niedziela, 5 marca 2017

Odkładanie na później tego, czego odkładać nie powinieneś.🙅


'Kiedyś' to choroba, która każe nam zabrać wszystkie nasze marzenia do grobu.

                                                                                                                                              Timothy Ferriss

Cytat ten zainspirował mnie do napisania tego tekstu. Odwieczny problem tak licznej grupy ludzi, do których zdecydowanie  można zaliczyć moją osobę.

Teksty typu: „Zrobię to jutro, bo dziś jest za zimno, za ciepło”, „Teraz boli mnie głowa”, czy „Poczekam na wenę”. Wszystkie te zdania mają jedną wspólną nić ciągnącą nas w tę stronę, w którą na pewno nie chcielibyśmy pójść. Sama odkładam wiele spraw na później, choć muszę się pochwalić, że zaczynam pozbywać się tego złego nawyku. Nie jest to łatwe, ale widzę już małe efekty, więc nic tylko się cieszyć.

Tak sobie myślę... do czego prowadzi te ciągłe odkładanie na później i nasuwa mi się,  jedna odpowiedź, a mianowicie prowadzi to do zmarnowania.
Najgorsze, kiedy odkładamy coś, co wiemy, że jest dla nas ważne czy dobre. Zazwyczaj i tak to musimy zrobić, po czym często okazuje się to albo o wiele łatwiejsze niż myśleliśmy lub odwrotnie, przez ciągłe ociąganie się wydaje się to o wiele trudniejsze do zrobienia i bywa dość często, że żałujemy, iż nie zrobiliśmy danej rzeczy zdecydowanie wcześniej.
Smutne jest, że tak duża liczba ludzi odkłada na 'kiedyś' swoje marzenia. Smutny jest fakt, kiedy te 'kiedyś' nigdy nie następuje.


Czas na NIKOGO nie czeka

Pamiętaj to powiedzenie i ja też staram się o nim pamiętać. Iluż rzeczy bałam się zrobić i odkładałam je, czekając na 'lepszy moment'. Będąc szczerą, ten 'lepszy moment' często pojawiał się wiele lat później. Dałam stwierdzenie 'lepszy moment' w cudzysłów, ponieważ oczywiście ten moment nie był, ani lepszy, ani łatwiejszy. Jedyne co się zmieniło to mój wiek. Proszę, tylko nie myśl, że czym starszym się jest, tym jest łatwiej, bo to całkowita bzdura.

Nie czekaj na odpowiedni moment, weź moment i uczyń go odpowiednim.


Jak to jest, że tak często mamy czas i chęci na pogranie w grę, poszperanie po internecie, a ważniejsze sprawy postanawiamy odłożyć na 'kiedyś'. Na kiedy? Na jutro? Zazwyczaj 'jutro' zamienia się na 'pojutrze', potem jest koniec miesiąca i wypadałoby zacząć od nowego.
Tak ciągle przekładamy, a tu minął już rok, dwa, trzy, trzydzieści. Co potem następuje? ŻAL DO SIEBIE. Jeśli naprawdę czegoś chcesz to najodpowiedniejszy moment, by zacząć to realizować jest tu i teraz. Masz fatalną sytuację, gorszą niż mogę sobie wyobrazić ? PAMIĘTAJ! Zawsze możesz coś zrobić, a zrobienie, choć najmniejszego kroku w stronę swoich marzeń czy zwykłej poprawy życia, zawsze będzie oznaczało, choć ten mały oraz ważny  kroczek w przód. Nikt przecież nie chce płakać nad swoją głupotą. 

Bywa, że pragniemy czegoś całym sercem, lecz powstrzymuje nas strach, poczucie, że nie damy rady, lęk przed porażką, który zabija tak wiele potencjału w ludziach. Odkładamy realizację tego na 'KIEDYŚ'. Dlaczego sam przed sobą ukazujesz, że to, co teraz masz, jest tym, czego właśnie dla siebie chcesz?
Jeśli na przykład, pragniesz schudnąć czy wyjechać za granicę, usamodzielnić się, ale nic nie robisz, by to urzeczywistnić, to tak jakbyś wmawiał sobie, że tak jak jest teraz, jest tym, czego pragniesz i to też ukazujesz innym. Ślęczenie na YouTube, przejście kolejnej rundy w grze czy oglądanie zdjęć znajomych na FB nie zbliży cię do celu, no, chyba że twoim celem jest przejście gry. ;) Wszytko to, możesz robić i rób, jeśli lubisz, lecz nie odkładaj tego, co jest dla ciebie naprawdę ważne na rzecz czegoś mało istotnego. Zapytaj siebie i odpowiedz szczerze na te pytania:


  • Co chcę zmienić? (co nie sprawia mi już radości)
  • Czego tak naprawdę pragnę? (nie słuchaj głosów, które będą ci wmawiały, że czegoś nie możesz)
  • Dlaczego ociągam się z realizacją?
  • Czy powody dla których, to odkładam, są naprawdę takie 'duże' by nie zacząć już teraz ?
  • Co się stanie, jeśli będę tak odkładać i odkładać? Jak to może się zakończyć?

TERAZ
jest tym momentem, w którym powinieneś zacząć. Nie bądź jedną z tych osób, która to przeczyta, znajdzie tonę przeszkód, wymówek i powie '...a co ty tam wiesz... nie wiesz, jaka jest moja sytuacja, nie wiesz jak mi ciężko...'. Miną trzy minuty i przejdzie na YouTube pooglądać, jak to świetnie żyją inni... którzy nie czekali na to zbawienne 'kiedyś'.



Jakże szybko 'Nie teraz' staje się 'Nigdy'


Martin Luter King

7 komentarzy:

  1. KIEDYŚ - jak ja dobrze znam to słowo !
    Dokładnie odkładanie wszystkiego na później to zmarnowanie - zmarnowanie swojego życia
    myślenie , że kiedyś będzie dobrze jest złym myśleniem , ale tak trudno zrozumieć , że powinno się walczyć teraz by rzeczywiście kiedyś w przyszłości zebrać owoc swojej pracy ! Najgorsze z tego wszystkiego jest to poczucie żalu i zmarnowanej okazji tego , że nie walczyło się całym sobą i to myślenie a jakoś się ułoży ech to jest najgorsze co może być ileż okazji zmarnowało się przez tak głupie myślenie !
    " Bywa, że pragniemy czegoś całym sercem, lecz powstrzymuje nas strach " o to świetnie pasuje do mnie STRACH JEST NAJGORSZY I NIEPEWNOŚĆ CO TERAZ no , ale prawdą jest , że jak się nie spróbuje to się nie będzie wiedziało .
    MOJE TERAZ trwa już od 42 dni są chwile upadku , ale mimo to walczę BO MAM WIARĘ ŻE KIEDYŚ WSPÓLNIE ZDOBĘDZIEMY GÓRSKI SZLAK --->

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za obszerny komentarz. Nie można się poddać. Tak samo jest ze mną. Upadki co chwile ale jeśli nie wyjadę to będę za parę lat obwiniać tylko i wyłącznie siebie. Czuję, że zaczęła się moja nowa droga i będę musiała zostawić stare by zyskać nowe. Muszę zrobić,tak jak autorka JEDZ MÓDL SIĘ KOCHAJ :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny bardzo dobry tekst. Kiedyś była osobą, która powtarzała z uporem maniaka - "kiedyś". Wyszukiwała przeszkody i wmawiała sobie, że nie da rady. A potem coś się zmieniło, przeszkody się same usunęły ale... musiały zobaczyć, że ruszam z miejsca. Każdy krok jest dla mnie ożywczy. Depresja i lęki blokowały mnie ale to ode mnie zależało czy pozwolę im na to czy z pomocą specjalisty i kochających ludzi, pokonam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo. Jesteś kobietą, która dodaje mi siły, a dopiero się poznajemy. Ja byłam taką osobą, odkładałam wszystko. Nagle coś we mnie pękło, zraniono mnie strasznie i teraz za to dziękuję, bo dzięki temu wiele zrozumiałam. Czasami jeszcze coś odłożę na później, jestem tylko człowiekiem. Jednak staram się tego nie robić. Codziennie idę krok po przodu, nie ma już śmiesznych wymówek, idę i ciesze się najmniejszym sukcesem. :)

      Usuń
  4. No i stało się siostro. Twój post nakłonił mnie do napisania do schronisko. Teraz zawał hehe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najgorsze jest myślenie. Serio czasem lepiej nie myśleć. Czasem siadam i myślę nad tym co chcę zrobić i znajduję tysiące rzeczy które mogą się nie udać, zaraz widzę, że się ośmieszę, zaraz stwierdzę, że nie warto. Czasem lepiej zrobić pierwszy krok a każde kolejne są o niebo łatwiejsze. Lenistwo też tym pierwszym krokiem można pokonać :)

    OdpowiedzUsuń