poniedziałek, 29 maja 2017

Magia koloru żółtego. 💛



Czyż kolor żółty nie jest kolorem pełnym pozytywnej energii?
Dla mnie jest. Spojrzenie na ten kolor zawsze dodaje mi drobinkę radości.




Pola zbombardowała fala rzepaku. W jednej chwili stały się one atrakcją dla oka i ducha. Osobiście uwielbiam pola. Rzepak zawsze raduje me serce. Uwielbiam spacerować w otoczeniu tej żółtej perły natury. 




Na szczęście pola znajdują się bardzo blisko mojego bloku, więc spacer tam jest już moją bardzo przyjemną rutyną. Niestety coraz większa liczba domów niszczy to piękne miejsce.
Na zdjęciach tego nie widać, ponieważ postanowiłam skupić się na samej naturze, której moim zdaniem nie doceniamy na tyle, na ile powinniśmy.

Natura równa się życie. Wiele osób o tym zapomniało.

Nie chcę skupiać się na czymś negatywnym (może innym razem 😉). Spójrzmy na te cudne złociste morze.






Powiem wam, że tak chodzę na te spacery i dziwi mnie, jak mało ludzi widzę po drodze. Nie ważne, jaki dzień, jaka godzina. Często zastanawiam się, gdzie podziali się mieszkańcy tego miasta. Auta stoją, ogrody piękne, lecz bez życia, lokale puste. Cofając się parę lat wcześniej, widziałam zupełnie coś innego. Widziałam ŻYCIE. Wiem...czasy się zmieniły. Szkoda, że nie zmieniły się w lepszą stronę (co do tej kwestii). Nie wiem jak tam u was, ale u mnie w mieście coraz mniej ludzi widać, coraz trudniej kogoś poznać...No i miałam nie pisać o czymś negatywnym no ale to fakt, który widać gołym okiem w moim miejscu zamieszkania. Nie rozumiem, czemu ludzie pozamykali się w domach. Jest tyle ciekawych osób do poznania, tyle miejsc do odkrycia, tyle zapachów do powąchania, tyle cudów natury do 'odkopania'. 
Oczywiście są perełki, które radują moje serducho. Jak na przykład ta kobitka z dzieckiem. :)


Piszę bardzo spontaniczny tekst i może wyjść dość dziwnie. No nie wiem, ale zwyczajnie piszę z serca, co czuję, więc tak to zostawię.
Jestem osobą, która czuje naturę całą sobą. Kolory, dźwięki, magia matki natury zawsze była mi bliska. Bardzo pragnę przez fotografię ukazać jej piękno. Mam nadzieję, że nie zanudzam ilością zdjęć, a dziś żółć króluje na całego. 😜





Na koniec zdjęcia zachodu słońca, który miałam przyjemność podziwiać na jednym z moich spacerów wśród pól. Tym razem będzie więcej koloru pomarańczowego oraz czarnego. haha 





Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za motywację. Nie przymilam się...zwyczajnie dziękuję.💛 Na koniec jeszcze cytat:

Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.
Albert Einstein


sobota, 20 maja 2017

Docenianie małych rzeczy. 🙈🙉


Kochana madre. O dziwo zgodziła się na zdjęcia. jeeee :D


Każdego dnia zdarzają się te małe cudeńka, na które często nie zwracamy uwagi. Nawet w najgorszy dzień, jeśli tylko zechcesz otworzyć swe oczy i serce, dostrzeżesz coś, co może dać ci, choć tę chwilkę radości czy ulgi.




Bardzo często i bardzo duża liczba ludzi lubi sobie ponarzekać. Mamy jedno życie, a wielu z nas woli zająć się narzekaniem, zamiast cieszyć się pięknem, które jest dookoła nas.

Ileż ludzi spieszy się, głowy zapełnione myślami, wzrok często skierowany w telefon, a tyle skarbów na około. 

Parę lat temu, w Krakowie, ja i moja droga przyjaciółka Sylwia spotkałyśmy pana, który tętnił życiem, był uśmiechnięty, pełen radości i luzu. Podszedł do nas tak nagle i zaczął z nami rozmawiać. Był to bezdomny, który tułał się z miejsca na miejsce. Szukał pracy, gdzie się tylko dało, przeżył ogrom, a miał w sobie tyle wdzięczności, radości, że zarażał nią innych. Człowiek ten pokazał nam, że trzeba cieszyć się małymi rzeczami.

Z badań wynika (i nie tylko z badań), że większa liczba ludzi na łożu śmierci nie tęskni za bogactwem, lecz pragnie na przykład zjeść lody, uścisnąć komuś dłoń, pogadać sobie o byle czym.

Rozejrzyj się! Ileż piękna jest na świecie. Nawet w przysłowiowej 'dziurze' znajdziesz coś pięknego, jeśli tylko tego poszukasz z otwartym sercem.






Natura jest przecież dla wszystkich za darmo, biedny czy bogaty nieważne.

Słońce, chmury, drzewa, woda, piasek, pszczoła, to całe piękno jest za darmo i wystarczy po nie sięgnąć, by zobaczyć, ile dobra może Ci przynieść. 



Tak wielu ludzi, gdy przez tydzień pada deszcz, skupia się na narzekaniu. Deszcz jest piękny, jest potrzebny. Narzekając (za często 😉), marnujesz tylko swój czas, który leci jak oszalały...



Nie oszukuj się! Podczas deszczu również możesz pójść na spacer, pobiegać, jechać na wycieczkę czy pójść na zakupy. Nawet nie umie zliczyć, ile razy byłyśmy z Sylwią na naszych krótkich wyprawach do Krakowa. Wyprawach bardzo ależ to bardzo deszczowych. Zawsze było fajnie. :)



Każdy szczery uśmiech jest darem. Pamiętam, jak kiedyś chłopak niepełnosprawny przywitał się ze mną, a drugi zaczął mi machać i się kłaniać. hehe Było to tak miłe, że dało mi to radość na długi czas i teraz kiedy o tym myślę, chce mi się uśmiechać.

Przytulenie kogoś ci bliskiego, miłe słowo, dobry posiłek, łóżko do spania, podmuch wiatru w upalny dzień, czyż to nie jest piękne, czyż to nie jest dar.






Nie doceniając takich małych/dużych rzeczy, nie będziesz umiał docenić tych większych tak, jak powinieneś, by  naprawdę dało ci to szczęście. Możemy patrzeć na ten sam zachód słońca. Jeden poczuje go całym sercem, a drugi zobaczy TYLKO zachód słońca.






Jeśli jesteś zdrowy, masz ręce, nogi, wzrok, słuch, węch to już jesteś mega szczęściarzem. Pamiętaj, że są osoby bez kończyn, bez możliwości, bez rodziny, bez przyjaciół. Pamiętaj, że wiele z tych osób zostało dotkniętych przez nieszczęście. Jednego dnia chodzili, a drugiego już nie. Pamiętaj o tym.

Spróbuj  od teraz spojrzeć na siebie i swoje życie nieco inaczej, otwórz szerzej oczy. Naprawdę dzięki temu odnajdziesz dopływ szczęścia, energii i ciepełka w sercu. Doceń to, co posiadasz i poszukuj piękna, które jest zaraz obok ciebie. 




Pozdrawiam serdecznie. Na koniec jeszcze zdjęcia mojej kochanej mamy. Kobiety pełnej wdzięczności, radości i dobroci. Mój diament.








niedziela, 14 maja 2017

Krótka wyprawa przyjaciółek do Krakowa ❤





Przyjaciółka zaprosiła mnie na dwa dni do Krakowa. To miasto jest dla nas dość ważne. Spędziłyśmy w nim, myślę, najpiękniejsze dwa lata naszego życia. Mieszkałyśmy w małym pokoju z widokiem na Wisłę, po pięciu minutach spacerkiem wyłaniał się Wawel. Spotkałyśmy tam sporo ciekawych ludzi, jak np. Rafał, którego zdecydowanie można zaliczyć do ciekawych osobowości. Szalony, pełen energii, kolekcjonujący kości, piszący wiersze, piosenki, świetny rysownik, niebojący się zjeść pająka...
Przeżyłyśmy w tym miejscu wiele przygód, nasze życie było bardzo barwne. Nie było tygodnia, by coś ciekawego się nie wydarzyło. 







Jednak tym razem pojechałyśmy tam by coś sprawdzić, a także zaznać czegoś nowego. Zwyczajnie uciec od życia, które na co dzień prowadzimy. Obie czujemy zagubienie, nie wiem, czy to kryzys wieku średniego, czy zwyczajnie zaczynamy dostrzegać to, co trzeba zmienić, to co kiedyś ignorowałyśmy, a było istotne.




Takie cudeńka spotkałyśmy nad Wisłą.❤





Pogoda nam dopisała, było nieco deszczowo, ale i słońce się pojawiało. Pierwszy dzień spędziłyśmy głównie nad Wisłą. Wieczorem udałyśmy się na koncert lokalnego zespołu Latające Talerze. Jest to jeden z naszych ulubionych krakowskich zespołów. Niestety zapomniałam zrobić zdjęć, mimo że aparat miałam zawsze przy sobie.













Drugi dzień spędziłyśmy na krakowskim rynku. Był to dzień pełen rozmów, przemyśleń. Oczywiście nie odkryłyśmy nic nadzwyczajnego. Nasze zagubienie pozostało takie same, choć obie zrozumiałyśmy jeszcze bardziej, jak lęk powstrzymuje nas przed spróbowaniem czegoś nowego. Trzeba przyznać, że obie odczuwamy lęk wielkiego kalibru.

*O zagubieniu i o tym jakie to ciężkie przeżycie napiszę innym razem. 





Myślę, że, mimo iż nie czujemy już tak magii tego miasta, to Kraków zawsze pozostanie dla nas ważnym miejscem, do którego będziemy wracać z uśmiechem na twarzy. W przeciwieństwie do naszego małego miasteczka na Śląsku, w Krakowie czujemy, że żyjemy.


17 lat rosnącej miłości. Przyjaźń prawdziwa!


Mój aniołek<3


Muszę i bardzo chcę na końcu wspomnieć, jak bardzo jestem dumna z mojej przyjaciółki. Walczy ona z nadwagą, chce pokonać cukrzycę. Wspięła się na szczyt wieży, co kiedyś byłoby niemożliwe. Nie tylko ja gratulowałam jej tego osiągnięcia. Została ona obdarowana oklaskami chłopaka, który widział jej poczynania od samego początku. Jestem dumna kochana !!!


Widok, który mogłam podziwiać z niesamowitą przyjaciółką.




Dziś więcej zdjęć niż samego tekstu. Kocham fotografię i myślę, że będę częściej pokazywać swoje małe dzieła. Moim celem jest ukazanie piękna, nie zawsze tak oczywistego. Miłego oglądania :*


Pozdrawiam serdecznie i do następnego. 🙋














* ojjjj może za dużo zdjęć, zrezygnowałam z paru hehehehe 😜