Wielu z Was wie, że parę lat temu z powodu pracy/szefostwa straciłam zdrowie. Trzy lata walki. Trzeba było mimo przeszywającego na wylot bólu, wykazać się jeszcze większą siłą.
Udało się, jednak chcę się Wam do czegoś przyznać. Cała ta sytuacja, szefowa, utrata zdrowia spowodowały, że zaczęłam bardzo bać się pracy.
Chodziłam sporadycznie na rozmowy kwalifikacyjne. Starałam się nie myśleć, że i tu będą mnie wykorzystywać, gardzić, rujnować. Przyznam się również, że nie było mi zbyt smutno, kiedy pracy nie dostawałam.
Choroba ładnie śpi, lecz nie znikła całkowicie. Nie mogę wybrać byle zawodu, ograniczenia powstały. Zaczęłam się gubić, nie mogę robić tego i tamtego, więc, co mogę robić? Muszę zarabiać, nie mogę doprowadzić, by choroba się przebudziła, a o to łatwo.
Z biegiem czasu w mojej głowie pojawił się całkowity mętlik. Swoje to trwało, różne spotkania z potencjalnymi pracodawcami się odbywały, a ja mimo obaw dawałam z siebie wszystko, nie umiałam tylko przeskoczyć ograniczeń. Nie umiałam utrzymać tych cholernych kwiatów, by ułożyć porządny bukiet. Za dużo ich było, za mało sił w rękach... zagubienie, niemoc.
Jednym z moich ważniejszych postanowień na ten rok, było pokonanie lęku i wyjechanie do pracy sezonowej. Potoczyło się zupełnie inaczej.
🙞
Wracając do domu, rozradowana po koncercie Awolnation, wiedziałam, że ten jeden wieczór mnie zmienił tak naprawdę.
Siedziałam na oparciu łózka i z uśmiechem opowiadałam o mojej magicznej róży. ;)
Dla tych, którzy nie znają historii: KLIK
Madre zaczęła opowiadać, że brakuje jej ludzi do pracy. Jest brygadzistką. Pracowała za dwóch, jej twarz dobitnie ukazywała jej wyczerpanie. Z uśmiechem tak niespodziewanie, zadała mi pytanie:
'Zgredzik, wiem, że to sprzątanie, ale może chciałabyś spróbować?'
W tym momencie obudził się lęk. Sprzątanie, ruch, woda... moje stawy tego nie wytrzymają.
Spojrzałam na różę, spojrzałam na hermana mi dopingującego i wreszcie na zmęczoną twarz madre.
'Tak, spróbuję'- lęk mnie przepełniał.
Madre zdając sobie sprawę z moich ograniczeń, dała mi czas, by to przemyśleć.
Bardzo się bałam kochani. Wydarzenia sprzed lat, niemożność ruchu, sztywniejące ciało od stóp po szyję. Wszystko do mnie wróciło.
Nie zmieniłam zdania. Poszłam na próbę z całą paletą obaw. Śpiewałam piosenki Awolków, skupiałam się na pracy i na dumnym wyrazie twarzy mamy.
Moi drodzy, pracuję już niemal pięć miesięcy. Jest to praca weekendowa. Czyszczę halę wielkim mopem, zrywam kleje, wracam cała zabrudzona.
Sprzątanie, sprzątaczka, czy to brzmi dumnie?
Dla wielu osób nie, dla wielu osób, to zawód z najniższej półki.
Usłyszałam, mając już tę pracę:
'Załatwię Ci robotę w Holandii'.
'Ale ja już pracuję'.
'Nie pracujesz'.
Wstaję ok. 5 rano, pracuję ciężko i dobrze, co jest zauważane. Najważniejsze, że wracam do domu dumna z siebie.
Tak, biorę mopa giganta i heja.
Kim jesteś? Sobą.
Pytałem o zawód.
Dla mnie to dwa zupełnie odrębne pytania. Pracuję jako sprzątaczka. Jestem miłośniczką fotografii, pisania, natury. Jestem córką, siostrą, przyjaciółką. Jestem zwariowana, może nieco dziecinna, ale również bardzo silna. Czasami wredna, czasami zagubiona. Jestem sobą.
Mam świetne towarzystwo w pracy. Jedna osoba musi pracować na dwa etaty, od poniedziałku do niedzieli. Ktoś potrzebuje pieniędzy na chore dzieci, na umierającego męża, na spłatę długu, leczenie kręgosłupa, błąd młodości.
Oklaskujemy często gęsto lekarzy, muzyków, czy sportowców. Brawo.
Oklaskuję również sprzątaczy, ślusarzy, murarzy, ulotkarzy...
Lekarz pracuje, ślusarz pracuje. Oboje się starają, oboje wybrali walkę o życie, zamiast użalania się nad sobą czy inne absurdalne powody.
Co człowiek, to inna historia.
Widuję w pracy takich ludzi, których śmiało, można oklaskiwać. Nie poddają się ciężkiemu życiu, chorobom, rozleniwieniu. Wstają co świt i często z uśmiechem wykonują prace, które wielu omija szerokim łukiem.
Nie mówią mam studia i nie będę nigdzie indziej pracować jak w swoim zawodzie. No, a już na pewno nie będę męczyć się za najniższą krajową.
Rzucam czasami mopem, ukażę mój niemały zasób brzydkich słów, ale lubię tam pracować. Mogę przekląć, bo praca ciężka. Mogę zawyć operowo na całą halę. Mogę pośmiać się z moją fajową ekipą.
Dbam o zdrowie jeszcze bardziej. Stawy się odezwały, ale już się uspokoiły. Praca jest weekendowa, to też moje stawy się już tak nie buntują. Uprawiam jogę regularnie, piję więcej wody, ćwiczę oddech, jem zdrowo. Jest dobrze. Jestem taka z siebie dumna.
Widzę zaskoczone miny, słyszę zapytania. No bo taka młoda dziołcha sprząta cała umazana. Sprząta, nie tylko ona. Nie czekała na pracę marzeń, postanowiła powalczyć o swoje szczęście. Walka o siebie nie oznacza samego chodzenia po puchatym dywanie, czasami trzeba przejść przez zabrudzoną jezdnię, a nawet rozgrzany węgiel.
Własne pieniądze, świadomość wygranej z lękiem, ogrom nauki, a nawet śmiechu. Madre nie musi pracować w weekendy, za to może być dumna. Jej dzieci, bo tak, hermano też tam pracuje, jej dzieci poszły krok dalej. Od dawna Wam piszę, że chcę opowiedzieć historię mojego brata. Nie chcę go zmuszać, poczekam, aż będzie gotowy, ale napiszę Wam, że mój brat jest prawdziwym bohaterem życia.
Brawo hermano, brawo dla wszystkich walczących o siebie, o bliskich, o przetrwanie, o zdrowie. Brawo dla wszystkich tak usilnie starających się wygrać z lękami.
Brawo.
Sprzątaj! Fotografuj! Żyj! Jesteś Wspaniałą Osobą i to jest NAJWAŻNIEJSZE! Reszta, to nic nieważne dodatki!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak bardzo się ucieszyłam, czytając Twoje słowa. Całym sercem Ci dziękuję. :) Dużo radości mi dajesz, bezcenna internetowa znajomość. Dziękuję. :)))
Usuń:)
UsuńJa też boję się pracy ... a możliwe ,że za niedługo będę musiała do niej pójść ! Tylko czy tak łatwo przełamie lek jak Ty ??? Mam złe wspomnienia oraz zdrowie mi szwankuje ....
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi i życze zadowolenia na twarzy z pracy !
Dziękuję. :* Mnie to przełamanie lęku nie poszło łatwo, to trwało parę lat. Niby chodziłam na rozmowy, ale łatwo nie było. Ja mam to szczęście, że pracuję z bliskimi i dzięki Bogu z fajnymi ludźmi. Inaczej byłoby ciężko, zresztą już nigdy nie dam się wykorzystywać. Wierzę, że jak już to znajdziesz pracę, gdzie będziesz czuła się dobrze. Bardzo mocno Ci tego życzę. Zresztą mimo lęku, Ty jesteś bardzo silną kobietą. Przytulam i jeszcze raz dziękuję. :) <3
UsuńAgniesiu, tak - to brzmi dumnie! Każda praca wykonywana z zaangażowanie i radością to powód do dumy. Poza tym każda praca jest ważna i potrzebna, a czy któraś jest ważniejsza i lepsza to naprawdę rzecz względna.
OdpowiedzUsuńTo cudownie, że udało Ci się pokonać swój lęk, jesteś wspaniałą, niezwykłą osobą. A w tej sesji zdjęciowej jest tyle radości i piękna!
Ściskam serdecznie.
Dziękuję kochana Małgosiu, jak ja mocno dziękuję. :))) Serce mi się tu raduje. Jestem szczęściarą, bo mam tu ogromne wsparcie, a wiary dodajecie mi praktycznie we wszystko. Mogę przechodzić ciężki okres, ale z Wami jest dużo łatwiej. <3
UsuńSesja ta była bardzo szybka, bo strasznie było ciepło. Bardzo zabawnie było. Cieszę się, że i mama sobie ze mną powariowała. :)
Bądź szczęśliwa kochana. Przytulam. :))) <3
Gratuluję, że udało Ci się pokonać lęk :) Każda praca jest tak samo potrzebna, więc zastanawianie się, która jest ważniejsza jest bezsensowne. Najważniejsze, że jesteś sobą.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam. Dziękuję bardzo. :**** Takie wsparcie znaczy wiele. Cudownego dnia, wielkich radości. Duży serdeczny uścisk. :))))))))
UsuńI brawo Ty :)
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, to potrafisz pięknie pisać, masz taki lekki język i fajny styl, do tego fotografujesz, jak dla mnie to jesteś przyszłym pisarzem, reporterem, dziennikarzem, albo wszystkim naraz, co Ty na to? :)
Ojej Dziękuję sercem całym. :***** Totalnie się uśmiecham. hehe Byłoby fajnie pracować w takich zawodach. :D Uwielbiam wszystko, co wiąże się ze sztuką, artystycznym światem. :))) Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i mam nadzieję, że jest u Ciebie dobrze. Wszystko, co najlepsze tego świata dla Ciebie. :))) <3
UsuńOczywiście ze to brzmi dumnie:)))żadna praca nie jest gorsza:)))Pozdrawiam serdecznie i siły oraz powodzenia życzę:)))))))))
OdpowiedzUsuńOgromne podziękowania kochana Reniu. :*** No bardzo dziękuję, co tak mi miło. :)) Jesteś przemiła Reniu. Niech Twoje życie przepełnia radość. :) <3
UsuńPokonanie własnych lęków i słabości to ogromny sukces. Żadna praca nie hańbi, jak mówi przysłowie. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję droga Doroto. :))) Bardzo dużą dawkę siły dodają mi takie słowa. :) Dużo szczęścia Ci życzę. Przesyłam serdeczny uścisk. :))))
UsuńSama mam prace do której nie ma długich kolejek a wypłata tez najniższą jaka musi być bo oszczędzają na ludziach. Ale czy to ważne? Mam dla kogo pracować a koty i my sami siebie powietrzem nie nakarmimy. Dlatego tez przy ciężkiej chorobie berka potrzebowałam wsparcia i nadal mam minusa u weta. Ale takie jest życie ze czasami trzeba poprosić o pomoc. A żadna praca nie hanbi i każda jest potrzebna. No w pracy pomaga słuchanie radia. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBrawo, jesteś bohaterem. :) Walczysz o siebie i bliskich, to jest coś co się oklaskuje. <3 Czasami i u nas leci radio, to sobie z nim powyje, ale mam też szczęście, że pracuję z fajnymi ludźmi. Dla mnie też jest ważne, że mogę być w pracy sobą. No i jest tam moja ulubiona kawa, choć na razie nie mogę pić, bo leczę zęby. :((( Trza jednak o zdrowie dbać. hehe Ja tu już o wszystkim zaczynam pisać. Kochana, jesteś silną i cudowną kobietą o przepięknym sercu!!! <3
UsuńO matko mi nic nigdy dentysta o kawie nie mówił na zeby szkodzi czy jak?!
UsuńHeheh Ja tylko wiem, że nie wolno pić kawy przed i po leczeniu. No właściwie, by ograniczać. Nie wiem, czy to prawda, ale rzeczywiście jak piję kawę, gdy już cosik tam jest z dziąsłem, czy zębem to czuje się gorzej. No ale w stu procentach nie wiem. hehe Ja na razie nie będę piła. Dziś miałam czyszczenie kamienia i padam teraz. hahaha, Mimo że uwielbiam kawkę tą, co w pracy mają, to muszę jakoś bez niej wytrwać. Masakra. hahaha ;D
UsuńŚciskam Cię Agnisiu najmocniej i najserdeczniej jak tylko potrafię. Wzruszyłam się czytając to o czym napisałaś. Myślę, że wiele osób mogłoby z Ciebie brać przykład. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJa ten uścisk odwzajemniam. :))) Kochana, brakuje mi słów. Jestem bardzo wdzięczna za te słowa, za wsparcie, za Ciebie. Życzę Ci, co w życiu najcenniejsze. Przytulam całym sercem. :) <3
UsuńPracuję z dziećmi i nieustannie uczę ich szacunku do osób zajmujących się sprzątaniem, mówię o tym przy temacie dbania o zdrowie, w temacie o ekologii... nawet sobie nie wyobrażam świata bez ludzi zajmujących się sprzątaniem. :) Cudownie, że udało Ci się rozpocząć pracę zarobkową, oderwać się, przełamać lęki :) Ależ się cieszę :D
OdpowiedzUsuńbuziaki Kochana :D
Dziękuję kochana, dziękuję. :******* Robisz coś wspaniałego, takich nauczycieli życia powinny mieć dzieci, właśnie takich jak Ty. Jesteś cudowną kobietą. <3 Brawo, bo jesteś perłą świata!!! Buziaki. :) :********
UsuńWiem z doświadczenia, że zdrowie to doskonała przykrywka gdy lęk przed powrotem do pracy nas paraliżuje. Dobrze nam w znanym środowisku domu i naszych rytuałach. Tak na prawdę to nie zdrowie nas blokuje, lecz nieuzasadniony strach i wynikający z niego gniew. Znam osobę która tak bardzo nie chce wrócić do pracy, że wpędziła się w przewlekłą chorobę, która nie przeszkadza jej aktywnie spędzać czasu a le kiedy jest mowa o pracy to wyniki niemal umierającego. Ale mówi, że bardzo chce wrócić tylko to zdrowie...
OdpowiedzUsuńJesteśmy kowalami własnego losu i prawdą jest, że jak się chce to można, tylko my sami się blokujemy. I prawdziwymi zwycięzcami życia są Ci którzy to zrozumieli i przełamali schemat. A wielu się focha, bo nie lubimy być odpowiedzialni za swoje życie. Wolimy zrzucać na los.
Kochana, ja też mam wyższe wykształcenie - dwa tytuły naukowe i sprzątałam przez kilka ładnych lat. To był czas odpoczynku od stresu, zdrowe dla psychiki zajęcie, czułam się potrzebna i widziałam efekty swojej pracy. Nieco brakowało mi ludzi, bo pracowałam głównie sama ale nie żałuję ani jednej umytej czyjejś ubikacji. Ale spotykałam się i z niezrozumieniem i z traktowaniem z góry. Puki się nie odezwałam. Wtedy traktujący z góry łapał się, że ma do czynienia z błyskotliwą i inteligentną kobietą, która z jakiegoś powodu zrezygnowała z pracy w wyuczonym zawodzie na rzecz sprzątania.
Zatem, głowa do góry, głębokie oddechy i z uśmiechem do przodu.
Ja akurat naprawdę mam ograniczenia. Bardzo chciałam dostać pracę kwiaciarki. Powiedziałam na rozmowie o ograniczeniu, ale mimo to przekonywałam, że ja wręcz muszę spróbować. Udało mi się z dwoma bukietami, ale przy większym męczyłam się strasznie. Cosik tam powstało, ale jednak nie takie jak powinno, a ja już ledwie trzymałam kwiaty, byłam wycieńczona. Choć nie raz to właśnie lęk brał górę, a nie sama choroba. Wspaniały komentarz mi napisałaś. Również znam takie osoby, tu boli, tam boli, ale siły na to, co lubiane to już są. Znam też osoby, które robią z siebie wręcz kaleki, zawsze, kiedy przychodzi w ich życiu temat pracy. Nie oceniam, ja też długo walczyłam z lękami. No, chyba że zwyczajnie ktoś się leni. ;)
UsuńBrawo kochana. Ileż razy słyszałam fatalne traktowanie kelnerów. Przecież praca to praca, nie każdy może wykonywać wymarzoną, czy w zawodzie. Nie praca definiuje człowieka, a to jakim jest. No patrzta, też sprzątałaś i pewnie wielu nie widziało prawdy, czyli artystki z powołania i silnej kobiety. Zresztą sprzątanie to też sztuka. :) Biję Tobie brawo i biję sobie brawo. Buziaki. :**** <3
W pracy najważniejsze jest to, żeby dawała radość, inaczej nie ma sensu. Żadna praca nie hańbi, nie ma ważniejszej i mniej ważnej. Ważne jakim ktoś jest człowiekiem. To nie rodzaj wykształcenia i pracy nas definiuje, tylko tak jak piszesz, nasze pasje, marzenia i nasze postępowanie. Zdjęcia urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. :))
Zgadzam się całkowicie. Jeśli praca męczy, dobija, to traci sens. Już nie pozwolę, by taka praca mnie męczyła, znam skutki trzymania się pracy, która wykańcza. Jesteś wspaniała. Kocham dobrych ludzi i tacy są nawet wśród bezdomnych, bo czy my znamy ich wszystkich historie życiowe...
UsuńZdjęcia robiliśmy bardzo rozradowani, cieszę się, że się spodobały. :))) Jesteś piękną, kochaną osobą. Przytulam serdecznie. :))))))
Żadna praca nie hańbi - oklepane powiedzenie, ale prawdziwe.
OdpowiedzUsuńPraca to tylko sposób na zarobienie pieniędzy. Oczywiście miło, gdy praca to coś co lubisz robić, ale zwykle tak nie jest i dlatego warto to swoje życie prywatne umieć od niej oddzielić.
Cieszę się, że przełamałaś swoje lęki :)
Pozdrawiam :)
Bardzo mądre słowa, dziękuję za wszystko. :*** Mam w swoim życiu osoby, które oceniają mnie przez pryzmat pracy, ale ja ich nie słucham. Idę do pracy chętnie i wracam z siebie dumna, to się liczy, a nie ich ględzenie. Najważniejsze, by szczerze czuć się dobrze, już nigdy nie będę żyła pod innych, bo znam ciężar takiego życia.
UsuńDziękuję za motywację, za wsparcie i bycie. Serdecznie pozdrawiam i tulę. :))) <3
Żadna praca nie hańbi i w każdej można się spełnić. Jeśli ta, którą wykonujesz sprawia Ci przyjemność, to sprzątaj. Bądź sobą i nie słuchaj tych, którzy mają inne zdanie.Brawo Ty!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana bardzo mocno. :******* Lubię tam pracować, nie wiem, co przyniesie życie, ale póki co cieszę się, że mogę tam pracować. Atmosfera jest fajna, a to najważniejsze. :) Bardzo jesteś mi bliska, dziękuję za to, że jesteś, że nie byłaś i poszłaś, a jesteś. Tulę i jeszcze raz tulę. :) <3
Usuńbrawo, fantastycznie, że spróbowałaś, że walczysz, że pomagasz i, ze pracujesz
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo mocno. :*** Pozdrawiam serdecznie, dużo radości życzę. :))))
UsuńPowtórzę za poprzednikami: to brzmi dumnie! Ja jestem z Ciebie dumna, za to, że się odważyłaś i przełamałaś swój lęk, za Twoje podejście do pracy, życia, siebie, do rozwoju i pokonywania ograniczeń. Agnieszko życzyłabym nam wszystkim, abyśmy spotykali w życiu tylko ludzi podobnych do Ciebie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ten tekst zainspirował. Nie do pisania, ale do innego spojrzenia na świat, swoje życie i ludzi wokół. Dziękuję!
PS. Bardzo się cieszę , że znowu mogę Cie czytać :) pozdrawiam ślicznie i ślę uściski!! :)
Witaj kochana. :)))) Miałam do Ciebie napisać, ale się pojawiłaś, co bardzo mnie ucieszyło. :) Wiesz, całkowicie mnie uradowałaś tym, co napisałaś i jak napisałaś. To jak bardzo mnie uradowałaś, wiem tylko ja, dziękuję Ci za to. :)))) Jesteś tak kochaną osobą, tak pozytywną i przyjacielską. Jesteś też osobą, która daje mi dużo siły i motywacji, a także pomaga ujrzeć świat jeszcze piękniej.
UsuńTo, że mogłam zainspirować, cieszy mnie ogromnie. :))))
Cieszę się, że już jesteś. Uściski wielkie przesyłam i radośnie pozdrawiam. :))))) <3 <3
Każda praca, która daje satysfakcję i jest wykonywana z pasją jest wartościowa i można być dumnym. A nawet najlepsza, do której chodzi się z przymusu jest ciężarem, więc tu nie można uogólnić, jaka jest lepsza a jaka gorsza, wszystko zależy tylko od nas samych. A znając Ciebie, widząc Twoją pasję we wszystkim i serce, które we wszystko co robisz wkładasz, będzie wspaniale <3 Kochana, gratuluję Ci bardzo, bardzo, przełamania obaw i nowej pracy <3
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie, Agness<3
Dziękuję droga Agness. :*** Ja całkowicie się z Tobą zgadzam. Mnie tam niektórzy wmawiają, że nic nie robie, bo taka praca, to co to za praca. Nie słucham i robię swoje i to często z uśmiechem. :) Wiem, kim jestem, a to, że ktoś ocenia przez pryzmat wykonywanej pracy, to już jego problem. Ja jestem dumna i już. :D
UsuńCudowności dla Ciebie, przytulam, dziękuję i życzę dużo radości. :*****
Ważne że idziemy do przodu pokonując swoje lęki nawet jeżeli czasami idziemy pod prąd ,przeciw sobie ( tak myślimy na początku). Tak się stało że ja pracuję nie koniecznie tam gdzie bym chciała ale pogodziłam się z tym i wykonuję tą pracę jakby była moją wymarzoną. Cieszę się że daję radę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBrawo kochana, jesteś cudowna i silna, a do tego bardzo cenisz życie. :) Ileż osób narzeka dniami i nocami, a ty wykonujesz pracę jak wymarzoną, a do tego tworzysz piękną sztukę, co też świadczy o tym, jak cenisz życie. Brawo. :)))) No wielkie BRAWO!!!! Jesteś super ekstra kobieta!!!! Wielkie serdeczne pozdrowienia. :)) <3
UsuńAgnieszko,nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem. Przechodzę przez różne doświadczenia zawodowe,bo z powodu ucieczki od pracoholizmu i perfekcjonizmu odeszłam z prestiżowej, dobrze płatnej pracy. Tylko ten kto z jakiegoś powodu " odpadł" może w pełni zrozumieć inną osobę, która "odpadła". Nie zawsze jest słodko, powiem więcej, to wszystko ma trochę słodko- cierpki smak, ale niczego nie żałuję,a już na pewno nie chciałabym być tamtą dawną osobą.Wszystko ma swoją cenę.Najważniejsze,żeby cieszyć się życiem, rozwijać się i swoje pasje, czerpać radość z tego co się aktualnie robi.Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńOch...podziwiam. Nie znam dużo odważnym osób, chciałabym, ale nie znam. Podziwiam, bo to nie łatwe odejść z prestiżowej, dobrze płatnej pracy. Jednak wewnętrzne poczucie jest ważniejsze, mnie niestety nauczyła tego choroba. Jestem za to wdzięczna. Tak, wszystko ma swoją cenę. Najważniejsze byśmy żyli pod siebie jak tylko to możliwe. Dziękuję za ważne słowa, za piękne i mądre słowa. Biję brawo, bo jest za co. Pozdrawiam bardzo serdecznie i tak też przytulam do serca. :)))
UsuńZdecydowana większośc nas pracuje w miejscu, którego nie lubi. I nieważne, czy jest to bardzo ważny sekretariat, fotel dyrektora ( moja przyjaciółka) czy praca fizyczna. Pracujemy bo musimy. Dla mnie praca nie jest wartością samą w sobie, to tylko sposób na zdobycie środków na utrzymanie tego życia, które mamy poza pracą, naszych pasji, marzeń i drobnych radości.
OdpowiedzUsuńTak trzymaj Kochana:-)
Ja tak samo traktuję pracę. :) Jeśli ktoś mnie pyta kim jestem, to odpowiadam tak, jak napisałam. Nie jesteś sprzątaczką, ja pracuję jako sprzątaczka i jestem z tego dumna. :)
UsuńDziękuję, że napisałaś o przyjaciółce, tym bardziej cenię, co posiadam. Życzę, by przyjaciółka znalazła szczęście. Pozdrawiam, jesteś kochana na maksa. :)))) <3
Poruszyłaś kilka kwestii, które chodzą mi po głowie :) Po pierwsze - gratuluję ;) Po kolejne :) uważam, że każdy powinien mieć swobodę wyboru zajęcia zarobkowego bez martwienia się, że osoby trzecie uznają, że wykonuje zawód, jak to określiłaś, niskiej półki (inna sprawa, że dobrze jest się nauczyć żyć nie przejmując się osądami innych, trzeba robić swoje i tyle). Nie znoszę (bardzo bardzo) u ludzi nawyku osądzania innych, tego, że wydaje im się, że wiedzą lepiej od tego drugiego człowieka, co jest dla niego dobre, i tego, że bardzo wielu uważa, że wszyscy powinni żyć według jego wizji (a każdy kto tego nie robi żyje źle). Tym bardziej nie lubię, kiedy ludzie wartościują ludzi po wykonywanym zawodzie, jaką komuś robi różnicę, jak ktoś inny chce zarabiać pieniądze? Mam np. znajomą z wyższym wykształceniem, która przez jakiś czas pracowała w zawodzie, po czym stwierdziła, że chciałaby sprzedawać ubrania (bo to lubi) no i zmieniła pracę, pracuje w butiku, jest zadowolona. Już słyszałam komentarze pff, ale ambitna :| Ja ją podziwiam, że zrzuciła z siebie ograniczenie w postaci chęci sprostania wymaganiom społeczeństwa i robi to, co daje jej radość, a nie męczy się w zawodowej pracy, która ją wyniszczała. Jeśli ktoś wartościuje ludzi przez pryzmat wykonywanego przez nich zawodu, stawia wykonujących prace tzw. umysłowe nad wykonujących prace fizyczne, moim zdaniem sam nie jest wart uwagi i tyle. Inna jeszcze sprawa, która mnie też denerwuje - kiedy ktoś pyta mnie kim jestem mając na myśli mój zawód (czy też sposób zarabiania pieniędzy). A przecież to, że pracuję np. w urzędzie, nie sprawia, że moje ja zmienia się w urzędnika. Nie utożsamiam się z tym przecież, nie zmieniam magicznie w urzędnika. Ja to ja, wykonuję od 8 do 16 obowiązki urzędnika za ustalone w umowie wynagrodzenie. Zawsze mnie smuci w kontaktach z ludźmi dalszymi, niż przyjaciele, że mało kogo interesują moje pasje, zainteresowania, doświadczenia, rozwój, tylko głownie to, co związane jest z zarabianiem pieniędzy. "Czym się zajmujesz? Gdzie pracujesz?" to często pierwsze pytania, które ludzie (ci dalsi) mi zadają. A moje ręce opadają.. Podsumowując: powodzenia w nowej (już nie takiej nowej, hehe) pracy! :) Nigdy nie wiemy, co czai się dla nas za zakrętem. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo mocno. :***
UsuńDosłownie ze wszystkim się zgadzam i wszystko, co napisałaś, jest mi bliskie. hehe Mam obok osoby, które uważają, że nie pracuję, że nic nie robię. Osoby oceniające mnie przez zawód albo...ilość godzin, jaką pracuję. haha Moje pasje nic a nic ich nie obchodzą. Mam obok ludzi, co wstydzą się, że sprzątam, no i fakt, że w weekendy...toż t o wstyd. :D Ja już się z tego śmieję, bo tylko ukazują swoją głupotę.
Nie znoszę jak pierwsze pytanie to: gdzie pracujesz, a potem cisza, albo znów temat pracy. Praca i wszędzie ta praca. Wychodzę z przyjaciółką do lokalu w weekendy i jeśli już kogoś spotkamy, to zawsze jest to pytanie, a potem nie wiedzą ludzie co gadać. Zawsze pytamy, a jakie macie pasje... co mnie szokuje, to niemal nikt nie potrafi na to odpowiedzieć. Przynajmniej nie tam gdzie pytałyśmy.
Nie jestem sprzątaczka, pracuję jako sprzątaczka i jestem z tego dumna, a jeśli jestem dumna, to inni mogą sobie gadać, a ja ich nie słucham. Niektórzy pragną wręcz bym żyła tak, jak oni widzą życie, nie ma mowy. Ja zapytałabym Cię o pasje, a nie zawód. Zaciekawiłabyś mnie sobą i chciałabym zobaczyć, co tworzysz, jeśli zechciałabyś mi pokazać. Jesteś urzędnikiem z zawodu, ale artystką w sercu. Twoje prace są magiczne i niepowtarzalne, a serce masz piękne. Tylko głupcy oceniają poprzez wykonywany zawód.
Dziękuję za wspaniały i bardzo ważny dla mnie komentarz. Brawo, bo jesteś wspaniała!!! <3
Aż nasuwają się słowa piosenki "Szyba" z musicalu Metro: "Pytają wszyscy, skąd jesteś i co robisz; To im wystarczy, że imię jakieś masz; nie próbuj odpowiadać i mówić im o sobie;
UsuńBo zamiast ciebie oni widzą twarz." I ja Ci dziękuję Aga za Twoje słowa! :) ♥
Oooo... bardzo trafione słowa piosenki, smutna prawda, ale przynajmniej prawda. Lubię teksty pełne prawdy, dające do myślenia.<3
UsuńWspaniałego dnia, przytulam z daleka. :) :*****
Witaj!
OdpowiedzUsuńŻadna praca nie hańbi, pracownicy fizyczni także muszą być!
Szacunek do człowieka przede wszystkim.
Pozdrawiam, życzę powodzenia i wszystkiego dobrego:)
Tak, szacunek do człowieka przede wszystkim. :) Dziękuję bardzo serdecznie. :**** Przytulam i życzę dużo radości w sercu. :))) <3
UsuńAgniesiu, bardzo Cię podziwiam !!! Za co ? Za to, że jesteś taka młoda, a jednocześnie tak poukładana, bo piszesz naprawdę mądrze i dochodzisz do bardzo dojrzałych wniosków. Brawo !!!
OdpowiedzUsuńZnam ludzi, którzy mają dwa razy więcej lat niż Ty, a ciągle z tego życia nic nie rozumieją.
Nigdy nie gardziłam żadnym człowiekiem, bo nie wiem, co dany człowiek przeżył, że znalazł się w takim czy innym położeniu. Nigdy !!!
Kiedyś moja dawna kumpela, gdy spotkałyśmy się po latach - powiedziała, że myślała, że ja już jestem oddziałową lub przełożoną, a nie tylko zwykłą pielęgniarką. Było mi strasznie przykro, że taką miarą ocenia ludzi. Zdałam sobie sprawę, że nic dla niej nie znaczę. Od tamtej pory nie utrzymujemy kontaktów.
Przecież każdy człowiek jest potrzebny - i szef, i zwykły pracownik fizyczny też ! Co by było, gdyby wszyscy byli dyrektorami ? Kto by wtedy pracował ?
Wszystko zależy od tego czy mamy szacunek do ludzi i do samych siebie. Jeśli mamy, to damy radę ! Zawsze !!! Cieszę się, że chodzisz do pracy ! Dzięki temu zdobędziesz nowe doświadczenie, a może i dobre nowe znajomości. Pozdrawiam Cię i ściskam :)) Buziaki posyłam :)))
P.S. Mam nadzieję, że mój komentarz nie zniknie gdzieś...
Ojej Kochana, jak Ty mnie poruszyłaś. Jestem taka wdzięczna, jesteś bardzo kochana. <3
UsuńTa kumpela, no też byłoby mi przykro i nie utrzymywałabym z nią kontaktu. Nie tacy ludzie są potrzebni ani u Twojego, ani u mojego boku!!! Przecież ja znam uwielbianych nauczycieli, lekarzy, co tak naprawdę poza pracą są ludzkimi potworami. Nigdy nie ocenię poprzez wykonywany zawód. Zresztą nie każdy pragnie tego samego. Ja Ci biję brawo. Pielęgniarki są mega ważne i nie jeden raz dają pacjentowi siłę do walki, bo Ty na bank taką jesteś. W ogóle to brawo za to, jaka jesteś, bo Ty jesteś tak kochana, tak przyjacielska, uzdolniona i zawsze wspierasz, uczysz i dodajesz radości, no tak jest, tak Cię widzę!!!!!!
Pozdrawiam całym sercem. Twoje komentarze tu zawsze są, ja już celowo sprawdzam. hehe One wszystkie są opublikowane i też one ZAWSZE mnie cieszą. Och... Jesteś naprawdę kochana!!!!! Dziękuję. :) <3
Aguś, Ty też kochana jesteś i przytulam Cię bardzo , bardzo :)))
UsuńTulę i przesyłam ogrom sympatii. :))))
UsuńOjej, jesteś taka młodziutka, a już pracujesz. Ja mam 20 lat i zaraz po maturze wyjechałam z kraju. Obecnie pracuję w Niemczech jako pomoc kuchenna. Jest to kompletnie inna rzecz, niż to czego nauczyłam się w szkole średniej. Podziwiam Twoją wytrwałość i determinację. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana to ja jestem z Ciebie dumna i biję brawo. Ja nie jestem taka młoda, toż ja jestem już po 30, dosłownie 32. Jest to praca po dłuższej przerwie z powodu choroby i lęków. Podziwiam, bo to wielka odwaga, by zaraz po maturze wyjechać i pracować. Zapamiętasz to na całe życie, zbudujesz piękne CV. Jesteś silna, odważna. Spełnisz swoje marzenia, bo masz talent i siłę walki, a także jesteś przesympatyczna. Uda się, bardzo tego Ci życzę. Brawo dla Ciebie. :)) <3
UsuńSeredzcnie pozdrawiam. <3
Niestety w dzisiejszych czasach zawód określa osobę – choć to bzdura. Kiedy poznajesz nowego człowieka, zawsze pada pytanie "a czym się zajmujesz"? To jest współczesny wykładnik życia, szczebel oceny dla innego człowieka. Prestiż duma, chluba albo wstyd. Człowiek jest kimś albo nikim.
OdpowiedzUsuńKiedy mówię, że jestem za granicą i nie pracuję, dosłownie czuję nacisk potępienia i gotową już "metkę". Kiedy dodaję "ale napisałam książkę", nagle potępienie zamienia się w podziw. Lecz tak naprawdę nikt nie zastanowi się czy jestem miła, czy jestem chamem. Czy jestem bogobojna, czy jestem satanistką. Czy jestem pomocna, czy jestem mordercą. A ja myślę, że to jest dużo ważniejsze niż to w jakim zawodzie pracuję.
Jestem zachwycona tym, co napisałaś i ja się nie dziwię, że to właśnie Ty napisałaś książkę. Powiem Ci, że chyba się poryczę, kiedy zobaczę w księgarni książkę z Twoim nazwiskiem. :) Tak, ludzie są właśnie tak oceniani, ale olać ćwoków. Człowiek pełnowartościowy nie oceni przez pryzmat wykonywanej pracy. Kurcze ja wiem, że nie pracujesz, a zawsze uważałam, że jesteś super osobą i masz ogrom do zaoferowania. Zresztą... pisanie książki to praca!!!!
UsuńJeśli ktoś z automatu traktuje mnie jak śmiecia, tylko z powodu zawodu, mówię: żegnaj, bo też, po co mi takie płytkie osoby w życiu.
Pozdrawiam drogą Anię, ja wycieńczona dentystą, ledwie zipiąca...ja. haha :)))
Każdy ma jakieś lęki i obawy. Mniejsze, większe i takie, które go paraliżują i nie pozwalają iść do przodu. Jeśli je pokonujemy to jesteśmy zwycięzcami. Wygrałaś sama ze sobą i to się liczy. A inni, którym się to nie podoba,no cóż...to niech ich życie. Nie do nich należy ocena. Tak trzymaj. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, bardzo dziękuję. :*** Jestem z siebie dumna, nawet jeśli nie każdy potrafi to zrozumieć. Jestem dumna i już. Dziś też pokonałam kolejny lęk, poszłam do dentysty. haha Ja wiem, to nic takiego, ale ja panicznie boje się dentysty i unikałam latami. Poszłam, nie było tak źle, teraz boli, ale jest duma z takiej pierdoły, bo ta pierdoła nie jest dla mnie pierdołą. Dziękuję, bo wszyscy dajecie mi ogrom siły. Ogrom miłości przesyłam. :)))
UsuńŻadna praca nie hańbi. Gorzej bywa z rodziną, która czasem ma aspiracje zbyt wygórowane. Ja już to przeszłam, jestem sobą i tak mi dobrze. Mogę sprzedawać kwiatki i owoce na bazarku i mam gdzieś co inni by chcieli, zebym robiła. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBrawo kochana, ogromny sukces osiągnęłaś. Mało kto ma odwagę bycia sobą, a to przecież jest bezcenne. Jestem zachwycona. W moich oczach jesteś bohaterem!!! <3 Bardzo mocno przytulam. :)))
UsuńTak, sprzątaczka to brzmi dumnie. Człowiek nie jest wykonywanym przez siebie zawodem, funkcje podstawowe to są dobre dla robota. Zawód może być pasją ale może być tylko wykonywany dla piniądzorów. W każdej pracy ( poza bezmyślną harówką odmóżdżającą i w gruncie rzeczy dehumanizującą ) można znaleźć coś co się lubi i co sprawi jakąś tam przyjemność, każda praca ma blaski i cienie ale każda ma też tę rzecz która nas tworzy - zdobywamy sobie doświadczenia życiowe, jesteśmy samodzielni i przez to niezależni. Niezależność finansowa jest podstawą ludzkiej wolności. Trza tylko uważać i nie głupieć zatracając się w zdobywaniu funduszy zamieniając życie na "to nie jest życie". :-)
OdpowiedzUsuńByła Putzfrau
Dziękuję kochana, całkowicie się zgadzam. :) Czyli tez sprzątałaś. :) Nie znam niemieckiego, ale cosik rozumiem. Ja nigdy nie byłam łasa na pieniądze, no nigdy. Zarabiam, cieszę się z tego i cieszę się, że mam pieniążki na pasje, czy na leczenie nieobciążające nikogo poza mną. Ja naprawdę lubię swoją pracę i czuję dumę. Buduję siebie i mam coraz więcej odwagi, by żyć pod siebie. Może wreszcie uda mi się pojechać do Włoch, pracuję również na spełnienie tego marzenia. :) Pozdrawiam i dziękuję za bezcenne wsparcie. Uściski. :)) <3
UsuńKażda praca wykonywana z pasją, przynosi radość. Wszyscy ludzie, na wszystkich stanowiskach wykonuj potrzebne zadania. Pani, która sprząta w mojej szkole jest niezwykle miłą osobą i traktuję ją jak koleżankę, swoją uczciwą pracą przebija niejednego nauczyciela.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia, które robisz są piękne, piszesz piękne teksty, masz wiele talentów, więc je rozwijaj. Mama może być dumna.
Dziękuję kochana Basiu. :*** Ogromnie dużo to dla mnie znaczy. <3 Rozwijam talenty i będę nadal to robić. Teraz mam też pieniążki, by jeszcze lepiej je rozwijać. Kochana Basiu, tak się czuję z Wami dobrze, że staram się jeszcze bardziej. Jesteście bezcenni. Nawet teraz, jestem cała obolała po ciężkim zabiegu dentystycznym. No ale pisanie, bycie tu i czytanie bardzo mi pomaga. Basiu, dziękuję za wszystko, za mądrość, za wiersze i obrazy. Dziękuję za przyjaźń duchową i uśmiech, dziękuję za lekcje i samą Ciebie! <3
UsuńCieszę się razem z Tobą,że e pokonałaś lęki,że wyszłaś z domu do ludzi i znalazłaś pracę z której jesteś zadowolona. Pamiętaj,że liczy się wartościowy,uczciwy, pełen pasji człowiek,a nie praca którą wykonuje, przecież żadna praca nie hańbi. Tak trzymaj Agusiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję droga Nino. :***** Słowa mają ogromną moc, jestem ogromnie wdzięczna za to, jak zawsze mnie wspierasz. <3 Miałam małą przerwę od bloga, a to wyjazd, a to niestety lekarze i jeszcze raz lekarze. Jestem ogromnie szczęśliwa, że mogę tu być. Jeszcze obolała, ale jednak. :) No czuję się jak w rodzinie tu z Wami, jesteśmy nią. Nieco inną, ale jesteśmy. :) Dużo miłości posyłam, jesteś kochana!!!! <3
UsuńWstyd to jest kraść , a praca nie hańbi ;-)
OdpowiedzUsuńŻartobliwie można powiedzieć że jesteś konserwatorem powierzchni płaskich ;-P
To tak jak - kiedyś był fryzjer , a teraz stylista fryzur ;-)))
Jak zwał tak zwał , najważniejsze że przełamałaś strach i możesz być dumna z ciężko zarobionych przez siebie pieniążków :-)
Ja nie oceniam po tym gdzie kto pracuje , tylko jakim jest człowiekiem , jaki ma stosunek do ludzi i zwierząt . Nie cierpię ludzi co krytykują , oceniają i mają się za lepszych , tylko dlatego że mają więcej w portfelu , czy jakieś stanowisko :/
Hahahaha No to jestem konserwatorem powierzchni płaskich. ;D Źle napisałam, pracuję jako konserwator powierzchni płaskich. :D :D
UsuńDziękuję kochana. Ja również nie oceniam ludzi poprzez wykonywany zawód. Oceniam ich serducha. Ludzi oceniających poprzez to ile kto ma w portfelu i jak kto wygląda, jest coraz więcej. Tyle że to tylko liczba, skupiam się na wartościowych ludziach i tylko takich trzymam u swojego boku. :) Jak ktoś mnie źle traktuje, bo sprzątam zawodowo i nie ubieram się modnie, ojej... jeszcze się nie maluję, a to już koszmar i pogarda... takie osoby są wykopywane z mojego życia.
Dziękuję, że jesteś, kim jesteś. Bardzo dużo sympatii Ci posyłam i wiedz, żeś jest super. Kocham również Twoje podejście do zwierząt, bo ja je kocham całkowicie. :))) Rozpisałam się. hehe
Oj bardzo mi miło droga Agnieszko :* :D
UsuńCieszę się, że przeczytałaś. Przytulam do serca. <3 :)))
UsuńBądź sobą , masz tylko jedno życie !!! niech żyją ręce od oklasków czerwone :)
OdpowiedzUsuńDziękuję całym sercem droga Agnieszko. :****** Coraz więcej odwagi jest we mnie i dziękuję za to, bo wsparcie i te wszystkie słowa bardzo mi pomagają. Przytulam i życzę czystego poczucia szczęścia. :***
UsuńCieszę się, że pokonałaś lęk ^^ Żadna praca nie hańbi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dziękuję serdecznie, wiele to znaczy. :*** Pozdrawiam i życzę dużo radości. Uściski. :))))
UsuńAgnieszko, czytam ten post w wielkim osłupieniu. Biję bravo do Ciebie, jesteś niesamowitą osobą. To piękne, że próbujesz iść do przodu. Kroczek za kroczkiem. Będzie upadek, niech jest ale podnieś się i krocz dalej.
OdpowiedzUsuńTo co że mop? Każda praca uszlachetnia. I tego się trzymaj.
Och... Jak ja Ci dziękuję. <3 Ja w tym mopie widzę szansę, nie widzę samego mopa, a szansę na spełnienie marzeń. Kiedyś tak dużo gadałam, a mało robiłam. Teraz chcę więcej robić niż mówić. :) Może tym mopem spełnię marzenie o odwiedzeniu Włoch. :)
UsuńJesteś taka kochana, brawo za to jaka jesteś. Dziękuję za wszystko. Przytulam serce do serca. :) <3
Super że masz marzenia, że mop pomoże i to jest świetne! Wspaniała myśl. Dlaczego by nie mopem podbijać świat. Pokonywać słabości.
UsuńPowodzenia!
No właśnie. hehe Dlaczego mopem nie podbijać świat. :D Powiem Ci, że uzmysłowiliście mi, jak bardzo lubię swoją pracę i jaka ona jest fajna. Ja chętnie do niej chodzę, a nawet szkoda mi jak jakiś weekend odpadnie. hehe Jeszcze bardziej cenię pracę. Wiesz, jesteś naprawdę cudowną osobą. Nawet nie wiesz, ile szczęścia mi dajesz. Podbijajmy świat mopami, traktorami, bo ważniejsze kim jesteśmy i jak wykonujemy prace. Ja już tym mopem zaczynam powolutku spełniać swoje marzenia. Normalnie przesyłam Ci wielkiego przytulasa, życzę Ci powodzenia we wszystkim. Jesteś suuuuper!!! :))))))
UsuńCieszę się, że przegoniłaś swoje lęki. Brawo! Brawo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dziękuję Agnieszko. :*** Kochana jesteś, dziękuję za wsparcie. Przytulam. :))) <3
UsuńPo pierwsze: masz fajna mame :)
OdpowiedzUsuńpo drugie: robisz ladne zdjecia
po trzecie: ciekawie piszesz o swoich pasjach
po czwarte: masz prace, wiec jestes niezalezna!
Kazda praca jest potrzebna, nie mozna dzielic na prestizowa i pogardzana, ten kto tak dzieli jest po prostu glupi.
Zaden profesor nie przezyje bez ludzi ciezko pracujacych w roznych zawodach, musza byc sprzataczki, salowe, robotnicy i ci, ktorzy oprozniaja szamba. Praca jest praca, lzejsza lub ciezsza, kazda wnosi cos do naszego zycia.
Bez piekarza nie zjesz bulki, a bez smieciazy nasze miasta zmieniaja sie w wysypiska smieci.
Bez pani, ktora myla mojego chorego ojca, lezalby brudny w lozku, bez salowych w szpitalu, gdzie lezalam, ja bym lezala w brudnym lozku!
Bez ludzi, ktorzy co tydzien zabieraja smieci spod mojego domu zjadly by nas szczury!
Czyli... szanujmy kazdego, kto pracuje, bo twoja wysprzatana hala bez ciebie bylaby brudna i smierdzaca! :))))
Pracuj, fotografuj i pisz, znajduj nadal dobre momenty twojego zycia!
Mama się uśmiechnęła szeroko, jak jej przeczytałam Twoje słowa. Dosłownie przed chwilką. :D
UsuńJa również się uśmiecham i dziękuję z całego serca. :)) <3
Niesamowicie mi się podoba, co napisałaś. Napisałaś samą prawdę w sposób bezpośredni i bardzo piękny. :) Brawo. Jesteś cudowna, no ja właśnie takich ludzi oklaskuję i takich też pragnę poznawać. Także dziękuję za obecność w moim życiu. <3
W życiu nie ocenie kogoś poprzez wykonywany zawód, bo to jakim kto jest człowiekiem jest ważne. Ja mam w pracy znajomych co w swojej pracy, gdzie są umazani od stóp po szyję, potrafią zawsze się uśmiechać i żartować. To jest piękne. Ja w tym mopie widzę szansę i lubię tam pracować. Ten niepozorny mop otwiera i może otworzy nawet i ważne życiowe drzwi, kto tam wie. hehe Ja nie wiem, co ja się tak rozpisuję. hahah No ale ja piszę jak do przyjaciół, no i tak to wygląda. :D
Pozdrawiam kochana Basiu, dużo szczęścia dla Ciebie. :)))
Agnieszko, zawsze jak czytam Twoje teksty, to czuję uniesienie. Jestem z Ciebie dumna, pracuszesz, zarabiasz, zrobiłas to:) Brzmi świetnie i nie ma znaczenia jaka to praca. Nabrałas wiary w siebie i niech już tak zostanie. Wierzę, że będzie Ci coraz łatwiej chodzić na spotkania w sprawie pracy, bo jestem pewna, że zmienisz, na coś bardzo odpowiedzniego dla Ciebie. A może sama będziesz sobie szefową? Tak zrobiło wielu ludzi, którzy mieli podobne przeżycia. Wzrusza mnie Twoja miłośc i szacunek do brata.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Agnieszko:)
Bardzo mocno dziękuję za wiarę i wsparcie. <3 :***
UsuńTak jest, widzę w tej pracy szansę na wiele. Teraz pracuję jako sprzątaczka i to lubię. Oczywiście staram się walczyć o swoje marzenia, po prostu się staram. :) Postanowiłam jakiś czas temu, że zwyczajnie będę się starać. :)
Kocham brata całym sercem, jest moim najlepszym przyjacielem. On zawsze mnie wspiera i dla mnie pokona swoje ograniczenia. Jest wymarzonym bratem. Kocham tę naszą relację. On też jest oceniany niesłusznie, choć z innego powodu, z powodu niezrozumienia choroby lękowej. Marcin jest człowiekiem o złotym sercu. :) Jest dla mnie wielką radością, kiedy pojawia się na blogu, pokonuje w ten sposób lęki, a ja jestem dumna, że mogę pokazać Wam mojego brata. Mam nadzieję, że kiedyś ukarzę jego osobę jeszcze lepiej, bo warto, bo jego historia może wpłynąć na wielu ludzi. <3
Jesteś bardzo kochana, jesteś przyjacielska i ja nie zapomnę, nie zapomnę wszystkich tych słów. Życzę Ci, co najwspanialsze życie ma do zaoferowania. Dziękuję za wszystko. <3
Wspaniała dziewczyna z Ciebie, wiesz? Czytam i walczę z łzami, bo ani ja nie miałam takiej relacji z rodzeństwem, ani moje dzieci między sobą. To nadzwyczajne co czujesz do brata i takie rzadkie. Nie mogę przestać myśleć, że Wasi rodzice znalezli jakiś cudowny patent na wychowanie wspaniałych dzieci. Muszą być wyjątkowi.
UsuńSciskam mocno Agnieszko, bardzo lubię Twoją szczerość i entuzjazm do wszystkiego, budzisz we mnie macierzyńskie uczucia. Dziękuję za piękny odzew:)))
Przeczytałam z rana Twoje słowa i całkowicie zaczęłam się szeroko uśmiechać z poczuciem szczęścia. Dziękuję za to. :))) Mam fajowych rodziców, od początku wpajali nam o wielkiej wartości, jaką jest rodzina. Uczyli nas jak sobie nawzajem pomagać. Wiele osób nam mówiło, że jak dorośniemy, to nasze relacje się zmienią na gorsze. Nigdy w to nie wierzyliśmy. Dla mnie brat to świętość, to przyjaciel niezastąpiony. Ja nie mam dużej ilość ludzi wkoło siebie, ale mam ludzi cudownych, z którymi łączy mnie niesamowita więź. Zawsze mówię, że moja armia jest mała, ale silna, naprawdę silna. hehehe No i znów się rozpisuję. :D
UsuńDziękuję Ci, pewnie serdecznie bym Cię przytuliła, gdybyśmy gdzieś się spotkały. No naprawdę dziękuję za obecność. Przytulam mocno. :)))
Masz skarb Agnieszko, kochająca się rodzina daje siłę. Jestem pewna, że kiedyś stworzysz taka samą. Taki dar się przekazuje pokoleniami. Nie tylko ja zwróciłam uwagę na te więzy, to potwierdza tylko jacy wyjątkowi jesteście.
UsuńUściski:))
Jesteś tak miła i tak mnie wzruszasz, że normalnie brakuje mi słów. Rodzina jest moją wielką siłą, oczywiście nie jest idealnie, ale jesteśmy bardzo zgrani. Kochana, ale Ty również jesteś wyjątkowa. Jesteś tak miła, poruszasz moje serce. Ależ byłoby fajnie odbyć z Tobą podróż. :))) Przytulam tak bardzo serdecznie, jesteś bardzo kochana, bardzo i jeszcze raz bardzo. <3
UsuńAgnieszko, każda praca jest potrzebna! Zgadzam się z Tobą, że sprzątających się nie zauważa, ale to ogromnie ważni ludzie. To Wy dajecie innym komfort pracy w czystości!
OdpowiedzUsuńGdyby sprzątający nagle zastrajkowali ... wyobraź sobie ten bałagan! Nagle okazałoby się, że nic nie jest tak jak być powinno!
BRAWO!!! Tak trzymaj! Najważniejsze, że przełamałaś lęk :)
Ojej No fakt. Zaraz sobie wyobraziłam, że sprzątający strajkują i jaki syf wszędzie panuje. hehe Każdy zawód jest ważny i ma swoją funkcję. Ja tam idę na halę i się cieszę, bo mam fajną załogę, bo zawsze się pośmieję i wiem, że zarabiam na swoje pasje, na zdrowie i spełnienie marzeń. :)
UsuńDziękuję z całego serca za wsparcie, za mądrość. Jesteś utalentowaną, przemiłą osobą. Przytulam. <3
Gratuluję Agnieszko! BRAWO! Przezwyciężyłaś swoje lęki i to jest najważniejsze:) Nie robisz przecież nic złego, więc nie należy się wstydzić tego gdzie pracujesz i co robisz. 3-maj tak dalej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam gorąco :-)
Dziękuję kochana, dziękuję. :*** Lubię tam pracować i w ten sposób walczę o swoje marzenia. Coraz bardziej wierzę, że się spełnią. hehe Odwaga też rośnie. Dziękuję, ja się strasznie powtarzam, ale to jakie dostaję wsparcie, w naszej blogowej rodzinie jest bezcenne. Dziękuję Ci, jak ja bardzo się cieszę z Twojej obecności. Ja Ci biję brawo za to, kim jesteś, w moich oczach jesteś wspaniałym człowiekiem. Przytulam mocno. :) <3 <3
UsuńZgadzam się z Tobą. Często w szkole widuję panie sprzątaczki, najczęściej w tych późniejszych godzinach i zawsze staram się do nich uśmiechnać, powiedzieć coś miłego. Wiem, ze to pokrzepia:-)
OdpowiedzUsuńBrawo, jesteś kochana. :*** Na pewno dajesz im więcej radości, niż myślisz. Brawo dla Ciebie. :))) Tacy ludzie pomagają innym często gęsto przetrwać ciężki dzień pracy, bo może ktoś zarabia na operacje dziecka, albo własną. Dajesz im ogrom. Jeszcze raz brawo. :))) <3
UsuńUna simpática serie fotográfica para presentar un trabajo duro, sí, pero tan digno como el que más.
OdpowiedzUsuńUn saludo,
Thank you so much dear Miguel. :)
UsuńI really like my job and I see I am closer and closer to achieve my goals. :)
Greetings, have a wonderful day. :)
Najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona. Praca jak praca. Ja Ci życzę dużo zdrówka jak również odwagi w pokonywaniu lęku ;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, życzę tego samego. :))) Dziękuję za wsparcie, wiele dobra Ci życzę. Uściski. :)))
Usuń:****
Żadna praca nie hańbi. Gratuluję Ci, że udało Ci się znaleźć jakieś zajęcie. Przynajmniej czujesz się potrzebna innym ludziom. Tak trzymaj kochana. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana Karolino. :*** Wielkim plusem tej pracy są ludzie, zwyczajnie miło się tam pracuje. Zbierają się też pieniążki na spełnienie marzeń. Grosz do grosza i się uzbiera. hehe Pozdrawiam serdecznie, jesteś kochana, a jaka silna. Brawo.<3
UsuńEvery job is respectable! You are a beautiful person and you are courageous to face the fear.
OdpowiedzUsuńI wish you all the best!!!
Thank you dear Kaya, You are so so nice person. :) I also wish you all the best that life can offer. Thank you for being. <3
UsuńAgnieszko droga i ja napiszę: BRAWO TY!!!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Ciebie, jak pokonujesz swoje lęki i słabości. Tak trzymać.:)
I ja uważam, że prędzej czy później Twoje cudowne zdjęcia zostaną dostrzeżone i docenione.
Już widzę je na wystawie.:)
Pięknie piszesz o swojej wspaniałej rodzinie i przyjaciołach.
Jesteś niezwykłą osobą.:)
i ja podobnie, jak Basia uczę szacunku dla pań sprzątających i pana woźnego.Bo na to zasługują. :)
Wszystkiego dobrego Agnieszko. Przytulam.
Dziękuję całym sercem. Ja myślałam o Tobie, pisząc ten tekst, a w szczególności jego koniec. Jesteś osobą, którą się oklaskuje, podziwia. Czy tego chcesz, czy nie, ale tak jest. Jesteś niesamowicie silną i piękną osobą. Masz w sobie ogrom miłości. Wspaniale, że uczysz szacunku, no takie osoby są na wagę złota, są bezcenne, jesteś bezcenna. Proszę, pamiętaj o tym.
UsuńJa walczę i będę walczyć o spełnienie marzeń, w tej pracy widzę też nadzieję. Pieniążki się zbierają na spełnianie tego, co wcześniej było naprawdę trudne. W ogóle to ludzie, z którymi pracuję, też wiele mnie uczą.
Bardzo Ci dziękuję, jesteś taka kochana i naprawdę dodajesz mi siły. Przytulam mocno i serdecznie. <3
Espero que el trabajo te ayude a superar tu enfermedad aunque como nos dices tengas alguna limitación. El trabajo que conseguiste es tan honrado como cualquier otro.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Thank you so much dear Tomas. I am feeling good at my job and now I see more opportunities.I am working with so nice people and that is the biggest plus of my job. :)
UsuńGreetings, have a good day. :)
Witaj Agnieszko:) Przytulam Cię z całego serca, jesteś niesamowita, bardzo dzielna i niezwykła. Każda praca jest ważna i odpowiedzialna. Najważniejsze żebyś Ty była silna, pewna siebie i wytrwała. Czasem do celu idzie się małymi kroczkami. Pozdrawiam Cię gorąco i ściskam:)) Piękne zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. Przytulam sercem całym. :))) Ja to idę małymi kroczkami, ale sama droga mnie cieszy. Dla mnie jest tak, że jeśli pracuję z fajnymi ludźmi, to i kible myłoby mi się lepiej. Dzięki Bogu pracuję z ciekawymi osobami i zawsze się pośmieję. No nie wiem, ale dla mnie widok nas umazanych od stóp po głowę, ale jednocześnie żartujących jest piękny. Nie mamy super warunków, ale jednak uśmiechy są, to bezcenne. Głównie pracuję z bratem i Weroniką. Jest to kobita zaraz po pięćdziesiątce, super babka. :)
UsuńDziękuję za wsparcie, za słowa tak piękne. Cieszy mnie też, że Ci się zdjęcia spodobały. Bardzo fajnie się bawiliśmy je robiąc. :))) Życzę Ci jak najwspanialszego życia. Dziękuję raz jeszcze. Przytulam mocno. :))) <3
Możesz być sklepikarzem, naukowcem, kierowcą, sprzątaczką, sportowcem... Ale tak naprawdę liczy się to, jakim człowiekiem jesteś. Więc rób dalej to, co robisz, rozwijaj się, dziel się z nami przemyśleniami. W tym wszystkim jesteś świetna!
OdpowiedzUsuńOch... Dziękuję kochana Patrycjo. :***
UsuńDokładnie tak uważam, nie zawód, a to jacy jesteśmy się liczy. Dlatego ja nie oceniam, póki nie poznam. Kiedyś znalazłam piękną duszę w bezdomnym panu. Poznałam jego historię i zrozumiałam.
Jesteś cudowna Patrycjo, niech Twoje życie przepełnia radość. :****
Agniesiu kochana, gdyby na świecie było więcej takich ludzi jak Ty, o ile ten świat byłby piękniejszy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. :*** Tak samo myślę o Tobie!!! Dokładnie tak samo. Bardzo mocno przytulam kochana blogowa przyjaciółko. :) <3 <3
UsuńKolejny świetny post Aga :) Żadna praca nie hańbi, ale musimy się dobrze czuć w tym co robimy, bo inaczej dopadnie nas depresja i utrata zdrowia. Z braku pracy zwłaszcza w średnich i małych miejscowościach jesteśmy często niestety zmuszeni do pracy w zawodach, które nie do końca nam odpowiadają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję kochana. :))) Moje miasto za dużo nie oferuje, ale dzięki Bogu lubię swoją pracę. Każdy zarobiony pieniążek jest przybliżeniem do spełnienia marzeń. No i cieszę się z ekipy, z jaką pracuję. :) Myślę, że kiedyś wyjadę z mojego miasteczka, bo mało ono oferuje i strasznie mnie nudzi. hehe
UsuńPozdrawiam cieplutko, uściski wielkie. :))) <3
Brawo Agnieszka. Jesteś szczera i niezwykła. Sprzątanie wymaga ogromnego wysiłku, podziwiam Cię. Miej dobry czas i pokonuj lęki, bądź szczęśliwa, reszta się ułoży.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za bardzo motywujące słowa, bardzo dużo wiary mi dodałaś. :))) Wierzę, że spełnię marzenia, choć część z nich. Takimi małymi kroczkami chodzę do przodu, ale jednak idę nieustannie. hehhe Jesteś cudowna. Przytulam serdecznie. :)))
UsuńBuziaku, i uściskaj mamę, piękne jesteście.
UsuńZaraz jak wróci, to ją uściskam w Twoim i swoim imieniu. Ucieszy się. Ona zawsze tak reaguje z zawstydzeniem. Bardzo lubię te jej reakcje, zaczerwienienie i wielki uśmiech. :) dziękuję całym sercem, jesteś kochana!!!!! Buziaki, przytulam. :)))
Usuńbardzo mądry i szczery post! Przełamałaś się i to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :*** Każdy pokonany lęk to okazja do świętowania. :))) Miłego dnia, bardzo miłego. :))) :D
Usuńtak to racja:) to pokonywanie własnych słabości!
UsuńŻyczę, by sprawnie nam szło pokonywanie własnych słabości. Wtedy będzie dużo do świętowania. hehe :D
Usuńhaha i picia kawy w nagrodę:D
Usuńbuahahaha Popieram. :D
Usuńto piąteczka;)
UsuńPrzybijam. ;D
Usuńdon't worry dear, you are doing great. health is more important. So first take care of your self.
OdpowiedzUsuńAll the very best.
My New Post | Instagram | Bloglovin
Thank you dear Shweta for support and motivation. I also wish you all the very best. Lots of hugs. :)))))
UsuńNo i super! Jeśli masz racę, w której widzisz efekty (to ważne wbrew pozorom), nie wykańcza Cię ona psychicznie i fizycznie i pracujesz w towarzystwie dobrych, szczerych, pogodnych ludzi to naprawdę jest super! Nie każdy ma tyle szczęścia nawet jeśli pensję ma zdecydowanie wyższą. Są rzeczy, których nie da się przeliczyć na pieniądze. A zarówno pomarańczowy mop, jak i seksowne wiaderko są bardzo twarzowe! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się, że bardzo Ci zazdroszczę (oczywiście bez złych intencji i podtekstów), bo ja niestety za swoją pracę już ciężko płacę zdrowiem i gdybym mieszkała gdzieś bliżej, w podskokach i z własnym mopem leciałabym, żeby dołączyć do Waszej drużyny!
Teraz to uśmiecham się na całego. Dziękuję Ci calutkim sercem. :**** Masz całkowitą rację, jest super, nie każdy ma szczęście pracować z fajnymi ludźmi i bez stresu. Gdyby tylko była blisko, to pracowałabyś z nami. Byłoby mi bardzo miło. <3
UsuńOch... życzę Ci zdrowia, tak dobrze Cię rozumiem. Nie tak to powinno być, a niestety jest. Gdyby tylko była możliwość pracowałabyś z nami. Całym sercem życzę zdrowia. <3
Fajowa jesteś, dziękuję za superowe napisanie na temat naszych mega stylowych zdjęć. Dziękuję za otwarcie moich oczu jeszcze szerzej. Dziękuję za wsparcie. Całym sercem życzę Ci szczęścia, zdrowia, spełnienia. Dużo miłości Ci posyłam. <3 <3 <3
Kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boi.:) Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję droga Agnieszko. :*** Teraz jeszcze bardziej lubię swoją pracę. Idę w niedzielę i się na to cieszę. hehe Przytulam do serca, coraz bardziej uradowanego przez całe wsparcie, jakie otrzymuję. :))) Bardzo Cię cenię i bardzo Cię lubię. <3
UsuńPierwszy raz tu jestem, rozglądam się i zdumiewam. Zaraź mnie! Zaraź mnie swoim optymizmem, błagam :)
OdpowiedzUsuńHhehehe Bardzo dziękuję. U mnie to różnie bywa, czasami i pesymizm się wkrada, ale ogólnie wierzę, że będzie dobrze. Ja też cenię małe/duże piękno. :) Biorę mopa i w ruch, choć wolę zrywać kleje i myć stoły, wtedy mogę wyć operowo i takie tam. hahaha Pozdrawiam i życzę dużo pięknych chwil, spełnienia w serduszku, zdrowia. Uściski. :))))
UsuńAgnieszko, wielki podziw i brawa dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńPrzełamałaś swój lęk, walczysz o siebie i to jest najważniejsze.
Tak trzymaj :-)
Jak ja bardzo Ci dziękuję. <3 :*** Teraz jeszcze bardziej lubię swoją pracę. Dla mnie praca to praca, póki nie jest pasją. Dziękuję Bogu za taką, za pracę gdzie mogę być sobą. Pracowałam jako asystentka i cierpiałam strasznie, bo musiałam udawać kogoś innego. Pamiętam, jak sobie to uświadomiłam i zrozumiałam, z jakim ciężarem żyłam. Tym bardziej cieszę się, że teraz mogę być sobą. Tak dużo mi uświadomiliście. Idę w niedzielę do pracy, cieszę się z tego. Wstanę o 5 rano z jeszcze większą wdzięcznością. Dziękuję za wsparcie, za bycie częścią mojej drogi. :*** Wspaniałości Ci życzę. <3
UsuńJestem z Ciebie dumna. Nie słuchaj ludzi, którzy bardziej zwracają uwagę na ilość dyplomów i/lub grubość portfela, niż na samego człowieka. :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, dziękuję z całego serca. :**** Nie będę zwracać uwagi na opinie takich ludzi, bo są zaślepieni. Zawsze ceniłam ludzi za to jacy są, a nie kim są z zawodu. Takich ludzi też pragnę mieć przy swoim boku. Dziękuję, że jesteś u mojego boku, bezcenna obecność. <3 Pozdrawiam bardzo serdecznie, przytulam mocno i życzę spełnienia wewnętrznego. :************
UsuńSkoro nie nazywa się sprzątaczka, woźna, tylko konserwator powierzchni płaskich, to ranga tej pracy wzrosła: "Tymczasem według danych CBOS, "sprzątaczka" znajduje się na 21. miejscu najbardziej poważanych profesji, wyprzedzając księdza i burmistrza. 47 proc. Polaków docenia wysiłek i trud osób wykonujących tę pracę".
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
O hehe To mnie zaskoczyłaś, miło. :))) Ja tam lubię swoją pracę i zawsze wracam z niej dumna z siebie. :) Pozdrawiam bardzo serdecznie, dziękuję za wsparcie. Przytulam i życzę, co najlepsze. <3
UsuńJa też chciałem zaznaczyć ważność pracy "Konserwatora powierzchni płaskich". Nie zdążyłem.
UsuńŻadna praca nie hańbi, a w Twoim przypadku ma jeszcze walor terapeutyczny.
Pozdrawiam serdercznie
Dziękuję za wsparcie. Lubię swoją pracę, no wreszcie. :D Powoduje ona, że czuję się szczęśliwsza. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie. :))))
Brawo ;) Kobieta da zawsze radę i żadnej pracy się nie boi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabi. :))) Silne kobiety są na wagę złota. :) Pozdrawiam, dużo dobra dla Ciebie. :)
UsuńNie ważne co się robi ważne by robić coś dla siebie by walczyć o swoje szczęście , o prawo do wlasnego życia. Życzę powodzenia , trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. :*** Całkowicie się z Tobą zgadzam i właśnie tak robię. :) Dziękuję za wsparcie. :)Dużo radości w sercu życzę. Serdecznie pozdrawiam, bardzo serdecznie. :)))
UsuńBrawo Ty, Brawo JA, Brawo My wszyscy :-) Pracowałam jako sprzątaczka :-) To fajne nawet było :-) No proszę, odkryłam pokrewną duszę :-)
OdpowiedzUsuńJak mi miło, że mnie odwiedziłaś i zostałaś. :) Będzie mi cudownie lepiej Cię poznawać. Cierpliwie czekam na kolejny Twój post. :)
UsuńTo jest moja pierwsza praca, która mnie nie dobija, a cieszy. :) Pozdrawiam bardzo serdecznie. Brawo My wszyscy. :)))
Ja zupełnie nie rozumiem tego podziału na lepszą czy gorszą pracę tak jak nie rozumiem dzelenia ludzi na ważniejszych lub nieważnych, bogatych czy biednych. Ktoś może być bogaty, ale czy jest lepszym człowiekiem od tego biednego?.....Każdy rodzaj pracy jest ważny, tak jak ważne jest to, jak się wykonuje daną pracę. Potrzebny jest dyrektor, potrzebny architekt, inżynier, czy lekarz.....ale też jak najbardziej sprzątaczka.........., żeby im ich miejsca pracy uczynić czystymi i przyjemniejszymi. Przykre, że miałaś takie niemiłe doświadczenia i przypłaciłaś to zdrowiem.....ale pocieszające, że dałaś sobie radę i tak trzymaj. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. :*** Ze wszystkim się zgadzam. Ja też nie rozumiem tych podziałów. Nigdy nie ocenię człowieka przez pryzmat zawodu, jaki wykonuje, a nawet błędów, które kiedyś popełnił. Zwyczajnie najważniejsze jest serducho, kocham dobrych ludzi. Ja jestem dumna z tego, co robię i już. Wreszcie mam pracę, która mnie cieszy, a nie taką, z której wracam cała we łzach. :) Jeszcze raz dziękuję za wsparcie, jesteś kochaną osobą o wielkim sercu. <3
UsuńPozdrawiam gorąco. :)))
Jesteś świetną dziewczyną Agnieszko ! TAŃCZĄCA Z MOPAMI :) Wiesz, świat pełen jest "księżniczek", które "są tego warte" i którym "się należy" super praca, super forsa, super bryka i które dostają czego chcą i których to wszystko wcale nie cieszy. Niby mają tak wiele ale w życiu jest taka jakaś swoista "sprawiedliwość" - Ty masz o niebo mniej ale o niebo więcej, bo to co masz sprawia Ci radość u satysfakcję. Żeby docenić smak trzeba nie tylko potrawy iale też i głodu. W Tobie jest głód życia i bycia prawdziwym człowiekiem ... to, co masz dostałaś pokonując trudności i dlatego to ma wielką wartość, nie tylko dla Ciebie, dla otaczających Ciebie ludzi też.
OdpowiedzUsuńWiesz, jak zaczynałam pracę to jej nienawidziłam z całego serca, nie przez to co robiłam ale przez stosunki w pracy ... wejście w układ ludzi często marnie dla wchodzącego się kończy, zaczynają nim pomiatać, nie tyle szefowie, co pracownicy na równorzędnych stanowiskach. Wiele przeszłaś, sama wiesz ... u mnie to było "ja tego "g" nie będę robić, niech robi Hanka i robiłam najgorsze rzeczy, pieniądze były do tyły i wiele łez w poduszkę wylałam a potem ... potem czasy się zmieniły, a ja razem z kolegą, który przyszedł po mnie i którym podobnie pomiatano postanowiliśmy "wziąć się" uniezależnić i stworzyć coś własnego. Zacisnęliśmy zęby pot i łzy ... potem doszedł do nas mój braciszek. Inni kupowali samochody, budowali domy a my jak te mrówy ... Jeszcze w dawnej pracy obiecałam sobie jedno - jeśli kiedykolwiek , ktokolwiek będzie ode mnie zależał nigdy, przenigdy nie będę dla niego świnią. chyba mi się udało :) W pracy strasznie ważne jest z kim się pracuje , jaki się tworzy zespół, jak bardzo się wszyscy lubią. Niedługo będzie 40 lat jak pracuję,patrzę powoli wstecz i uśmiecham się - do pieniędzy ro ja szczęścia nie mam ale do ludzi - wielkie !
'Tańcząca z mopami' hahaha coś w tym jest. Dziękuję całym sercem za słowa, które prosto do niego trafiły. Jeszcze więcej mi uświadomiłaś. Dopiero Cię poznaję, a już cieszę się na Twoją obecność.:) Wiesz, byłam w niedzielę w pracy i cieszyłam się jeszcze bardziej, zrozumiałam jeszcze więcej i cenię jeszcze bardziej.
UsuńOch... Biję Ci brawo, jesteś taka silna. Byłaś silna i jesteś jeszcze silniejsza. Z takimi osobami jak Ty to na pewno miło się pracuje. Ja w tej pracy, przez którą wpadłam w ciężką chorobę, czułam się jak nikt. Byłam bardzo dobrym pracownikiem, ale również 'nikim'. Byłam kimś, kto zatracał siebie poprzez manipulacje, jakich wcześniej nie znał. Ja również sobie obiecałam, nigdy już nie pozwolę się tak traktować. Tę pracę cenię bardzo, wreszcie nie wracam zapłakana, wreszcie moja praca jest doceniana. To, że pracuję z fajnymi ludźmi, jest dla mnie największym darem, nawet szokiem, bo się nie spodziewałam, aż takiego szczęścia. Ja poprzez te wszystkie wiadomości tu na blogu zrozumiałam, jakie mam szczęście i jak lubię swoją pracę. Wyszłam ostatnio cała zabrudzona z prac, padał deszcz, który kocham. Czułam szczęście. Praca, mimo że ciężka, minęła bardzo przyjemnie. No ja czasami strasznie się rozpisuję, tak jest, kiedy ktoś bardzo poruszy moje serce. Dziękuję za to, dziękuję, że ze mną jesteś. Cieszę się, że będziemy się lepiej poznawać. Brawo silna kobieto. Bardzo mocno przytulam.:))))
Agnieszko, tyle komentarzy,że nie sposób przeczytać wszystkich, więc nie wiem czy się nie powtórzę?!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie jesteś sprzątaczką , tylko Panią sprzątającą albo konserwatorem powierzchni płaskich.. :)
A tak serio, to pamiętaj, że żadna praca nie hańbi - przeciwnie!!!
Tak Agnieszko - sprzątaczka to brzmi jak najbardziej dumnie!!! A ci z tej , no powiedzmy, "najwyższej półki" nie funkcjonowaliby bez tych, jak to określiłaś, z "najniższej półki"... :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Dziękuję bardzo mocno. :**** Jest mi tak miło. Teraz jeszcze bardziej cieszę się z tej pracy i ludzi, z jakimi pracuję. :))) Od początku lubię swoją pracę, ale teraz cenię ją jeszcze bardziej. Bardzo dziękuję za odwiedziny i tak ważne słowa. Wiele dobra Ci życzę. :) Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)))
UsuńPowodzenia, jeżeli praca sprawia Ci tyle radości to to co mówią czy myślą inni nie ma najmniejszego znaczenia. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, masz całkowitą rację. :))) Cieszę się pracą i już. Cieszę się ludźmi, bo wreszcie są tacy, z którymi chce się pracować. :) Dziękuję za wsparcie, bardzo mocno przytulam i życzę całego dobra świata. :)))
UsuńTeż kiedyś byłam sprzątaczka... i również byłam z tego dumna.
OdpowiedzUsuńMoja imienniczko.. trzymaj tak dalej!
Bardzo mnie to cieszy. :))) Dziękuję, jeszcze bardziej cieszę się ze swojej pracy. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Dużo dobra dla Ciebie bądź szczęśliwa. Uściski. :)))
UsuńAgnieszko, a kto powiedział, że to praca inna niż wszystkie. Jestem pełna uznania dla Ciebie, za to, że pokonałaś lęk. To Twój największy sukces. Jesteś wspaniałą, utalentowaną osobą pełną wrażliwości i takich ludzi najbardziej można skrzywdzić, bo nie umiemy się bronić. Znam ten temat jak nikt inny. Odeszłam z pracy pół roku przed emeryturą z powodu mobbingu i prosto do lekarza. Nie przetrzymałam szefa. Dziś jestem szczęśliwa będąc emerytką. Najgorsze już za Tobą i tak trzymaj. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, tak bardzo dziękuję. <3 Przykro mi, że ktoś Cię tak krzywdził, że trzeba było do lekarza. Tak dobrze Cię rozumiem i tak bardzo Ci gratuluję ucieczki z koszmaru. Wybrałaś siebie, wybrałaś życie, tak ja na to patrzę. Cieszy mnie, że jesteś szczęśliwa. Całym sercem, no calutkim życzę Ci zdrowia, spełnienia zewnętrznego. <3
UsuńJestem dumna, jestem szczęśliwsza i bardziej spełniona. Cieszę się, że mam pracę, która mnie cieszy, a nie doprowadza do załamania. Cieszę się, że moja praca jest ceniona, a nie niewidoczna. Cieszę się, że pracuję z fajnymi, ciekawymi ludźmi i mogę być sobą... choć jeszcze nieco zawstydzoną. hehe Jesteś cudowna, jesteś kochana, masz wspaniałe serce. Dziękuję za wszystko, bo to wszystko jest bezcenne. Przytulam do serca z całych sił. <3
Aguś... z ogromnym zaciekawieniem czytałam. Wspaniały wpis, wspaniała Ty.
OdpowiedzUsuńNajważniejszy jest szacunek do siebie i trzeba głośno o tym mówić, że praca nie jest wyznacznikiem przynależności do lepszego czy gorszego sortu.
Ważne jest jaka jesteś a nie to, jak zarabiasz.
Pozdrawiam i będę zaglądać :)
Witaj, bardzo serdecznie Cię witam. Bardzo się cieszę, że ze mną zostałaś, że napisałaś. :**** Bardzo Cię cenię. :)
UsuńDziękuję za wielkie wsparcie, ja się tu cały czas uśmiecham, wzruszam. Kocham dobrych ludzi, oni nie ocenią przez pryzmat wykonywanego zawodu. Zresztą ja uważam, że zawód sprzątaczki jest fajny. Może i ciężki, ale ja lubię. :) Wiesz... mnie nawet cieszy, że mnie cieszy ta praca. hehe Widzę te uśmiechnięte buzie, mimo że całe umazane, a jednak pełne radości. Trafiłam w fajne miejsce, co z tego, że śmierdzące, ale atmosfera bezcenna. :) Jeszcze raz dziękuję i cieszę się z Twojej obecności. Bardzo serdecznie pozdrawiam. Miło mi, że chcesz mnie lepiej poznać. :)))
Brawo Agnieszko za odwagę! Pięknie pokazujesz świat i jesteś dzielnym oraz mądrym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję i jeszcze raz dziękuję za dobro, za siłę i motywację. Jesteś kochana, cudowna. Wysyłam do Ciebie ogrom serdeczności. :) Bądź szczęśliwa, spełniona, zdrowa. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :))))))
UsuńGratuluje odwagi i wytrwalosci na prawdę, wiele osób by sie poddalo, narzekało i nic nie robiło. Wspaniale, że moze Pani sie realizowac, fotografować oraz motywować swoich czytelników bloga. Za duzo jest nakładek, etykiet nakladanych na ludzi z racji tego jaka maja prace. A najważniejsze jest to jakim człowiekiem sie jest, warto cieszyc sie z malych i tych wiekszych radosci i doceniac życie ktore sie ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ze wszystkim się zgadzam. Dziękuję całym sercem. Mów mi Agnieszka, my tu taka blogowa rodzina. :))) Cieszę się, jeśli kogoś motywuję, bo ten blog jest dla ludzi, nie tylko dla mnie. Etykiety, szybkie ocenianie, brak empatii, płytkość to wielki problem ludzkości. Cieszę się z każdej osoby patrzącej na świat, na ludzi sercem, nie tym zmierzłym, a pięknym. Jakoś dziwnie piszę, ale wiesz, o co chodzi. hehehe Chyba czas oderwać się od komputera i zająć się czymś innym. hehe :D
UsuńDziękuję Ci za ogromną motywację, za wsparcie, za to, co napisałaś. Jesteś przesympatyczna, spełnienia wewnętrznego Ci życzę. <3
Cześć Agnieszka. Ładne zdjęcia! Wyglądasz na bardzo szczęśliwego. Miłego września.
OdpowiedzUsuńPocałunki z Hiszpanii :)
Cześć. :))) Jestem coraz szczęśliwsza. :)) Również życzę Ci miłego września. Jesteś bardzo miły. Pozdrawiam serdecznie, uściski. :)))
UsuńBardzo spodobał mi się Twój post który przeczytałam kilka razy :) to że sprzątasz to nie hańba to tez jest praca za którą dostajesz wynagrodzenie. Mieszkając za granicą juz bardzo długo małąm okazje widzieć i robić różne rzeczy i powiem Ci że też zaczynałam od sprzątania, jak wielu naszych rodaków i innych ludzi np. z Rosji, Litwy, Łotwy, Estonii czy Hiszpanii. Oczywiście mało kto się do tego przyznaje bo to ujma na honorze... mnie Norwegowie nauczyli że nie to się liczy co robisz tylko jak to robisz i jakim jesteś człowiekim i ile serca wkładasz w swoja pracę...tu nie ma czegoś takiego jak sprzątaczka, kucharka, kominiarz czy śmieciarz który każdego dnia podjeżdża i wyrzuca z naszych posesji odpady które my nagromadziliśmy. Każdego się szanuje bez wyjątku kto pracuje, kto płaci podatki i każdy jest równy... Pracuj, ciesz się życiem i dbaj o siebie, bo zdrowie jest najważniejsze, a nie to co powiedzą ludzie :) Jesteś Wielka Agnieszko :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOjej... jak mi miło. :*** Dziękuję bardzo. :))) Wspaniałe słowa, bardzo dużo siły i radości mi dodałaś. Uważam tak samo, dla mnie liczy się kto, jaki jest, a nie pozycję, jaką posiada. W pracy staram się, jak mogę i to powoduje, że jestem z siebie dumna, wiem, że zarobiłam dobrze wykonaną pracą. hehe Bardzo chciałabym odwiedzić Norwegię. :) Teraz dbam o zdrowie jeszcze bardziej, moim celem jest życie w równowadze, jakoś tam mi to idzie. hehe Ty również jesteś wielka, kochana, przyjacielska, cudowna dusza i dziękuję Ci za to. :**** Życzę zdrowia i wewnętrznego spełnienia. Wielkie uściski serdeczne. :))))) <3
UsuńDziękuje Tobie również za miłe słowa :) wiesz Aguś bo ludzie są cwani jak są zdrowi i jak maja pozycję i wtedy Ci niżej postawieni są dla nich nikim ale nie wiedzą co przyniesie jutro... bo niestety każdemu z nas może się życie zawalić w jednej minucie...
UsuńAga polecam Ci Norwegię i jak będziesz kiedyś się tu wybierała i miała pytania to służę pomocą :)
Całkowicie się z Tobą zgadzam, życie jest takie nieprzewidywalne. Wielu myśli, że ich to już na pewno nie spotka coś złego, ale jednak tu nie ma różnicy czy biedny, czy bogaty, czy dobry, czy zły... Wiesz, bardzo miło mi się z Tobą pisze. :)))
UsuńDziękuję bardzo mocno, chciałabym kiedyś tam pojechać i tym mopem zarabiam na spełnienie marzeń. :))) Uściski serdeczne. :)))
Mi z Tobą też :0 bo to tak jest jak się dwie bratnie dusze spotkają :) zarabiaj Aga i ciesz się tym, nam tu za granica tez lekko nie jest :) raz na górze raz na dole, ale nikt nie mówił że będzie lekko :)
Usuńpozdrawiam...
Spotkanie bratnich dusz jest bezcenne. :))) Czasami myślę, czy może też nie spróbować za granicą, ale póki co to na razie ino myślę i myślę. hehe Życie już takie jest, raz dól raz góra. Góra cieszy, dól uczy. :)
UsuńPozdrawiam też dzisiejszego dnia. hehe :D
Podziwiam, życzę radości z tego co robisz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję droga Urszulo. <3 Również życzę radości i zdrówka. Przytulam serdecznie. :)))
UsuńMasz racje żadna praca nie jest zła! :) Fajnie, że pokonałaś swoje lęki i nie poddałaś się im :) Podziwiam za siłę i odwagę! :) Ty też pozdrów i ucałuj mamę! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie kochana. :* Lubię swoją pracę i mam total szczęście pracować z fajnymi ludźmi. Oni to zawsze czymś mnie rozbawią. :D Pozdrowię i ucałuję i uwierz mi...będzie czerwona jak burak, będzie się nerwowo śmiała i Ci podziękuje. Na bank tak będzie, a ja lubię te jej reakcje. :))) Uściski kochana, jesteś cudowna. Dużo radości dla Ciebie. :)))
UsuńImponujesz mi.
OdpowiedzUsuńO ludziach o których wspomniałaś w tekście którzy darzą szacunkiem lekarzy czy muzyków, a sprzataczki czy szewca nie się nie wypowiadam. Ale jeżeli widzę u kogoś takiego podobne podejście BARDZO dużo traci w moich oczach.
Wg.mnie praca sprzątaczki jest bardzo ciężka, wydaje mi się, że nie każdy jej podoła dlatego zawsze gdy wchodzę do publicznych miejsc i są tam Panie sprzątające mówię dzień dobry i życzę miłęgo dnia kiedy wychodzę.
Najważniejsze to czerpać przyjemność z tego co się robi(zawodowo i prywatnie). A te ciągłe wymagania jeśli chodzi o pracę/dom/wakacje prowadzą tylko do frustracji i ludzie którzy biora udział w tym wyścigu nie myślą o sobie tylko o swojej opini...no cóż...wydaje mi się, że ciężko im utrzymać zadowolenie z życia!
Fajny tekst, naprawdę przyjemnie mi się go czytało.
Dla mnie tacy ludzie również bardzo dużo tracą w oczach. Jesteś cudowna, te wszystkie panie sprzątające pewnie dzięki takim osobom jak Ty dostają iskrę radości, która jest bezcenna. Brawo. :)
UsuńZe wszystkim się zgadzam. Życie pod innych, pod opinie tak naprawdę nie ma sensu. Zresztą wszyscy chyba widzimy coraz mniej szczerze uśmiechniętych twarzy. Ja żyję w zgodzie ze sobą, już inaczej nie potrafię. Wreszcie czuję się wolna. :) Dziękuję za piękny komentarz, za miłe i mądre słowa. Dużo dobra dla Ciebie. Serdecznie przytulam. :)))
żadna praca nie jest zła, ważne żeby czuć się w niej dobrze i być w niej doceniona :*
OdpowiedzUsuńZgadzam się Kasiu. :) Dziękuję za wsparcie. Bardzo serdeczne pozdrowienia posyłam. Zdrówka i prawdziwego szczęścia Ci życzę. :)
UsuńŻadna praca nie hanbi. Najważniejsze, ze idziesz do pracy z usmiechem na twarzy:)
OdpowiedzUsuńNie, żeby mi się chciało wstawać o piątej, ale idę i wracam uśmiechnięta. :) Pozdrawiam cieplutko, dużo radości życzę i pracy, która będzie dawała radość. :)
Usuńjestem zdania, że to jaki wykonujemy zawód nie jest ważne. Ważni jesteśmy my, nasze wnętrze i pasje. Praca to tylko praca.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam. :) Mam obok siebie osoby, które tego nie rozumieją. Dla nich lekarz, choćby cymbał bez serca jest lepszy pod każdym względem niż dobry, przyjacielski portier. Od takich ludzi trzymam się z daleka, bo są płytcy i bardzo zaślepieni. Dobrzy ludzie są bezcenni. <3 Dziękuję za wsparcie, jesteś kochana. Dużo radości serca Ci życzę. <3
Usuńdziękuję za te mądre słowa /widzę tam w lustrze siebie:)pozdrawiam głowa do góry i na mop:)
OdpowiedzUsuńDziękuję droga Reniu, bardzo mi miło. Uśmiecham się do Ciebie. :))) Tym mopem zarabiam na spełnienie marzeń i sam proces ich spełnienia mnie cieszy. :) Dużo dobra dla Ciebie Reniu. :))) <3
UsuńMasz rację, najważniejsze że pracujesz i jesteś zadowolona. Nie ważne co myślą inni... nie powinno się oceniać ludzi w ten sposób.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia!!!!
Dziękuję droga Agnieszko. :))) Ja lubię swoją pracę, a opinia płytkich osób mnie nie interesuje. Nie praca jest wyznacznikiem, kim jesteśmy, a nasze serca. Dużo zdrówka i radości. Twój aniołek mnie zachwycił całkowicie, jesteś bardzo utalentowana, a w twarzy tego aniołka wymalowałaś całe dobro świata. :)
UsuńNie ważne co robimy, ważne jest to jacy jesteśmy dla siebie i innych, jak traktujemy otoczenie, zwierzęta. Choć nie znam cię i trafiłam tu przypadkiem to fajnie mi się czytało.
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest mi bardzo miło. :) Zgadzam się całkowicie z Tobą. :) O tak, jak człowiek traktuje zwierzęta jest bardzo ważne dla mnie. Bardzo je kocham i szanuję. Złego ich traktowania nigdy nie zrozumiem. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)))
UsuńNie jest ważne to gdzie się pracuje ważne jest to że zarabiasz i jesteś zadowolona i lubisz swoją pracę :)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze, bo też jaki sens ma praca, która nie cieszy. :) Dziękuję za wsparcie. Dużo dobra dla Ciebie, pozdrawiam. :)
UsuńThe most important thing is that you are happy
OdpowiedzUsuńI wish you much health and courage in overcoming fear.
Best regards, Irma
You are so right dear Irma. Thank you for support for so nice wishes. :) You are priceless. Be healthy be happy. Greetings. :))))
UsuńZdrowie jest najważniejsze i trzeba o nie dbać. Nie tylko o fizyczne, ale i psychiczne :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Całkowicie się zgadzam, bo też często bez psychicznego nie ma zdrowia fizycznego i odwrotnie. Staram się dbać o siebie nawet bardziej niż kiedyś. :) Pozdrawiam Cię cieplutko, miłego dnia. :))))
UsuńJesteś niezwykłą osobą i bardzo Ci dopinguję. Najgorsze co może być to zamknąć się w domu i rozpaczać.., pozdrawiam i tak trzymaj
OdpowiedzUsuń