wtorek, 18 grudnia 2018

Uroczysta kolacja z Wami. ✧✧✧✰✧✧✧



W rzeczywistości siedzę teraz na podłodze, za oknem barwy wszelakiej szarości,                                              ale wyobraźmy sobie takie coś:

Jest już wieczór, wszyscy siedzimy na puchatym dywanie. Za oknem prószy śnieg. Jego płatki są tak duże, że kiedy się przyjrzeć można dostrzec ich niepowtarzalne kształty.
Choinka mieni się radosnymi barwami. Ogień w kominku rozgrzewa nasz mały domek pośród gór i jezior.
Rozmawiamy, ktoś z kuchni się odzywa:
'Zaraz będzie gotowe ostatnie danie, szykujcie się kochani.'
Jeszcze chwilka i zasiądziemy do stołu przyozdobionego świątecznymi stroikami, białymi lampionami, pięknie ustawioną porcelaną.
Sporo nas. Jedna osoba przeżywa smutek po stracie, innej dokucza choroba, a jeszcze inna właśnie walczy z fobią społeczną. Jednak w tej właśnie chwili ich serca otula czysta radość. W takiej chwili jak ta nie może być inaczej. Rozejrzyj się, tyle bratnich dusz Cię otacza. Wygłupiamy się jak małe dzieci.
Po kolacji pójdziemy na spacer z latarenkami w dłoniach i rozśpiewanymi, może nieco zawstydzonymi twarzami. ;)
Wspólnie odkryjemy piękno zimowej nocy, nocy ozdobionej białym puchem i nadzieją w sercach. Tego wieczoru każdy poczuje przypływ wiary, dobra i miłości. No a ja na bank wywinę orła i wpadnę w wielką kupę śniegu, mówię Wam, na bank tak będzie.
Kto spodziewał się takiego zakończenia? 😅



Życzę Wam wspaniałych świąt. Sercem jestem z każdym z Was. Niech miłość zwalczy smutki, niech serce przepełni się jej mocą. 💖