Chcę na wstępie jeszcze raz podziękować wszystkim za ogrom ciepłych, motywujących mnie słów pod ostatnim postem . DZIĘKUJĘ.💞
Dziś chciałabym zabrać Was na krótką przejażdżkę rowerową. Wiem, to nie Praga, to nie Rzym, ale piękno jest wszędzie. 😏
Na krótką wyprawę po jeziorach zapraszają:
Mój brat Marcin (niestety tylko na takie zdjęcie się zgodził haha).
No i oczywiście ja. ;)
Mieszkam w nie dużym mieście, o którym myślę, opowiem innym razem. Może z tego względu, że zamieszkuję w nim od początku, to niemiłosiernie mi się znudziło. Jednak doceniam jego piękno. Jak mogłabym nie doceniać, skoro tylu ludzi żyje w nędzy, w miejscach bardzo wyniszczonych.
Oboje z bratem, który jest również moim przyjacielem, uwielbiamy jazdę rowerową. Nie szlakami rowerowymi, choć i nimi podróżujemy. My kochamy odkrywać to, co odkrywają tylko nieliczni. Jesteśmy takimi małymi odkrywcami.
Tym jednak razem zabieramy Was do miejsca znanego w naszej okolicy, miejsca, w którym naprawdę można się zrelaksować.
Po mniej więcej dwudziestu minutach jazdy docieramy do lasu, w którym znajduje się, myślę kilkanaście jezior. Obiecałam bratu, że nie będę co chwilę stawać, by zrobić zdjęcia, więc są, jakie są. Oczywiście i tak stawałam, a bo to motyl sobie lata, a to zauważyłam przepiękną trawę na punkcie których mam bzika, tam łabędź sobie płynie, a tam światło słoneczne ładnie oświetla zieleń... Dobrze, że Marcin jest taki cierpliwy.😅
Jadąc tymi urokliwymi ścieżkami, czuję się jak Ania z Zielonego Wzgórza. Radosna dziewczynka słysząca, co matka natura jej szepcze.
Przemierzając tę ścieżkę, pełną jaśminów czułam, jakby wszystkie te kwiaty uśmiechały się w moją stronę, witając mnie swoim niesamowitym zapachem. Ja zwyczajnie mam dużą wyobraźnię, a może po prostu widzę magię świata.
Widok tego pana zwyczajnie siedzącego na trawie, wpatrzonego gdzieś w dal, a może wpatrywał się w trawę zaraz naprzeciwko. Widok pana, który postanowił pobyć z naturą, dał mi ogrom radości i takiego spokoju wewnętrznego, choć na chwilkę. Coraz mniej widzę ludzi cieszących się chwilą obecną bez komórki, bez laptopa, bez rozmów na temat pracy...
Każdy dzień czegoś uczy. Czasami nawet tego nie dostrzegamy, ale tak jest. Staram się o tym zawsze pamiętać. Staram się z każdej sytuacji coś wynieść, a ludzi traktować jak nauczycieli.
Podczas tej wyprawy rowerowej był moment, w którym niemiłosiernie zrzędziłam, a to na za wysoką temperaturę, a to co chwilę mnie coś gryzło, kamieniste ścieżki do szału mnie doprowadzały. Mój brat jednak cały czas powtarzał, że zamiast zrzędzić, to powinnam cieszyć się tym, że jadę sobie rowerem z nim w tak ładnym miejscu. Miał rację, miał całkowitą rację. Schowałam aparat, który tego dnia też mnie denerwował, wsiadłam ponownie na rower i z uśmiechem na twarzy jeździłam po tych kamieniach, wśród robali, zalana potem.
Wszyscy jesteśmy dla siebie nauczycielami, wszyscy również jesteśmy uczniami. Kwestia czy zaczniemy słuchać siebie nawzajem.
Pozdrawiam Was serdecznie, a tu kolejny dowód jak to bliscy lubią robić mi zdjęcia po kryjomu.😄
*Nie wiem gdzie te zdjęcia upchnąć, więc dodaje je na sam koniec tego posta. Miłego oglądania. :)
Agnieszko - zanim napisałaś słowa, że czułaś się na tej wycieczce jak Ania z Zielonego Wzgórza - ja tę Anię zobaczyłam patrząc już na pierwsze Twoje zdjęcie. Widać w Tobie tyle radości życia i umiejętności doceniania rzeczy zwykłych, na które inne ludzie zupełnie nie zwracają uwagi.
OdpowiedzUsuńTo fantastyczna sprawa, że masz brata który potrafi dotrzymać Ci kroku, zarówno w wyprawach krajoznawczych, jak również podziwianiu piękna naszego świata:)
Ja niestety nie mam tej przyjemności. Mój jedyny brat zginął tragicznie w wieku 33 lat.
Agnieszko bardzo się cieszę, że patrząc na Twoje posty widzę radość i umiejętność doceniana każdej przeżytej przez Ciebie chwili . Trzymaj tak dalej. Jestem z Tobą i podzielam Twój zachwyt nad fenomenem, który nazywa się życiem:)
Nie wiem, czy ja jakaś nadwrażliwa jestem ostatnio, czy co ale Twój komentarz bardzo mnie wzruszył!!! Mam niesamowitego brata, jest moim najlepszym przyjacielem. Za jakiś czas opowiem jego historie, ponieważ jest ona bardzo ważna i chcę ukazać problem, na który wielu ludzi nie zwraca uwagi. Niemal się popłakałam, czytając o Twoim bracie. Nie mogę nawet myśleć, że mogłabym stracić swojego tak szybko. Nie wiem co to za ból. Wiem tylko jak bardzo mi przykro. Wierzę i zawsze będę wierzyć, że nasi bliscy, którzy poszli w lepszy świat, cały czas są z nami. Straciłam dziadka, będąc jeszcze dzieciakiem, teraz mam 31 lat i cały czas czuję, że jest przy mnie. Dziękuję, że podzieliłaś się tym doświadczeniem ze mną. Jesteś Mario tym typem człowieka, który wyciąga z ludzi co najlepsze. Tak Cię widzę od samego początku. Dziękuję.
Usuń:):):)
UsuńMieszkasz w pięknych " okolicznościach przyrody" niby takie proste tematy, a pięknie zdjęcia Ci wychodzą. Świetnie, że potrafisz zachwycać się chwilą, każda z nich składa się na Twoje życie i dobrze, że wylałaś żale w ostatnim poście, na pewno ulżyło.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:))
Bardzo ulżyło. Wiele wspomnień powróciło ale wsparcie które tu dostałam dodało mi ogrom siły i wiary. Dziekuję za to zdanie: 'potrafisz zachwycać się chwilą, każda z nich składa się na Twoje życie'.
Usuńohhh mam problemy z komputerem. Chciałam Ci jeszcze życzyć miłego weekendu. :)
UsuńW każdym miejscu znajdzie się coś pięknego co warto zobaczyć:)))to tylko zależy od nas jak na świat patrzymy:)))fajna wycieczka:)))piękne zdjęcia:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam.:) Lubię te nasze wycieczki rowerowe. Zawsze jest miło. Zawsze coś nowego się odkryje. Z Marcinem zawsze jest ciekawie. :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko. Miłego weekendu życzę. :)
Pięknie wyglądasz, a zdjęcia CUDOWNE!
OdpowiedzUsuńNie podałaś mi Aguś adresu do wysłania książki.
Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję bardzo. :) Na początku myślałam, że chodzi o adres e-mail. hehe Dzięki Bogu, że jadę się zrelaksować, bardzo już tego potrzebuję. Adres niebawem prześlę.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa.
Pozdrawiam, miłego weekendu życzę. :)
Piękne roślinne kadry uchwyciłaś. Cieszę się, że jesteś w dobrym nastroju i łapiesz endorfiny wśród natury. To naturalne środowisko człowieka, a tak go nie doceniamy. Pięknego lata Ci życzę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję baaardzo. :* Bez natury to chyba bym przepadła. Ona nie ocenia, nie czepia się. Jest dla mnie i po prostu chce dać mi radość tak bezinteresownie. :) Również życzę pięknego lata. :)
UsuńRadosnego weekendu. <3
zachwycam się kolorami... śliczne! co za cudowna okolica! nic dziwnego że wszędzie byś chciała zatrzymać się i zrobić zdjęcie :)))))))))
OdpowiedzUsuńhaha Dziękuję za zrozumienie. :* Ciężko mi się nie zatrzymywać. Kocham fotografię, kocham naturę. Nie umie już sobie wyobrazić życia bez aparatu. :)
UsuńJest to bardzo przyjemne miejsce, jeszcze nieprzejęte przez ludzi. Oby tak zostało.
Pozdrawiam i życzę miłego, super radosnego weekendu. :*
Mieszkasz w pięknym miejscu albo robisz tak dobre zdjęcia, bo od razu pozazdrościłam Ci wycieczki
OdpowiedzUsuńuwielbiam odkrywać to co wokół mnie i cieszę się z każdej takiej wyprawy
ps. mam podobnie szczególnie gdy jesteśmy w górach, przywozimy wtedy tysiące zdjęć, tylko ja zatrzymuję się zawsze i pstrykam zdjęcia gdy brakuje mi sił leźć pod górę ;)
udanego weekendu
uściski
Aaaa co za piękne słowa. Dziękuję. :***
UsuńNo i uśmiech pojawił mi się na twarzy.:) Ohhh kocham góry całym sercem. Robię, dokładnie to samo. Przywożę setki zdjęć. Czas wejścia i zejścia ze szczytu się wydłuża. haha Co tu poradzić. :D No i tak, jest to świetna przerwa w dalszym wspinaniu. hahaha
Niebawem opiszę tu moją małą wyprawę górską również z bratem.
Ściskam, miłego dla Was weekendu. Dużo miłych momentów. :*
Cudowne fotografie...podziwiam kunszt :)
OdpowiedzUsuńNie wspomnę oczywiście o jeszcze piekniejszej modelce:)
Pozdrawiam słonecznie:)
K.
Ajjj dziękuję Ci bardzo za przemiłe słowa. :) Modelka kocha robić zdjęcia, ale nie łatwo ją namówić na to, by znalazła się na zdjęciach. hahaha Powoli jednak stara się przełamać. :D ;)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam, miłego dnia Ci życzę. :)
Gdzie taka urokliwa okolica jest? Piękne zdjęcia, pokazują Twoją wrażliwą naturę. Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńFadom, Żory. Miasto na Śląsku. :)
UsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa. Pozdrawiam cieplutko. :)
Ja żeby wyżyć się fotograficznie to na spacery muszą chodzić sama z aparatem ;) Bliscy niby moją pasję rozumieją ale okazuje się, że tylko w teorii, w praktyce ich znudzone i zniecierpliwione miny mówią wszystko gdy robię dziesiąte ujęcie jednego miejsca ;)
OdpowiedzUsuńPiękną masz okolicę :)
ahahahahaha u mnie jest to samo.:D Nie dziwię się im. My się zachwycamy, jednym obiektem, ze wszystkich stron latamy, by zrobić jak najlepsze ujęcie, my się cieszymy, a oni stoją i stoją i stoją. hahahahahahaha
UsuńMiłego dnia. :)
Natura jest piękna sama w sobie,bardzo lubię jeziora i stawy,a góry kocham.Po takiej wycieczce zawsze wracają siły i optymizm.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, natura jest piękna sama w sobie. Ohhh uwielbiam góry, uwielbiam po nich chodzić, uwielbiam te widoki. Będąc na szczycie, zawsze czuję ogrom wolności i wiary, że wszystko się ułoży. :)
UsuńPozdrawiam. :)
W pięknej okolicy mieszkasz. Uwielbiam wodę i bardzo chciałabym mieć takie widoki z okien. Fajnego masz brata, pozdrów go ode mnie :)
OdpowiedzUsuńUściski :D
Dziękuję. :* Pozdrowienia przekazane.
UsuńMarcin również z uśmiechem pozdrawia (i małym onieśmieleniem hehehe).
Może jeszcze uda się posiadać okno z takim widokiem. Życzę Ci tego.
Ściskam. :))
Jaki ładny kapelusz!
OdpowiedzUsuńZ tego co mi wiadomo, Praga i Rzym to miasta, a Ty nie chciałaś chyba nam pokazywać w tym poście zabudowań?? :P
Ja od urodzenia mieszkałam w Łodzi. Bardzo lubię jej secesyjne kamienice, z których z resztą słynie. Wędrowanie po niej z aparatem to wielka przyjemność. Zbudowano tam bardzo wiele pałaców, zabytkowych kościołów, a nawet są osiedla z czerwonej cegły. Lubię moje miasto, choć... tak serio, wędrówka z aparatem jest dość niebezpieczna. Aparaty kradną, napadają nawet dziennikarzy. Niestety im większe miasto, tym więcej łajdactwa. Docelowo zawsze chciałam się przeprowadzić do mniejszej mieściny. W sumie udało się, mieszkam na wsi obecnie. Tylko brakuje mi tu jeziora albo chociaż jakiegoś stawu. Łódź zapewniała mi takie uroczyska. ;]
Nie lubię Ani z Zielonego Wzgórza. Za "miękka" to dla mnie historia.
O, widzę Twoje piękne zdjęcie trafiło w awatar :)
Usuńahahaha Ależ to spostrzegawcza kobieta. hahahaha Nie chciałam pokazać zabudowań, masz racje. hahaha
Ty wiesz, że ja jeszcze nigdy w Łodzi nie byłam. Będę musiała to nadrobić. To samo z Poznaniem czy Gdynią. hehe Również muszę mieć jakąś wodę w miejscu, gdzie mieszkam. My tu mamy wiele jezior na szczęście.
Zdjęcie na awatar trafiło, bo taka jedna o niku Hexe, której imienia nie znam i znaleźć nie potrafiłam na jej blogu ( może jestem ślepawa haha) uzmysłowiła mi, ile to zdjęcie ma wartości.:*
Kapelusz uwielbiam. Wzięłam ostatnio w góry, tak jak zalecałaś. Widzę, że mam u Ciebie zaległy post. Jutro przeczytam, bo dziś już niebawem muszę uciekać....do kina. haha
Pozdrawiam Cię super kobieto!!!!
W Poznaniu nie byłam, a Gdyni nie pamiętam, bo za młodą mnie zabrali w tamtą podróż.
UsuńŻeby zwiedzać Łódź to jeszcze troszeczkę poczekaj, bo nadal jest wiele remontów dróg i nie tylko. I tak jest lepiej niż przed rokiem. Wtedy to miasto było jednym wielkim lejem po bombie.
Czuję się zaszczycona, że za moją dobrą radą doceniono dzieło zacnego fotografa i zacnej modelki zarazem :)))
A ja zaszczycona, że taki unikat mi się tu trafił. :D
UsuńMnie też za szybko na Mazury wzięli, nic ależ to nic nie pamiętam.Jedno wielkie ZERO. hehe Szkoda, bo tam ładnie. Miłego dzionka. Wreszcie u nas pada, co za ulga. :D
Agnieszko zaczynam czytać/oglądać Twój wpis ... patrzę na drugie zdjęcie i kolejne i myślę sobie "poznaję, to miejsce, o i to i to ..."
OdpowiedzUsuńDla pewności pokazałam Twoje zdjęcia Pieronkowi i też rozpoznał te miejsca :).
Chyba mieszkamy w tej samej miejscowości :).
Taka mała podpowiedź ... nazwa miasta składa się z czterech liter i kończy na "y" :).
Zdjęcia jak zawsze przepiękne :).
My w niedzielę byliśmy na jagodach :).
NO NIE WYTRZYMAM, JAKI TEN ŚWIAT MALUTKI. HAHAHAHA
UsuńStrasznie się śmiałam, jak to przeczytałam. Może uda się kiedyś spotkać. :) Może nie raz Cię minęłam gdzieś. hehe Może miniemy się nawet dziś gdzieś na ulicy. :D
Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają. Bardzo Cię pozdrawiam 'sąsiadko'. :))))
Hihi :).
UsuńMusimy się kiedyś umówić na wspólne fotografowanie :).
Pewnie, że tak. :D
UsuńPiękne zdjęcia i bardzo klimatyczne miejsca. Uwielbiam przejażdżki rowerowe takimi polnymi drogami, można bardzo dużo fajnych momentów uchwycić :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Kasiu. No to obie uwielbiamy przejażdżki rowerowe polnymi drogami. :) Taki wolny człowiek się wtedy czuje.
UsuńPrzesyłam moc pozdrowień, miłego dnia. :)
Hej! jeśli chodzi o czytniki ebook, to zauważyłam, że w wielu bibliotekach jest już możliwość wypożyczenia sobie czytnika do wypróbowania więc może lepiej przed zakupem sprawdzić sobie czy faktycznie będzie to dla nas dobrym rozwiązaniem :)
UsuńObserwuje :)
O to sprawdzę w bibliotece. :) Dziękuję bardzo za obserwację. Duży uścisk Ci przesyłam.
UsuńMiłej Soboty. :*
W cudownym miejscu mieszkasz, dlatego często się zatrzymywałaś aby ją uwiecznić.Pięknie sfotografowałaś naturę, którą kocham. Widać, że wyprawa z ukochanym bratem była udana i relaksująca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :*
UsuńUwielbiam wyprawy z moim kochanym bratem. Uwielbiamy wspólnie jeździć rowerami, chodzić po górach i ćwiczyć. hehe Bardzo jesteśmy zgrani. Jak bliźniaki normalnie. :D Przedstawię tu Marcina nieco bardziej za jakiś czas.
Miłego dnia Ci życzę. :)
Umieć zauważać "magię świata" to prawdziwe piękno i prawdziwy skarb :). A z Twoich zdjęć właśnie ta magia i radość bije.
OdpowiedzUsuńGdyby ludzie uczyli się od siebie nawzajem, a zarazem dawali dobry przykład innym, może świat byłby lepszy...
Pozdrawiam!
Nie wiem jak opisać radość, którą poczułam, czytając Twoje pierwsze zdanie. Nie opiszę, bo słowa tego nie oddadzą. Dziękuję bardzo. <3
UsuńTak myślę, gdybyśmy uczyli się od siebie nawzajem, gdybyśmy zechcieli być taką swoją najlepszą wersją, świat mógłby być nieco lepszy.
Pozdrawiam. :))
Żal mi serce ściska , że nie ma mojego pierwszego komentarza , gdyż pewnie ten komentarz nie odda w pełni moich myśli i odczuć jakie opisałam po raz pierwszy czytając post i oglądając zdjęcia !
OdpowiedzUsuńAle zacznę od pierwszego zdjęcia bo HAHAHAHA od razu , gdy na nie patrzę chce mi się śmiać , a to nie przez to , że zdjęcie jest śmieszne czy coś w ten deseń nie , ale moja wyobraźnia zadziałała od razu jak spojrzałam na ten kapelusz :D a więc
WYOBRAZIŁAM SOBIE , że masz ten kapelusz ubrany jako spódniczkę :D i że tańczysz obijając kolana o siebie a ręce trzymasz nad głową jak baletnica HAHAHAHAHA nie mam pojęcia jak mi to wpadło do głowy :D
Ja byłam tylko raz na Gichcie i to w Gimnazjum za dużo nie pamiętam z tej wyprawy .
A ja na zdjęcie Twej trawy czekam już chyba miesiąc :p
Brak mi wspólnych spotkań z Tobą i Marcinem <3
Zdjęcia piękne !
KOCHAM <3 I TĘSKNIĘ ...
hahaha ty mój kochany skarbeńku świrku. :* Nie przesyłam Ci jeszcze trawy bo dopiero zaczyna kwitnąć, więc jeszcze ciut poczekam. Zawsze zapominam, że te miejsce nazywa się gichta i pisze i gadam, że to fadom. Dziękuję, że mnie motywujesz!!!!!!!! Nie wiem co z tymi komentarzami. Wkurzające. Oczywiście ty tak masz........Bardzo Cię kocham. <3
UsuńAga, I completely agree with you, a fewer people are enjoying the present moment. We have do enjoy! We here live 9 months in cold weather and now in summer I enjoy every day within my garden, on the river, in meadows. Your photos are absolutely gorgeous, especially I love the pictures of grass and swans.
OdpowiedzUsuńI really like when you show me which photo you like the most. Thank you for motivation. :* I see less and less people who are able to appreciate present moment. Sad but true.
UsuńGarden on the river, in meadows...ohhh sounds perfectly. I enjoy my little garden. I love winter even more than summer. Have no idea why. I was born in January so maybe that is why hahaha Summer is not season I love but of course I appreciate this time of the year.
Big hug for you :))
Pięknie tam masz! A przyślij trochę tego gorąca na północ. :))Ty przestaniesz narzekać na pogodę i my. ;)
OdpowiedzUsuńI zdjęcia super letnie. :)
Uściski
Dziękuję bardzo. :*
UsuńPrzesyłam ciepło na północ... poleconym. haha :D Pozdrawiam ciepło, miłej środy. ^^
Cudowne zdjęcia, taki na nich spokój... Dobrze, że brat jest twoim przyjacielem to strasznie ważne:) Jeszcze dodam, że pięknie wyglądasz, zachwycająco! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :)) Ja to taka swojska kobitka. ;) Z bratem spędzam dużo czasu. Mało osób zna jego wartość, a jest najlepszym bratem, jakiego można sobie wyobrazić.:)
UsuńPozdrawiam serdecznie, miłego dnia. :)
Gratuluję zdjęć, wpisu, no i takiego brata!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :) Brat jest cudowny.:)
UsuńPozdrawiam:)
Beautiful photos!!! Thank you so much for sharing this lovely tour. Warm greetings from Montreal, Canada. :)
OdpowiedzUsuńThank you so much. :* Hello Canada. :D
UsuńGreetings. Wish you a very nice day.:)
Agnieszko, mieszkasz w przepięknej okolicy. Wycieczki, czy to rowerowe , czy piesze wędrówki, w takich klimatach to ogromna przyjemność :)
OdpowiedzUsuńCudownie, że brat jest Twoim przyjacielem, rodzina, która się wspiera i jest dla siebie bliska, to największe szczęście :)
Ściskam Cię serdecznie, Agness <3
Lubię to miejsce. Moje miasto jest mi już bardzo obce, ale przyrodę bardzo doceniam. Mam wspaniałą rodzinkę, w którą wliczam przyjaciółkę oczywiście.:) To rzeczywiście największe szczęście. :)
UsuńBaaardzo mocno ściskam. Miłego weekendu. :*
Cudowna, letnia wycieczka w pięknej scenerii otoczonej jeziorami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bardzo lubię te nasze wycieczki. Wycieczka z Marcinem jest zawsze udana. :)
UsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu, dużo radości. :))
Al igual que nos dices que no vives en una gran ciudad y te gustan este tipo de lugares, diré que me ocurre lo mismo que a ti. Si te das una vuelta por mi blog lo veras.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Sorry, I don't know Spanish but I have translated your comment. Will back to your blog. Greetings, have a very nice day. :))
UsuńOkolica w której mieszkasz Agnieszko jest piękna :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia oczywiście są cudowne, a szczególnie podoba mi się zdjęcie z łabędziami.
Dziękuję Weroniko. :* Lubię to miejsce, miasto nie, ale to miejsce lubię bardzo. hehe
UsuńRaz jeszcze dziękuję. :)
Wspaniałe miejsce! Super wycieczka:)) Fantastyczne zdjęcia!:-)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Dziękuję serdecznie. :) Życzę wesołych świąt. Uściski. <3
UsuńAh ten Twój brat. Aż ciężko mi uwierzyć że zgodziłem się na to swoje zdjęcie. Pewnie dostałem zaćmy po wyprawie.Śmieszy mnie że dopiero co tam znów byliśmy a ja czytam o wyprawie sprzed niemal dwóch lat^^
OdpowiedzUsuńNo chyba nie chodzi Ci o to zdjęcie tyłem? :O
UsuńFajnie ogląda się te nasze wyprawy. hihi
Też jestem z małego miasteczka, w którym mieszkam od urodzenia i już mi się znudziło, a jednocześnie dostrzegam jego piękno, bo też mogę się wybrać na małe wycieczki odludne miejsca i odpocząć na łonie przyrody. Świetny kompan z Twojego brata. Na pewno cały czas ciągle się czegoś od siebie uczycie :)
OdpowiedzUsuń