuńTa nasza młodość z kości i krwi
Ta nasza młodość co z czasu kpi
Co nie ustoi w miejscu zbyt długo
Ona co pierwszą jest potem drugą
Ta nasza młodość ten szczęsny czas
Ta para skrzydeł zwiniętych w nas
Dziękuję sercem całym za tak miłe i ważne słowa. Ogromnie doceniam. :) Moja rodzina jest bardzo mała i nie mam ze wszystkimi takiego kontaktu, nie z tymi, którzy ciągną mnie w dół. Za to mam magiczny kontakt z najbliższymi i nikt mi go nie zniszczy, nie pozwolę. hehe Pamiętam, jak starałam się żyć, będąc jak 'inni', jak się oczekuje. Po jakimś czasie zrozumiałam, że jestem strasznie nieszczęśliwa, a przecież nie powinnam. Zrozumiałam, że ja wręcz muszę być sobą, tak zostałam stworzona, jako jednostka i to ja wiem, co mnie uszczęśliwia. Słucham rad, ale głównie swego serca. Mam dziecko w sobie i chce, by było we mnie, okazuje je, bo ja to i już. Odkąd stałam się sobą, moje życie się zmieniło, jestem szczęśliwa. Cudownie być sobą i czuć, że Cię kochają za to, kim jesteś, tak szczerze. Ja tu zaraz zacznę o zupełnie czym innym pisać. hahahaha Miło mi do Ciebie napisać, tak od serca. Dziękuję, że jesteś, całym sercem życzę Ci to, co Ci się marzy. :)))) <3
UsuńPiękna wyprawa, tyle radości i pozytywnej energii pokazaliście:)) Brawo, że macie taki kontakt ze sobą (ja mam tak samo z moim bratem i z siostrą też:))) - i to jest piękne:)))
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, a te latarnie we mgle... Brak słów.
Aga piszę z mojej nowej strony (nie mogłam komentować, coś się porobiło, więc zmieniłam..)
Jola (marigold)
Jolu, ależ miło mi przeczytać tyle ciepłych słów i to, że masz taki kontakt z bratem i siostrą, ogromnie to cieszy. :))) Dobrze, że jesteś, bo co to byłoby bez Ciebie, musisz być. hehe Pozdrawiam cieplutko, niech chwil z naszym rodzeństwem będzie wiele i niech będą to chwile naprawdę szczęśliwe. :))) <3
UsuńMiłość do młodszego brata , jak ja to dobrze rozumiem :)
OdpowiedzUsuńWy macie piękne relacje, my mamy też :) ...i jest mi tak bardzo przykro jak widzę rodzeństwa, które ze sobą potrafią nie rozmawiać:(
Cieszę się kochana, że również masz taką relację, brawo dla Was. ;) Mnie również jest smutno, a ja nie znam osobiście zgranego rodzeństwa i to naprawdę przeraża, a nie...znam jedno. :) Od zawsze rodzice nas uczyli, jak ważne jest rodzeństwo. Wielu mieszka niemal obok siebie, a jakby się nie znali, dużo ich mija, bo czasami wystarczy się szczerze postarać, a nagroda przewyższa wyobrażenie. Brawo dla nas, za to, że mamy tak piękne relacje z rodzeństwem, sztuka trudna dla wielu. Pozdrawiam i życzę, co najlepsze. :))) <3
UsuńNa szczęście z każdym dniem coraz lepiej. I do przodu. Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuń