Dwie kobiety usiadły na ławce, czekały, spoglądając na fioletowe kwiaty. Zjawiło się nieco więcej osób, może z cztery. Młoda pani przewodnik o włosach blond zaprosiła wszystkich do środka.
Te dwie kobiety wstały jako pierwsze, tym sposobem znalazły się przed samym wejściem, zaraz za panią przewodnik. Weszły przez pierwsze drzwi, posłuchały zasad obowiązujących w tej kopule, do której bilety zakupiły. Obejrzały się w lustrach.
Kobiety muszą przyznać, że są zaciekawione, a ich odbicia lustrzane ukazują dość radosne twarzyczki. Przechodzą przez drugie drzwi zacnej kopuły i nagle wszystko się dla nich zmienia.
Ciepło, upalnie, a zaraz przed nimi przelatuje niebieska wróżka. Kobiety, jakoś tak zmalały, odmłodniały, nagle ponownie stały się dziećmi. Czyżby to ta niebieska wróżka tak je odmieniła? Myślę, że właśnie tak się stało.
Główki obracały im się we wszystkie strony, wróżki miały tyle barw. Jedne niebieskie, drugie zielonkawe.
Aparat jej się psuje, co teraz zrobić...
Chyba znów zadziałały czary, dziewczynka dotknęła tu i tam, była zmotywowana, musi się udać. Jak to nie uwierzyć w magię skoro aparat nagle się naprawił, ona uwierzyła.
Pani przewodnik o włosach blond opowiadała o wróżkach bardzo ciekawie. Szkoda, że tak bajkowe istoty żyją tak krótko. Ja myślę, że ich czary działają znacznie dłużej.
Moment w którym czas był już wolny, każdy mógł go spędzać na spokojnie, ile tylko chciał, a dla dziewczynek było to jak sen najprawdziwszy. Już nie były w kopule.
Czy to był księżyc, może jakaś wielka puchata chmura? Na pewno nie kopuła.
Piękne, bo dziewczynka robiąca już setne zdjęcie miała te same myśli- ona jest teraz szczęśliwa.
Przytuliły się wzruszone, siedziały na ławeczce wśród wróżek. Jedne z nich miały nieco uszkodzone skrzydełka, ale nic, a nic nie odbierało im to uroku. Te wróżki pomimo uszkodzenia nadal latały, starały się, jak mogły, były wzorem dla innych.
Wróżka była nieuchwytna, chyba bardzo zajęta, wydawała się towarzyska, może tańczyła...
Nie było zazdrości, każda wróżka akceptowała wyjątkowość drugiej, jak i samej siebie. Każda była cudem i one to wiedziały.
Wydawało się, że gra muzyka, one znów swymi skrzydłami wybijały rytm. Jakim to było zaszczytem, kiedy któraś z nich postanowiła się z tobą przywitać.
Siadały, dotykały, a nawet całowały. Bywało i tak, że razem z dziewczynkami spacerowały. Zobaczenie ich domów było niesamowite. Niektóre z wróżek miały ukryte królestwa, ale pozwalały, by na chwilę do nich zajrzeć.
Pstryk.
Dziewczynka z aparatem nagle spostrzegła, że w tej kopule jest niemal sama z przyjaciółką. Było przecież dużo ludzi, wchodzili grupami, gdzie oni się podziali?
Przyjaciółko, gdzie zniknęli ludzie?
Nie wiem, nie zauważyłam.
Nie ważne, po chwili znów ich nie było, a kopuła stała się półksiężycem, choć może chmurą i to puszystą. Wróżki ugościły je, jak najprawdziwszych przyjaciół, nauczyły wiele.
Tamten ma kropki, a ten obok paski.
Uzupełniamy się, jesteśmy unikalni, niepowtarzalni.
Wróżki pokazały również, jak ważne jest dzielenie się dobrem, dlatego też pomimo tego, że po wyjściu z kopuły stałam się z powrotem duża, chcę coś jeszcze napisać.
Każdy z Was błyszczy, jeden bardziej na różowo, a inny na bordowo. Każdy z Was jest inny i uzupełnia drugiego.
Jeden nauczy pokory, drugi siły.
Jeden pomoże odnaleźć, a drugi pomoże na chwilę się zgubić.
Uzupełniamy się.
Wróżki istnieją, doceń ich wyjątkowość, posłuchaj, ucz się od nich, jednocześnie nie zapominaj, że wróżką jesteś również TY.
Agnieszko jaki piękny, zaczarowany świat pokazałaś. Gdybym zobaczyła tyle cudnych stworzeń też poczułabym się dziewczynką chociaż to bardzo odległe czasy. Cudowne są te motyle i taka różnorodność, a wszystkie tak piękne, że post oglądam pomaluuutku już kolejny raz. Tak droga Agnieszko podobnie jak motyle jesteśmy różni. Każdy z nas został przez Stwórcę obdarowany. Gdybyśmy te dobra połączyli i przestali zazdrościć, rywalizować, gonić za niczym, jak cudnie i prosto byłoby żyć. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJak miło mi widzieć Twoje słowa, dziękuję. Nawet bratu powtórzyłam, co napisałaś. :) Naprawdę czasami zastanawiam się, za czym tu biec, bo przecież nic nie jest pewne. Tak, biegnijmy za marzeniami, ale ceniąc, co już posiadamy. Mam też myśli, ja uwielbiam malować i czy muszę przerabiać to moje malowanie w biznes? Nie, nie muszę. Często tak jest, że coś robisz i już słyszysz po chwili, że mógłbyś na tym zarabiać, że nie zmarnuj tego itp. Tyle że samo w sobie malowanie jest szczęściem, nic się nie marnuje, kiedy dodaje to szczęścia, to samo w sobie jest sensem życia. Mam wrażenie, że teraz za często liczy się tylko ten bieg po coś...zaraz zgubię wątek. hahaha No ale wiedz, że bardzo spodobały mi się Twoje słowa i nad nimi rozmyślam i baaardzo się cieszę Twoją osobą. Najserdeczniej pozdrawiam wróżko, pamiętaj, że nią jesteś. :*********
UsuńNiezwykłe miejsce, wspaniali ludzie i piękne zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko.❤️💓
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko kochaną Agnieszkę i życzę, by spotkało ją coś równie magicznego. :)))))
UsuńAch widzę, że i Ciebie, a raczej Was kochane oczarowała motylarnia... Hmm Wróżkolandia chciałam powiedzieć <3. Cudowne zdjęcia i jak zawsze piękny poetycki opis kochana. Te małe delikatne stworzonka mają w sobie coś magicznego. A móc przyjrzeć się im z bliska to wspaniałe doświadczenie <3
OdpowiedzUsuńHahahaha Tak, tak to wróżkolandia. :D Wiadomo, że wszystkie musiałyśmy uleć ich magii, bo same ją w sobie mamy. :D Mega się cieszę wróżko, że jesteś w moim życiu. Mykam zobaczyć, co u Ciebie, ale blogger, bądź mój internet są tak wolne, że strony otwierają mi się po pięciu minutach....bezczelność. :D Uściski wielgaśne posyłam, tak, co do Ciebie zaraz trafią. :****
UsuńMega kadry. Tak najbardziej chyba ujął mnie ten zielony na samym początku.
OdpowiedzUsuńp.s. a teraz zapraszam Cię do mnie, bo napisałam bardzo szczerze o swojej byłej pracy i o przypadłościach zdrowotnych z jakimi się borykałam od maleńkości. Pamiętam jak Ty sama o podobnej historii opowiadałaś. Szczerze i bez owijania w bawełnę.
Dziękuję kochana. :))) Ten został wykonany dla mojej przyjaciółki, jest ona fanką paproci. Pamiętam, że moim celem było zrobienie zdjęcia motyla na paprotce i biegałam za nimi, by choć jedno było. hehe Zaraz biegnę do Ciebie, żem ciekawa i tak, co internet nie będzie wkurzał, albo blogger, bo wszystko wolno mi się ładuje... Do zobaczenia u Ciebie. :D
UsuńOddałam swój komputer do serwisu do informatyka. Sądziłam, że coś w nim nawaliło bo słabo się ładuje. Z komputerem jest wszystko w porządku a problem pozostał. teraz już wiem, że to blogger znowu fiksuje.
UsuńPozdrawiam:)
Oj tak, co chwilę coś mam z bloggerem, a to wolno ładuje strony, a to nie umiem dodać komentarza, albo tez czekam wieczność. Cieszę się, że komputer jest dobry i pozdrawiam megastycznie serdecznie. :))))
Usuń🦋
OdpowiedzUsuńTo jeden z piękniejszych dni jakie wspólnie razem przeżyłyśmy !
Razem wkroczyłyśmy w prawdziwy baśni świat , gdzie otaczało nas mnóstwo kolorowych barw w postaci pięknie uskrzydlonych wróżek , ale i cudowny wachlarz wspaniałych emocji !
... radość , uśmiech , zaskoczenie , bliskość , łzy a przede wszystkim przyjacielska miłość 💖
Cudownie było Cię obserwować kiedy chadzałaś ze swoim aparatem i znikałaś za kwiatami by uwiecznić na swoim aparacie piękne kolorowe wróżki które towarzyszą nam tak krótko .
Było tak bardzo magicznie , kiedy zostałyśmy same usiadłam wtedy na ławce za chwileczkę i Ty usiadłaś obok mnie i pamiętam te słowa które mnie wzruszyły , że to właśnie dla mnie zrobiłaś zdjęcie motyla na paproci bo wiesz że kocham paprotki 🌿🦋
I teraz kiedy tak leżę na swojej rogówce i w myślach przywołuje ten dzień od razu pojawia się to co jeszcze jedno kółeczko a potym kółeczku to co jeszcze jedno i następne 😊
Ten wspólny czas w motylarni był bardzo magiczny ✨ nikt nie odbierze nam tego dnia , a wspomnienia zostaną nie tylko w głowie ale również i na pięknych zdjęciach które przywiozłaś z podróży !
Na dalszej naszej wspólnej drodze życzę nam jak najwięcej tak magicznych i wyjątkowych chwil...
Kocham 💖
Tak kochana, te zdjęcia z paprotkami były dla Ciebie, pamiętam moją motywację, by choć jedno zrobić. No i te kółeczka nasze. haha To było zabawne, ciężko było stamtąd wyjść. To są nasze piękne wspomnienia, byłyśmy tam razem, byłyśmy szczęśliwe, zbudowałyśmy kolejny puzzel życia, wspólny. :) Kocham Cię bardzo za to, kim jesteś. <3
UsuńNiesamowicie piękne okazy... Jak w świecie baśni...
OdpowiedzUsuńOch tak, totalny świat baśni. Życzę Ci wielu baśniowych chwil. :)))
UsuńNie mogło być lepiej - tyle motyli na koniec lata <3 Piękne zbliżenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję moja kochana. :)))) To był tak radosny dzień, jeszcze go opiszę. :) Cieszyłam się, że mogę poczuć to niczym niezmącone szczęście. Życzę nam jak najwięcej takich dni. Tulę. :))))
UsuńPiekny wpis bajkowy , tak napisałaś to w formie bajki, fotki mistrzowskie, jest na czym oko zawiesić, piekna wyprawa z przyjaciółka do motylarni.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, napisałam w postaci bajki. Piszę tak, jak mi się chce. hehe Biorę zeszyt i piszę, co czuję, tak też publikuję, bo to szczere i moje i lepiej nie przekażę, co pragnę, jak tylko tym, co wypłynęło z serca. :) Dziękuję, że napisałaś tak pięknie, że byłam tam ze mną. Pozdrawiam serdecznie. :) <3
UsuńPiękno... i do mnie dotarło.
OdpowiedzUsuń:)
Tak się cieszę, że i Ty tam z nami byłaś. :)))) Przytulam sercem całym. <3
UsuńTo musi być urocze i niezwykłe miejsce:)))Pozdrawiam serdecznie:)))))))
OdpowiedzUsuńJest takie i warto w nim pobyć dłużej. My robiłyśmy kółeczko za kółeczkiem. :D Pozdrawiam Cię najserdeczniej. :***
UsuńAgusiu, to jest raj dla oczu i serca. Kocham motyle, więc ten post dał mi tyle radości, tak bardzo potrzebnej w tym ciężkim czasie. Dziękuję Ci, kochana.
OdpowiedzUsuńKochana Małgosiu, nawet nie wiesz, jak często jesteś w moich myślach. Dziękuję Ci, bo i Ty mi podarowałaś tak dużo... poczucie szczęścia, że opisać nie potrafię. Naprawdę podarować Ci, choć sekundę radości to dla mnie osiągnięciem stulecia. Pamiętaj, że jestem z Tobą, mam Cię w sercu, wspieram, jestem, jestem z Tobą, jesteś dla mnie ważna, tak samo Twoja Mama. <3
UsuńWspaniałą krainę wróżek odwiedziłaś. Dziękuję że zabrałaś mnie do niej dzięki zdjęciom. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTak, Alicjo, Ty byłaś tam z nami i zabrać Cię tam to wielki zaszczyt. Dziękuję, że chcesz być ze mną w życiu, przytulam mocno. :)))
UsuńO i ja na sekundy poczułam się małą dziewczynką, która znalazła się w krainie baśni, pięknego życia, spokojnego bez hałasów i niepotrzebnych waśni. Dziękuję Ci Wróżko za ten spektakl.
OdpowiedzUsuńJestem wzruszona, dziękuję za tak poruszające słowa. Jestem przeszczęśliwa, że piszemy do siebie, odwiedzamy się i pamiętaj, że Ty również jesteś wróżką, bardzo piękną. Życzę Ci, co najlepsze, jesteś kochana. :)))))))
UsuńPięknie napisane i cudne zdjęcia!!! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, że zechciałaś z nami pobyć. Pozdrawiam serdecznie i niech Ci się coś mega magicznego, szczęśliwego przydarzy. :)))))
UsuńAgnieszko, pięknie opowiedziałaś o zaczarowanym świecie wróżek, barw i o niepowtarzalności. Jestem zafascynowana zdjęciami, dzięki którym mogę dostrzec emocje jakie Wam towarzyszyły w tym wyjątkowym miejscu :)))
OdpowiedzUsuńAch...jak Ty mnie uszczęśliwiasz. Dziękuje, że zechciałaś pobyć w tym świecie wróżek razem z nami, dla mnie to zaszczyt. Jeśli poprzez zdjęcia mogłam oddać emocje, kurcze to naprawdę takie uczucie, jakbym nie wiem, co zrobiła, dziękuję. :**** Jesteś niesamowicie przyjacielska, budzisz zawsze mój uśmiech, szczęściara ze mnie, że jesteś. :********
UsuńWróżko Aguniu 💗 coś przecudnego! Nigdy nie widziałam tylu tak pięknych motyli! Nie wiadomo, który piękniejszy! No, przecież żaden nie jest piękniejszy od drugiego, wszystkie cudowne choć każdy inny i na tym polega cały urok świata, że jest różnorodność w piękności i piękno w różnorodności 🙂
OdpowiedzUsuńBuziaki😘😘😘
Piękne słowa od pięknej wróżki, dziękuję.:**** Jutro jesień, mają być bardziej słoneczne dni, myślę, że warto będzie poszukać też innych cudów. Ja uwielbiam łazić i zbierać z ziemi naturę, to żołędzie, to listki...mam tego trochę. hehe Pozdrawiam Cię, jesteś taką dużą radością dla mnie, niech, co najcenniejsze jest z Tobą. :)))))) <3
UsuńOniemiałam z zachwytu!
OdpowiedzUsuńCiepłe z Puchatym dla Was!
Przemiło mi kochana. :))) Posyłam przytulasek prosto z serca. Niech darzy Ci się jak najpiękniej. :))))
UsuńMistrzowskie zdjęcia i cudny wpis :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAj Dziękuję Wando droga. :))) Jest mi tak miło. Życzę Ci dużo radości, zdrówka, co tylko pragniesz. Pozdrawiam cieplutko. :))))
UsuńEs un reportaje maravilloso, las hadas os reconocieron rápido y formasteis parte de ellas.
OdpowiedzUsuńEscribes tan bien como haces fotos.
Un abrazo
Fernando, you are always so supportive so nice to me, thank you. :) Thank you because you make me happier and stronger. All the best for you. :****
UsuńUn abrazo. :)
OMG
OdpowiedzUsuńAgnieszko zabrałaś nas dzisiaj w świat magii, krainę wróżek i cudownych motyli. Od Twoich przepięknych zdjęć nie można oderwać oczu.
Serdeczni pozdrawiam:)
Dziękuję moja kochana Łucjo, cieszę się niezmiernie, że zechciałaś razem z nami odwiedzić ten świat. :) Bardzo cieszę się Twoją osobą. Tak jak Ty mnie zabierasz w podróże, tak i mi miło Cię, gdzieś zabrać. Pozdrawiam i bardzo mocno przytulam. :))))
UsuńTwoje słowa Agusiu są najprawdziwsze na świecie. Każdy człowiek jest wróżką ( nawet faceci:-)))) bo każdy jest inny, niepowtarzalny, jedyny, tylko niektórzy prawie nigdy nie wychodzą z kokonu, może nie ma go kto rozpruć...Zabrałaś nas w zaczarowany świat, wyobrażam sobie, albo nie tak, czuję, jakie musiałyście być szczęśliwe. Bo przecież szczęście ukrywa się w drobiazgach dnia codziennego...
OdpowiedzUsuńTakie słowa i to od mojej nauczycielki są jak promień słońca spływający prosto na mnie, dziękuję moja kochana Basiu. :) Oczywiście facetów też miałam na myśli. hahaha Ciężko wyjść z kokonu, też mam z tym problemy, ale walczę chyba coraz lepiej. Posyłam dużo dobra, posyłam uśmiech, posyłam bukiet róż drogą duchową. :*******
Usuńale cudowną wyprawę blogową mi zafundowałaś;)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie tylko fajne wyprawy będę fundować. hehe Posyłam serdeczne pozdrowienia, spałam tylko 3 godziny, także piszę, wyglądając jak prawdziwy potwór. :D
Usuńoj co tak mało snu???
UsuńAj, bo po covidzie to moje piski w uszach gorsze i czasami spać nie idzie...badziewie. Zaś teraz mam na rano, to też mało śpię, ale więcej niż trzy godziny. :D Mam nadzieję, że u Ciebie dobrze i tak też się ogólnie czujesz. ? <3
Usuńaż to covid paskuda!!!! pozdrawiam z nocnego ściągania mleka xd
UsuńHhaha Zarobione jesteśmy kobiety. :D Pozdrów swe maleństwo. :)
Usuńoj tak zarobione;p maleństwo mówi gugu:D
UsuńZarobione, nie wiem, jak Ty, ale ja mega obolała....u mnie to już prawdziwa starość. :D Dziękuję za GUGU ;D
UsuńDwie Alicje w Krainie Motyli :) Wspaniała przygoda, także dla mnie, bo przyznaję, że nie wiedziałam o istnieniu takich miejsc, a teraz mogę podziwiać i zatęsknić za oglądaniem ich na żywo - to taka czuła tęsknota.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jestem bardzo dziecinna, czy co, ale żal mi najszczerzej i najsmutniej tych motylków, które mają uszkodzone skrzydełka. Jakoś tak ostatnio mam, że na przykład użalam się do łez nad pajączkiem bez jednej nóżki albo kowalem, któremu brakuje kawałka pancerzyka i myślę sobie, jak wielką to musi być dla nich przeszkodą w ich maleńkim życiu w wielkim świecie, gdzie tyle niebezpieczeństw na te żyjątka czeka. I wiem, że takie jest życie, ich życie, a mimo to mi przykro.
Ale tu u Ciebie jest tak baśniowo, że wierzę, że każdy ma w tym świecie swoją rolę do spełnienia, każdy motylek, kolorowy czy szary, z całymi czy z uszkodzonymi skrzydełkami.
Dużo słońca Kochane obydwie!
Dziękuję, to jedne z najpiękniejszych słów, jakie mogłam przeczytać. Nie ma dziecinności, jest mądrość życiowa, piękne serce, współczucie, zrozumienie, ja jestem zachwycona tym, co napisałaś. Iluż ludzi olewa te mniejsze, bądź według wielu gorsze istnienia, a Ty nie. Jestem absolutnie wzruszona i przytulić Cię chcę bardzo. Wczoraj w pracy ratowałam pająka, wynosiłam na trawę też biedronkę. Wiesz, dla mnie istnienie to istnienie. Nie uważam, że jest mniej ważne, wiem, że mało by się zgodziło, ale ja jestem wierna sobie i swoim uczuciom. Przecież Ty myślisz nad życiem tych maluchów. Jesteś kobietą, którą ze świecą szukam. :) Jakie życie mają te istnienia, ile walk...jak mało o tym wiemy. Jeśli tak wygląda dziecinność, to niech więcej ludu się nią zaraża, świat byłby piękniejszy. Świat to nie tylko ludzkość, to też zwierzęta, natura, współistnienie, a nie walka...szkoda, że mało kto o tym myśli. Dziękuję, że jesteś, że jesteś tak pięknym człowiekiem, że napisałaś od serca. Zdecydowanie takich ludzi szukam, jesteś moją wielką radością. Życzę Ci, co najlepsze, sercem przytulam. :*******
UsuńI wzajemnie Agnieszko, wzajemnie, ja szukam takich ludzi jak Ty i przyczepiam się do nich, jak do największego szczęścia.
UsuńAle będę szczera: wobec komarów, kleszczy, much końskich i moli jestem bezwzględna:)
No to jesteśmy do siebie przyczepione. :)))))Jak to miło przeczytać takie słowa.
UsuńTeż się przyznam...komary ciacham na całego, jestem alergikiem, nie znoszę ich...choć czuję się potem winna, ale ciacham. hehe Kleszcze też bym wybiła. :D Jesteśmy super. hahah :D
Jaka przepiękna opowieść. Motyle cudne, niektórych nigdy wcześniej nie widziałam.
OdpowiedzUsuńWspaniale Agnieszko, że zabrałaś nas do tej krainy piękna.
Pozdrawiam serdecznie
Zabrać Cię tam to zaszczyt, dziękuję, że zechciałaś tam być razem z nami. :) My robiłyśmy kółko za kółkiem, nie umiałyśmy wyjść. hehe Pozdrawiam, niech dużo wspaniałych chwil Ci towarzyszy, przytulam mocnoooo. <3 :)))
UsuńCudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci moja droga, miło mi. Dobrego dnia życzę. :****
UsuńCudownie dziś u Ciebie. Bajkowa , magiczna opowieść ubrana w niezwykłe fotki. Miło odleciałam :-)w kolorowy, wróżkowy świat. Jesteś niesamowita Agnieszko 💓 Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam🌻
OdpowiedzUsuńRównież jesteś niesamowita, cieszę się, że odleciałaś razem z nami. :)))) Niech w Twoim życiu jest dużo magii, ona pozwala widzieć więcej i myślę, że dodaje siły. Pozdrawiam cieplutko, jesteś kochana!!! <3 :)))
UsuńKochana czytając twój post poczułam się jak w zaczarowanym ogrodzie ❤ pięknie to opisałaś, jesteś czarodziejką, dziękuję 😘💕 że na chwilę mogę tu zapomnieć o wszyskich przykrych sprawach ...
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie❤
Ależ mi miło, no tak miło, dziękuję z całego serca. <3 Nawet nie wiesz, ile mi siły dodajesz, wiary i wiem, że się powtarzam, ale tak jest. :) Dziękuję, że jesteś ze mną, pragnę, byś była bardzo szczęśliwa, przytulam mocno. :))))))
UsuńAgusiu, cudnie to odpowiedziałaś 🥰 poczułam się jakbym tam była 💖💖💖o tak bajkowe miejsce. Pozdrawiam Was obie dziewczyny 😘😘😘😘
OdpowiedzUsuńPrzekazałam pozdrowienia, Sylwia się cieszy i również pozdrawia. :) Dziękuję Ci i jeszcze raz dziękuję. Oczywiście, że byłaś tam z nami, to zaszczyt wielki. :) Przytulam Cię mocno, niech dużo dobra Cię spotyka każdego dnia, nawet tego gorszego. :*****
UsuńByłyście w zaczarowanej krainie. Tylko Ty potrafisz tak cudownie napisać o gościnie w kraju motyli czy wróżek raczej, a co jedna to ładniejsza...
OdpowiedzUsuńjotka
Ty też tam byłaś z nami i jest mi z tego powodu naprawdę miło, dziękuję. :****** Bądź pełna zdrowia i radości, pozdrawiam najserdeczniej. :*****
UsuńHi, Very insightful thanks for sharing this and hope you like my articles below
OdpowiedzUsuńព័ត៌មានកីឡាបាល់ទាត់ថ្មីៗ
Thanks. :)
UsuńPięknie napisane, tak jak i piękna każda wróżka, którą udało Ci się uchwycić na zdjęciu. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana. :) One są takie zachwycające, ciężko pracują, by takie być. hehe Pozdrawiam, życzę Ci dużo dobra. :****
UsuńGracias Agnes por esta maravilla. Que bien escribes. Con tu relato nos llevaste a ese mundo mágico de las hadas en el que todo es posible. Nunca vi tanta belleza junta. Es un post bellísimo amiga.
OdpowiedzUsuńBesos 😘 para las dos por este tan gran regalo.
Buena noche.
Un abrazo 🤗〰〰💕
Thank you my dear Laura, I am so glad you wanted to be there with us. This post is also for you. I am truly grateful you are here with me. All the best for you, warm greetings. May your days are as you dream about.
UsuńUn abrazo. :))))
wzruszające, magiczne, szczere, prawdziwe, bajowe - dziękuję Agnieszko za zdjęcia, za opowieść
OdpowiedzUsuńJa Tobie dziękuję. Wiesz, jak mi jest miło, że Ty chcesz ze mną tu być, opisać nie zdołam. :) Dużo magii niech Cię otacza, niech zdrowie trzyma i zawsze wygrywa, niech miłość płonie radośnie, uściski wielkie. :****
UsuńPiękne zdjęcia i wspaniały świat motyli. Byłam kiedyś w motylarni i to była prawdziwa magia, zaskoczyło mnie, że uważane za bezszelestne motyle skrzydła dało się usłyszeć w panującej tam ciszy. Cieszę się, że również i Wy mogłyście doświadczyć tych pięknych i na pewno niezapomnianych chwil, motyle są wyjątkowe i delikatne, zawsze przywołują dobre myśli i są oznaką wiosny. Wszystkiego dobrego Aga, niech magia tych chwil z motylami zostanie z Tobą jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochanaaaa. <3 Tak ten dźwięk skrzydeł jest czarujący. No my byłyśmy, jak dzieci...nie umiałyśmy wyjść. Ciągle jedna albo druga proponowała kolejne kółeczko. hehe
UsuńPozdrawiam i cieszę się, że też mogłaś poczuć tę magię, niech dużo Cię jej otacza, no i wiadomo...niech lato dla Ciebie trwa. :*****
Miejsce niezwykłe,ale trzeba mieć w sobie dużo wrażliwości i może nieco artystystyczną duszę,żeby dostrzec tu ciś więcej :) Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńAch, dziękuję za tak miłe słowa, dziękuję. :))) Cieszy mnie Twoja obecność. Niech dużo pięknych chwil Cię spotyka każdego dnia. :)))
UsuńUnas fotos encantadoras las que pudiste tomar de las mariposas, viéndolas es normal te sintieras como Alicia en el país de las maravillas.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Haha Yes Tomas, I was feeling like Alice in the Wonderland. :D Thank you and I hope you are healthy and happy, I Wish you that. :)
UsuńSaludos. :)
Kochana Agus i ja dziś u Ciebie oniemiałam z zachwytu. Niezwykłe, urocze, delikatne i bajkowe... Tak można opisywać to miejsce. Cudowne okazy, jedyne w swoim rodzaju nigdy nie wiedziałam takich pięknych motyli :) Jednym słowem byłyście w zaczarowanej krainie...Cudownie...pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cieszę się, że byłaś z nami w tej krainie. :) Dziękuję Ci z całego serca. Ty to mnie zabierasz do krain tak bajkowych, że aż oczy ze szczęścia przeszklone. :) Pozdrawiam serdecznie i niech, co najpiękniejsze Cię otacza, dziękuję, że jesteś. :*****
UsuńDziekuje Agus za urocze słowa, potrafisz sprawić radość :) chętnie z Tobą spędzam czas. Zapraszam na kolejną odsłonę innego bajkowego meisjca :) pozdrawiam serdecznie ❤️
UsuńPrzepięknie napisane i cudowne zdjęcia. Motyle wyglądają tak bajecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję. :) To był bardzo fajny, wręcz magiczny dzień, wielu Ci takich życzę. Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńUn maravilloso post, relatado con la magia que te inspiraron las mariposas. Todas las fotos me han gustado mucho. Increíble como la Naturaleza se esfuerza tanto en crear esta belleza tan efímera. Genial. Un abrazo,
OdpowiedzUsuńThank you for such touching words. I am so happy you visited me and leave a comment. This day was truly magical for us, surprisingly magical. :) Have a nice day, I wish you all the best. Warm greetings. :))))
UsuńCudowne motyle!! Wspaniałe zdjęcia zrobiłaś i wspaniale opisałaś wszystko!! Byłam kiedyś we wrocławskim zoo w Motylarni. Bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńDziękuję najserdeczniej. :))) Tak artystycznej duszy, jak Ty musiało się podobać, nie ma mowy, byś nie doceniła takiego piękna. Pozdrawiam i życzę bardzo dużo dobra, biegnę na Twój blog z chęcią. :)))
UsuńWitaj! Nie wierzę we wróżki, jako dobre istorty. Ale piękno tych latających stworzeń uchwyciłaś niesamowicie! Przepiękne wspomnienia masz. Dałaś mi inspirację na jakiś wpis w przyszłości o owadach bo też mam kilka zdjęć ich. Jednak Twoje są takie bajkowe, i cudownie barwne, Dziękuję Ci bardzo. Musze przyznać, że wyglądacie razem z przyjaciółką na wielce szczęśliwe! Cudowności Wam! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też ktoś mi mówił, że nie wierzy we wróżki, jako dobre istoty, ino kto to był. hehe Absolutnie szanuję i chyba też o tym gdzieś czytałam, aj ta moja pamięć. Dziękuję Ci za piękne słowa i jak miło Cię zainspirować, jeszcze milej, że tu ze mną i Sylwią weszłaś do tego świata na chwilę. Ten dzień był dla nas bardzo szczęśliwy, nie spodziewałyśmy się, że taki będzie. Pozdrawiam i niech Cię dużo radości spotyka. :) <3
UsuńDawno mnie tu nie było, a ledwo weszłam wpadłam w baśniowy świat. Te motyle przepiękne, ale zdjęcie Sylwii po protu dech zapiera. Ile szczęścia, łagodności, czułości na jej twarzy- moc mocy miłości. Ta Wasza przyjaźń jest po prostu niespotykana. Niechaj trwa wiecznie bez burz i naporów.
OdpowiedzUsuńDroga Jaskółko Twój komentarz spowodował piękne ciepło na sercu 💖 Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie 🌿
UsuńZaraz przekazałam Sylwii Twe słowa i napisać musiała, szczęśliwa oczywiście. :)))) Miło mi, że umiałam uchwycić jej radość, ona moją też uchwyciła, ale niektóre zdjęcia są tylko dla nas. :) Dziękuję Ci za odwiedziny, w ogóle to ja za Tobą tęskniłam i jak po przewie weszłam na Twój blog, to przemiło się poczułam, domowo. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za miłe słow nie tylko w moją, ale i w stronę mojej przyjaciółki. :))) <3
UsuńKochana, jak cudownie mogła z Tobą i Twoją przyjaciółką wkroczyć w niezwykły oraz mądry świat baśni oraz motylkowych wróżek. Te wszystkie motylki, tysiące barw pięknie uchwycone aparatem zapierają dech w piersi. Bardzo lubię motyle, mimo ,że niektóre gatunki żyją zaledwie chwilkę- ale za to jak one pięknie żyją. Oczarowują nas swoją magią i wprowadzają do swojego motylego królestwa. Tak pięknie napisałaś o tolerancji, zrozumieniu, inności każdej ludzkiej istoty " Ty emanujesz bielą, a ty zielenią.Tamten ma kropki, a ten obok paski.Uzupełniamy się, jesteśmy unikalni, niepowtarzalni." - Twój świat jest pełen wzruszenia oraz wrażliwości na dobro i piękno. Potrafisz je znaleźć w skrzydłach motyla, uśmiechu człowieka na ulicy- i to kochana czyni Cię niezwykle bogata wewnetrznię <3
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam, mocno ściskam <3
Twoja Karo
Ps. Dziękuję za wzruszające odwiedziny u mnie na blogu
OdpowiedzUsuńWzruszasz mnie. Moja kochana Karo, takich ludzi, jak Ty szuka się naprawdę ze świeczką, a jak już się znajdzie, to nie wypuszcza. hehe Ile Ty potrafisz podarować mi dobra, co przekłada się na siłę, motywację, wiarę, wyliczyć wszystkiego się nie da. Dla takich ludzi chce się tworzyć, chce się starać i nie pozwala sobie na upadek. Uwierz, że jak Cię tylko gdzieś spotkam, to zobaczysz biegnącą babę, z wyciągniętymi rękoma, która da Ci wielki przytulas, właśnie za to, że jesteś, kim jesteś, a jesteś cudownym człowiekiem, wielkie serce, empatia. <3 Dziękuję, że jesteś, a czytanie Twoich emocji jest dla mnie przyjemnością, cieszę się, kiedy publikujesz, cieszę się, widząc Twoją ikonkę. Przytulam Cię całym sercem i życzę co tylko najcenniejsze dla Ciebie, niech się spełnia. :******
UsuńZaczarowałaś i mnie, aż mi się żal zrobiło wracać z tej cudownej krainy wróżek:) Piękne zdjęcia Agnieszko i piękny do opis stworzyłaś - Twoja wrażliwość nie zna granic. Przesyłam serdeczne uściski.
OdpowiedzUsuńDziękuję droga Ewo, bardzo dziękuję. Twoja wrażliwość również nie zna granic, co widać i czuć poprzez Twoje słow i oczywiście Twoje prace!!!! Dziękuję, że je tworzysz, pozdrawiam Cię serdecznie. :))))
UsuńNo cóż Aga, co ja mogę napisać.....magia tutaj się dzieje. Zdjęcia są tak fantastyczne, że nad niektórymi zastanawiałam się czy to prawdziwe hehe. Wyczucie ręki do fotografii masz świetne. Uwielbiam motyle, dlatego dosadzam typowo miododajne roślinki. Cieszy mnie widok motyli na budleji, stojąc obok można doświadczyć właśnie tego dotyku motyla kiedy przez pomyłkę usiądzie na ręku nie na gałązce roślinki. Pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuńAj Dziękuję za odwiedziny i super mi miło otrzymać takie słowa, dziękuję. :***** Brawo za sadzenie miododajnych roślin, to wspaniałe, ratujesz Matkę Naturę. Kocham, jak przylatują do nas bąki, pszczoły i motyle, mimo że ogród balkonowy, ale zawsze coś. hehe Ratujmy te maleństwa, one potrzebują nas, a my ich. Jesteś wspaniała, pozdrawiam serdecznie. :))))
UsuńBardzo się cieszę i witam w blogowej rodzinie, uściski wielkie. :)))
OdpowiedzUsuńEspectacular reportaje, me han gustado mucho todas las fotos. Enhorabuena Odnowiona, un fuerte abrazo desde el norte de España.
OdpowiedzUsuńAj Thank you so so much. :**** I am so glad you liked my photos, they are here also for you. :) Warm greetings, all the best for you. :****
UsuńNiesamowite motyle! Do tego piękne zdjęcia :) no i masz dar do pisania :)
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej Ci dziękuję, jesteś przemiła. Pozdrawiam, miej radosne dni, uściski wielgaśne. :))) <3
UsuńWspaniała opowieść o wróżkach! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję i jeszcze raz dziękuję. :) Miej piękne dni, dużo dobra niech jest z Tobą, uściski. :) <3
UsuńZ automatycznym tłumaczeniem nie bardzo dobrze rozumiałem, gdzie byłeś. Po obejrzeniu zdjęć założyłem, że jesteś w ogrodzie motyli. Jakie piękne zdjęcia! fantastyczne motyle! Jestem pewien, że bardzo ci się spodoba.
OdpowiedzUsuńPocałunek z Hiszpanii :)
Jak miło Cię widzieć, jesteś wspaniały. :) Dziękuję za miłe słowa. Tak, byłam w ogrodzie motyli i byłam zachwycona. :) Pozdrawiam serdecznie, przytulam mocno. :)))):*****
UsuńUwielbiam takie miejsca. W warszawskim ZOO jest takie pomieszczenie z krótką aleją ale w tym pomieszczeniu mieszkają ptaki. Uwielbiam tam przesiadywać. Czasami tak długo pozostaję na ławce, że można by mnie wziąć za rzeźbę. A wiesz, że nie każdy umie zobaczyć magię natury w takim miejscu? Jest wiele osób, które rzucą okiem, a nawet stwierdzą, że nie ma tu nic interesującego, ot motyle... Ubodzy duchem do natury. Pisz kochana jak najwięcej, może dzięki temu otworzy się czyjeś serce i zapłonie zieleniom dusza :) Buziaki dla Was.
OdpowiedzUsuńAleż przepięknie napisałaś i uśmiechać się nie idzie przestawać...jakieś dziwne zdanie mi wyszło. haha Rozbawiło mnie też, że można by Cię wziąć za rzeźbę. hahaha I jak tu nie uwielbiać takiej kobiety, nie da się. :D Ja wiem, że widząc Cię na tej ławce, bym na bank posłała Ci uśmiech, albo usiadła obok i byłyby dwie rzeźby. Szkoda, że sporo ludzi idzie, by zaliczyć, że się było, zdjęcie zrobią, a potem na swoich profilach strzelają teksty, jak to była fajnie. Widzę taką ludność coraz częściej. Trza będzie wybrać się do Zoo w Warszawie, może akurat los będzie sprzyjał i zobaczę rzeźbę wśród ptaków, którą zobaczyć bym chciała i usiądę obok. ;) Jesteś mega kochana, przytulam mooocno. :)))) :****
UsuńPiekne zdjęcia. Motyle są niesamowite
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję z całego serca. :)
UsuńNiesamowite sa zdjęcia tych motyli. Bardzo miły i ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest mi przemiło to przeczytać. :) Pozdrawiam i życzę dużo dobra. :) <3
UsuńPoczułam się, jak w zaczarowanej krainie kochana- dziękuję😊🧡
OdpowiedzUsuńZdjęcia motyli cudne🦋🦋🦋🦋
Serdeczności zostawiam moc🤗🍂🍁🌻💛
Cieszę się, że z nami tam byłaś, pozdrawiam, dziękuję i przytulam Cię bardzo mocno. :******** Bądź szczęśliwa. <3
UsuńMotyle to cudne stworzenia ,takie kolorowe 🙂
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę jak zobaczę na wiosnę pierwszego motyla ....najczęściej takiego całego żółtego!
Dziękuję za odwiedziny, bardzo mnie ucieszyłaś. :))) Ostatnio, dokładnie wczoraj przeleciał mi całkiem żółty motyl, niespodzianka wielka. :) Pozdrawiam Cię i życzę dużo, bardzo dużo dobra, przytulam mocno. :) <3
UsuńPiękne kadry. Na motyle mogłabym patrzec całymi dniami
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci z całego serca. Niech przelatują koło Ciebie motyle często i cieszą na maksa. :)))))
UsuńPiękne motyle, ale Wasza przyjaźń to największy skarb i czysta magia <3
OdpowiedzUsuńTak kochana, to całkowita prawda. Bardzo dbamy o przyjaźń i dziennie mówimy sobie: KOCHAM, to ważne. :) Jestem z Tobą silna kobieto, mega mocno przytulam. :) <3
UsuńZgadzam się, to bardzo ważne i piękne :)
UsuńDziękuję, ściskam mocno <3 <3 <3
Zachwycam się wszystkimi motylami razem i każdym z osobna. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne to stworzenia, nie ma co. :) Pozdrawiam Cię serdecznie, pięknego dnia. :)
UsuńPięknie i magicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam i życzę dużo radości. :)
Usuń..cudowny post Agniesiu <3 ..zdjęcia bosssskie, uwielbiam motyle.. poczułam się jak bym przekroczyła zaczarowaną bramę i znalazła się w przepięknej bajce ..a Wy jesteście niesamowite, wspaniałe i cudowne Dziewczyny 💙 💚 💛 💜
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam najserdeczniej i najcieplej, moc cudowności, ściskam mocno :**
Absolutnie musiałaś tam z nami być, dziękuję kochana. Taka piękna dusza jak Ty pewnie by nam jeszcze więcej opowiedziała o tych magicznych istotach. :) Pozdrawiam najserdeczniej i życzę, co najlepsze, a co złe, niech znika!!! Przytulam. :****
UsuńOs deseo un Feliz Octubre 🍁 🦋 🍂
OdpowiedzUsuńAbrazos 😘🤗 〰〰💕
You are AMAZING!!!!!!! Happy every single day of October dear Laura. :*******
UsuńCudowne motyle, każdy wyjątkowy i każdy piękny. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Aj Zgadzam się, one są piękne i wyjątkowe. Pięknego dnia i kolejnego i jeszcze następnego i tak dalej. hehe :)))) <3
UsuńPozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam serdecznie. :******
UsuńPrzepiękne te motyle! Jak wyjęte z kart jakiejś bajki dla dzieci. Szkoda, że na co dzień nie można spotkać aż tylu odmian. W ostatnich miesiącach często ratowałam im życie, kiedy przycupnięte gdzieś w domowym zakamarku lub na szybie próbowały się wydostać na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z nieco zachmurzonej i deszczowej Irlandii :)
Mam nadzieję, że mój poprzedni komentarz nie przepadł w czeluściach Internetu.
OdpowiedzUsuńKurcze, ależ Ty do mnie miło piszesz, jesteś cudowna, dziękuję. :) Dla mnie to, że ratujesz motyle jest niesamowite. Jako obrońca zwierząt czuję normalnie wielką radość, czytając takie słowa. :) Dzięki Tobie przeżyło nie jedno istnienie, wspaniale. :) Pozdrawiam i życzę, co najlepsze. :))) <3
UsuńJestem niesamowicie wrażliwa na krzywdę zwierząt, które swoją drogą uważam za zdecydowanie bardziej inteligentne niż się to wielu ludziom wydaje. Często sobie żartuję, że jestem jak Mowgli i wychowałam się wśród zwierząt ;) Żyjąc na wsi przez pierwsze kilkanaście lat swojego życia, miałam doskonałą okazję obcować z różnymi gatunkami naszych braci mniejszych. Szczególnie ukochałam sobie konie. Ale miałam też świetne psy, koty, króliki, i bardzo sympatyczne krowy u mojego dziadka i babci, które często sama zaprowadzałam na pastwisko, a następnie przyprowadzałam przed nastaniem zmroku (choć na dobrą sprawę one nie potrzebowały przewodnika, bo doskonale znały drogę do domu, ktoś jednak musiał wyciągnąć pastuch z ziemi i spuścić je z łańcucha).
UsuńJa ratuję wszystko, co spotkam na swojej drodze (nie zabijam nawet os, choć ostatnio wszędzie ich pełno...) Z racji tego, że mam koty w domu, najczęściej są to upolowane przez nie myszy i ptaki. Nie zawsze zdążę na czas z ratunkiem, ale jednak zawsze próbuję, bo parę razy udało mi się zareagować w porę.
Cudownie mi się to czytało. :) Konie mają coś w sobie, zawsze, jak na nie patrzę, to czuję z nimi więź, jakby były do mnie podobne, jakbym rozumiała ich uczucia. hehe Ciężko to opisać. :) Mam pieska, Timmi się zwie, kocham go nad życie i jak opowiadam, że skoczyłabym za nim w ogień, to większość się krzywi, ale to prawda, a opinie innych mam gdzieś. Zwierzęta są bardzo mądre, wiele możemy się od nich nauczyć. Ja traktuje zwierzęta na równi z ludźmi i nie boję się tego pisać, mówić to innym w twarz, bo tak traktuję i nikt tego nie zmieni. Cudownie mi czytać, że jest ktoś, kto ratuje zwierzaki, komu zależy i czuje z nimi więź, jesteś cudowna w moich oczach. Mam nadzieję, że Twoje koty są zdrowe. Straciłam mojego Pieska Dinusia parę lat temu i nadal każdego dnia za nim tęsknię. Jakoś tak mam, że zawsze muszę wspomnieć o Dinusiu, zawsze, kiedy tylko jest okazja. Bardzo się cieszę, że do mnie napisałaś, fajny Ciebie człowiek, fajnie się z Tobą pisze. Biję brawo za każde uratowane życie. :)))
UsuńKonie są cudowne - mądre, piękne i mają w sobie mnóstwo gracji i klasy. Uwielbiam ich duże oczyska, welurowe chrapy i ich zapach. Ilekroć mam okazję przytulić się do ich głowy/szyi, obwąchuję je namolnie jak jakiś zbok ;) i zachwycam się tym zapachem :))
UsuńIm więcej czasu zwierzak spędza z kochającym je człowiekiem, tym mądrzejszy/bardziej rozumny się staje i tym mocniejsza więź rodzi się między tymi dwoma gatunkami nie mówiącymi tym samym językiem. Na szczęście jest jeszcze uniwersalny język miłości, a on jest trochę jak esperanto :)
Zwierzęta mnie zachwycają. Czasem ukradkiem przyglądam się mojej ukochanej kotce, kiedy przychodzi się poprzytulać - z podziwem patrzę na jej zgrabny nosek, piękne oczy, kształtne uszy, śliczne łapki odziane w bielutkie "skarpetki", na puchaty ogon i mięciutkie futerko. Trzeba być geniuszem, żeby stworzyć tak urodziwe zwierzę :)
Łączę się z Tobą w bólu z powodu straty ukochanego zwierzaka - często to przeżywałam, więc doskonale wiem, jakie to smutne, przykre i bolesne doświadczenie.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, Agnieszko - dla każdego masz zawsze jakieś dobre słowo :)
Hahaha Obwąchujesz jak zbok. :D Chciałabym przytulić się do konia. Czyż to nie jest zachwycające, że rodzi się między człowiekiem a zwierzęciem miłość i wcale nie muszą mówić tym samym językiem, mieć te same zwyczaje. :) Wspaniale opisałaś swoją ukochaną kotkę. Mój Timmi też ma białe skarpetki i brzuszek. Nie ma co, zwierzęta mają urok niesamowity. Ja też codziennie patrzę na Timmiego i codziennie się nim zachwycam. hehe Dziś obudziłam się, on był obok i jak zaczęłam do niego mówić, tak się uśmiechał, że aż serce rosło z radości, te ich uśmiechy są powalające.
UsuńDziękuję za wsparcie, mega się cieszę, że jakoś się tak odnalazłyśmy z tym internecie, no Ty znalazłaś mnie. :)))
Ja również bym chciała, bo już dawno nie miałam kontaktu z tymi zwierzętami. Kiedyś miałam je niedaleko miejsca pracy, od czasu do czasu je odwiedzałam, oczywiście nigdy nie przychodziłam z pustymi rękami, zawsze znalazła się dla nich jakaś marchewka albo jabłko, rzadziej kostka cukru, bo - wbrew stereotypowi - nie każdy koń lubi cukier. Poza tym ja też wolę karmić je czymś zdrowszym, naturalnie słodkim i soczystym, nie zaś samymi pustymi kaloriami.
UsuńSzukałam czegoś ciekawego do czytania, brakuje mi interesujących blogów, bo coraz więcej blogerów porzuca swoje strony/bardzo rzadko publikuje, i tak między innymi trafiłam na Ciebie :) A że mi się tu spodobało, to postanowiłam zrobić z tego nawyk :)
Serce rośnie na takie słowa, dla mnie to wielka radocha poznawać Cię bliżej, tym bardziej że już widzę, że mamy wiele ze sobą wspólnego. :)
UsuńRaz chyba karmiłam konia właśnie marchewką. No nie wiem, ale te zwierzaki mają tak cudowne oczy, że ja widzę w nich choćby wszystkie swoje troski i radości.
Nie trawię ludzi, którzy wywalają zwierzęta...nasza pani weterynarz czasami opowiada, jak przychodzą do niej oddać zwierzątko, ponieważ:
Ma jedno ucho niezbyt proporcjonalne. Czy jest jakaś na to operacja, bo jak nie to przecież z takim chodzić nie będzie...różne takie historie. Pani weterynarz mamy genialną, to ona sobie tam z takimi pustakami radzi. :D
Ta, do Ciebie łatwo pisać, potem powstają takie długie poematy, ale to fajnie. :)))))
Ja również nie cierpię - generalnie to często wyrabiam sobie opinię o ludziach na podstawie tego jak traktują zwierzęta. Jeśli ktoś jest okrutny w stosunku do nich, to nie ma szans, by był dobrym człowiekiem. Wtedy zawsze sobie myślę, że po takim człowieku należy spodziewać się podobnego zachowania wobec ludzi.
UsuńW drugą stronę nie zawsze jest łatwo - to znaczy nie każdy miłośnik zwierząt jest dobrym człowiekiem, zdarzają się niestety wyjątki. Ponoć sam Hitler był wielkim sympatykiem psów. Z własnego życia znam przypadki, kiedy miłośnik zwierząt miał więcej serca właśnie dla nich niż dla ludzi (tych potrafił wyzywać, psychicznie dręczyć i upokarzać). Mimo wszystko jednak podejście ludzi do naszych braci mniejszych jest całkiem dobrą miarą człowieka.
Ale mnie teraz zaskoczyłaś tymi przykładami! Jak tak można? Bo ucho nieproporcjonalne?! Przypomina mi to trochę słynny już pseudoargument - "bo zupa była za słona!". Taki człowiek zawsze znajdzie powód, żeby pozbyć się swojego zwierzaka. Z wieloma powodami już się spotkałam, ale z brakiem idealności jeszcze nie...
Witam, odpisuję dopiero, bo byłam na urlopie, no wreszcie się udało. :)))
UsuńMega dobrze mi się czyta Twoje słowa.
Nie wiedziałam, że Hitler tak lubił psy...no cóż, ponoć w każdym jest iskra dobra...choć ja tam nie wiem...
Piję kawę, bo jestem zombiak po podróży i mogę dziwnie pisać. hahaha Idę na Twój blog, bo widziałam, że coś dodałaś, także do zobaczyska zaraz u Ciebie. :D
No witam, witam :) Jak miło, że już jesteś i że to była tylko przerwa spowodowana urlopem, nie zaś czymś złym.
UsuńJa też właśnie zauważyłam, że opublikowałaś nowy wpis, już zacieram ręce, ale na spokojnie poczytam dopiero po kolacji, bo teraz muszę lecieć do kuchni, gdzie w piekarniku pieką mi się nadziewane warzywa. A jestem tak głodna, że zjadłabym konia z kopytami! Yyy, to znaczy nie dosłownie! ;) Jeśli jest tu jakiś koń, który to teraz czyta, to może odetchnąć ;)
Zobaczyć tyle motyli na raz to coś pięknego
OdpowiedzUsuńNaprawdę pięknego, magicznego. Życzę Ci wielu takich chwil. :)
Usuń